Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Torunianie nie zaprezentowali nic godnego miana medalisty z zeszłego roku w kategorii juniorów. Grali pasywnie, pozwalali się wodzić za nos góralom. Ci jednak woleli grać pod publiczkę, popisywać się sztuczkami, zamiast zdobywać gole. Nie powiem „wkręcanie” przeciwnika w lód, robienie mu mentliku w głowie podczas rollingów, przepuszczania krążka między nogami, czy obok łyżwy było efektowne, ale nie efektywne. Gdyby częściej strzelali, a nie chcieli wjeżdżać z „gumą” do bramki, to rezultat były satysfakcjonujący kibiców i trenera. A tak...
- Posiadaliśmy sporą przewagę, ale nie potrafiliśmy jej udokumentować golami – złości się trener MMKS, Łukasz Gil. - Kręciliśmy rywalem po rogach, ale nie wykorzystywaliśmy dogodne sytuacje. Bramek powinniśmy zdobyć drugie tyle. Pracować musimy też nad grą w przewadze, bo straciliśmy gola mając jednego gracza więcej na tafli.
MMKS Podhale Nowy Targ – Sokoły Toruń 8:2 (3:0, 2:0, 3:2)
Bramki dla Podhala: Koalsa 2, Puławski 2, Kos, Zambal, Olchawski.
MMKS Podhale: S. Mrugała (40:00 Szlachtowski); Gacek – R. Mrugała, Cecuła – K. Sulka, Kaczorowski – Bielka, Plewa – Fus; D. Kolasa – Wcisło – P. Wielkiewicz, Szumal – Puławski – Kos, Zembal – Woźniak – Worwa, F. Wielkiewicz – Mielniczek – Olchawski. Trener Łukasz Gil.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski
