31.10.2010 | Czytano: 1323

Bramkowe łowy(+zdjecia)

Tytuł mistrza i wicemistrza kraju zobowiązuje. Toteż w kolejnych spotkaniach ekstraklasy unihokeja mężczyzn nowotarskie zespoły – Szarotka i Górale - udzieliły surowej lekcji unihokeja swoim rywalom. Urządziły sobie prawdziwie bramkowe łowy. W sumie zaaplikowały przeciwnikom aż 65 goli!

Górale podejmowały Orły z Suwałk i dali strzelecki koncert. Nie mogło być inaczej skoro rywal przyjechał z sześcioma zawodnikami z pola i dwoma bramkarzami. Sił starczyło mu tylko na 20 minut. Nawet troszkę postraszył nowotarżan, bo w 6 minucie, po rzucie karnym Osińskiego objął prowadzenie 2:1. Trzeba przyznać, że wykonał go perfekcyjnie. Wyrównanie padło po samobójczym trafieniu. Osiński jeszcze dwa razy wykonywał karnego. W 19 minucie piłeczka mu uciekła z kija, a w 30 minucie świetną interwencją popisał się Pawlik.

Goście od początku nastawili się na obronę bramki i dopóki starczało im sił, to wyprowadzali groźne kontry. Gospodarze cały czas napierali, ale zawodzili strzelecko. Nie potrafili nawet trafić do pustej bramki. W tym elemencie profesorem był Siaśkiewicz. Praktycznie wszystkie jego trafienia były wysokiej marki. W 20 minucie, gdy jego zespół grał w osłabieniu, przejął piłeczkę i w sytuacji sam na sam rozłożył bramkarza niczym żabę na parkiecie i ulokował ażurowy przedmiot w siatce. Orły z każdą minutą traciły oddech. W drugiej i trzeciej tercji gospodarze dali koncert gry i strzeleckich popisów. Świetnie rozumiał się duet Podraza – Kostela, który siał zamęt w szeregach obronnych gości. W sumie 10 razy pokonywał bramkarza Orłów, który był najbardziej zapracowanym człowiekiem na parkiecie.

Nazajutrz Orły wzbogaciły się o jednego zawodnika Artura Jankowskiego, który w sobotę skończył 15 lat. Jedna jaskółka więcej wiosny nie uczyniła. Górale potraktowali rywala z przymrużeniem oka. Dali się mu wyszumieć i nawet do 17 minuty prowadzić 2:0. Wicemistrzom kraju wystarczyły 3 minuty, by na przerwę schodzić już z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie rozwiązał się wór z golami, po ładnych akcjach. Klasyczny hat trick zaliczył Piotr Kostela.

Mistrzowie Polski – Szarotka – grali na wyjeździe. Pojechali w bardzo skąpym składzie z trzema juniorami, ale nie przeszkodziło mu to w wysokiej wygranej. Zapewnili sobie już w pierwszej tercji, a potem, gając na luzie, kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.

- Świetnie zagrała pierwsza formacja, która rozklepywała defensywę przeciwnika i w pustej bramce lokowała piłeczkę – komentuje Artur Kasperek. - W kolejnych dwóch tercjach akcje również były składne, ale zabrakło skuteczności. Ossowski i Ligas trafili w słupek, ten ostatni ostemplował jeszcze poprzeczkę, a wszystko, gdy przed nimi była pusta bramka. Drugą i trzecią tercję zagraliśmy na stojaka.

Rewanż był również bez historii. Szarotka szybko objęła prowadzenie i... – Momentami graliśmy wyśmienity unihokej, ale przy wysokim prowadzenie wkradła się w nasze szeregi dekoncentracja – mówi kapitan Szarotki, Lesław Ossowski. – Rzadko krytykujemy arbitrów, ale to co wyprawiali w drugiej tercji to nie mieści się w głowie. Nie byli zgodni w interpretacji, jeden pokazywał co innego niż drugi. Aż 14 minut graliśmy w osłabieniu. Nerwy nam puściły, wdaliśmy się w pyskówkę. W trzeciej tercji już uspokoiliśmy się i kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie. Mała hala uniemożliwia rozwinięcie skrzydeł. „Dusiliśmy” się w niej. Nie mogliśmy prowadzić kombinacyjnej gry.

Madex Górale Nowy Targ – Orły Suwałki 23:4 (4:2, 10:0, 9:2) i 19:3 (3:2, 10:0, 6:1)
Bramki dla Górali: Siaśkiewicz 6. Kostela 6, Podraza 4, M. Mirek 2, samobójcza, Bisaga, Subik, Zubek, Krugiołka (I mecz); Kostela 4, Podraza 3, Firek 3, Siaśkiewicz 2, Żuk 2, Subik, Sikora, Wronka, Polaczek, Zubek (II mecz).

Górale: Guzik ( 10:11 Pawlik); Sikora – M. Mirek, Subik – Garb; Zubek – Podraza – Kostela, Siaśkiewicz – Polaczek – Krugiołka, Bisaga, Firek. W drugim meczu bronił Pawlik, ponadto zagrali: Barszczewski, Wronka, Żuki, Sąder.


Worwa Szarotka Nowy Targ – WSU Wierzchowo 6:11 (1:6, 2:2, 3:3) i 5:12 (0:5, 5:4, 0:3)
Bramki dla Szarotki: Ossowski 4, Chlebda 3, Korwel, Wojtak, Luberda, samobójcza (I mecz); Augustyn 3, Ossowski 2, Kulesza 2, Luberda 2, Chlebda, Wojtak, Tomalak (II mecz).

Worwa Szarotka: Mikłusiak; Wojtak – Ligas, Kasperek – Ryś; Ossowski – Chlebda – Kulesza, Tomalak – Augustyn – Luberda, Korwel. W drugim meczu bronił Bujak. 


W Zielonce o ligowe punkty walczyły zawodniczki MMKS Podhale Nowy Targ. Dwukrotnie okazały się lepsze od Dzikich Gęsi, pokonując jej 6:4 i 8:0.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama