10.08.2010 | Czytano: 1092

Zmiana na fotelu lidera (+zdjecia)

Po wakacyjnej przerwie ruszyła pierwsza liga Nowotarskiej Ligi Piłki Nożnej. Piłkarze nie zademonstrowali jednak wakacyjnej formy. Wypoczęci mieli sporo sił do biegania, toteż stworzyli bardzo ciekawe widowiska. Było w nich to co najbardziej cieszy oko kibice - sporo strzałów, interwencji bramkarskich i niewiadomy wynik do ostatniego gwizdka sędziego.

Nie obyło się bez niespodzianek. Najbardziej zawiedzeni byli mistrzowie pierwszej rundy, który stracili dwa punkty w samej końcówce meczu i fotel lidera. Ze spuszczonymi głowami opuszczali boisko. – Słabe ogniwa odrzuciliśmy z zespołu, ale okazało się, że wcale nie były takie słabe – powiedział Rafał Adamczyk z Trans Handel.

Jego zespół nastawił się na destrukcję, toteż Supra posiadała optyczną przewagę, ale nie mogła jej udokumentować bramkami. Ponadto popełniła błąd brzemienny w skutkach. – Nie wypracowali sobie żadnej sytuacji, to myśmy im sprezentowali gola. Popełniliśmy fatalny błąd w obronie – tłumaczy Dariusz Cholewa, który sprawił w końcówce, że zmarkotniały miny przeciwnikowi. Zdobył wyrównującego gola.

Równolegle na drugim boisku toczyły zacięty bój zespoły ze strefy spadkowej. Hreśka prowadziła już 2:0 i wydawało się, że nie pozwoli sobie zrobić krzywdy, tym bardziej, iż piłkarze Kunki mieli nawzajem do siebie pretensje. Było jak na jarmarku. Wydawało się, że taka atmosfera nie będzie sprzyjać koncentracji, a zespół nie stanowi monolitu. Tymczasem Kunka zaskoczyła wszystkich. Zwarła szeregi i potrafiła zniwelować przewagę. Mało tego miała jeszcze trzy wyborne sytuacje, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Tak nie możemy grać w obronie – krzywił się Robert Krzystyniak z Hreśki. – Na zbyt wiele pozwoliliśmy przeciwnikowi. Bezkarnie hasał między nami. Prowadząc 2:0 powinniśmy spokojnie kontrolować grę i kłuć rywala kontrami. Tymczasem pozwoliliśmy się dogonić. Na szczęście przeciwnik w ostatniej minucie meczu protestował zbyt impulsywnie, że nie było faulu, zapominając o kryciu. Wykorzystaliśmy bałagan w ich szeregach. Szybko wykonałem wolnego, arbiter nie przerwał gry, a Dzielski w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi.

Bardzo zacięty pojedynek stoczyła Gazda z Asami. Na zakończenie pierwszej rundy między obydwoma zespołami iskrzyło. Było sporo fauli i wzajemnych pretensji, Tym razem wszytko odbyło się w sportowej walce, a zespoły podzieliły się punktami. Gazda dwukrotnie obejmowała prowadzenie. – Bruno ubrał moje korki, a te same strzelają. Nie mógł nie trafić – śmiał się szef Gazdy, Paweł Batkiewicz przy pierwszym golu. Za każdym razem przeciwnik wyrównał. Na 1:1 z pozycji leżącej, na 2:2 z rzutu karnego.

W ostatnim meczu kolejki doszło do bratobójczego pojedynku między „młodą” i „starą” Paką Jana. Szef obu teamów, Jan Leśnicki grał w starszyźnie, która dość długo utrzymywała bezbramkowy rezultat. - Od 20 lat się nie poddajemy i nie poddamy się – zapewniał w trakcie meczu Jan Leśnicki. W końcówce jednak „młodość” wzięła górę.

Wyniki:
Gazda – Asy 2:2,
Paka Jana - Paka Old Boys 3:0,
Kunka Team – Hreśka 2:3,
Trans Tandel – Supra Team 1:1.

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Paka Jana
8
19
28-10
2
Trans Handel
9
17
27-14
3
Gazda
8
16
25-16
4
Asy
8
15
24-14
5
Supra Team
8
10
19-21
6
Kunka Team
8
5
15-29
7
Hreśka
8
4
12-32
8
Paka Old Boys
8
3
13-27

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama