27.07.2010 | Czytano: 1602

Wyszli na lód. Będą baraże? (+zdjecia)

AKTUALIZACJA ! Hokeistom MMKS Podhale Nowy Targ skończyły się wakacje. Długie nie były, zaledwie dwutygodniowe. W dodatku na odchodnym trener Jacek Szopiński rozpisał im szczegółowy plan, by nie wylegiwać się na plaży.

Być może dlatego wakacje dla wielu trwały trzy – cztery dni. Popularne były Węgry. Najdalej, bo na Majorce spędził dwa miodowe tygodnie młody żonkoś w drużyny, Rafał Dutka. – Fajnie było. Wygrzałem kości w cudownym słońcu. Poznaliśmy Polaków, z którymi zwiedziliśmy Majorkę – mówi.

Nowotarżanie na lód mieli wyjechać w poniedziałek, ale jak zwykle coś nie zgrało. Biurokracja wkroczyła do akcji. Powodem był brak umowy z dyrektorem na korzystanie z lodowiska. Dlatego ranne zajęcia przeprowadzono na sucho, a wieczorem hokeiści kompletowali sprzęt. Najwięcej pracy miał Zbigniew Stanek, bo musiał naostrzyć wszystkim łyżwy.

Na lodzie „Szarotki” pojawiły się we wtorek. Pierwsze zajęcia trwały ponad dwie godziny, a uczestniczyło w nich 27 hokeistów.  Na wieczorny trening doszło trzech następnych. To chyba byłoby nie do pomyślenia w innym klubie, gdyby doznał takich ubytków jak nowotarżanie. Bo przecież kierunek Sanok obrał Dariusz Gruszka i Krystian Dziubiński, a wczoraj dołączył do nich Krzysztof Zapała. Również najlepsi obrońcy w lidze w minionym sezonie - Martin Ivičič i Dimitrij Suur podążyli za trenerami Milanem Jančušką i Markiem Ziętarą. Martin Voznik i Milan Baranyk skuszeni zostali ofertą sosnowieckiego Zagłębia, a zdobywca „Złotego kija” za ubiegły sezon Krzysztof Zborowski będzie strzec bramki oświęcimskiej Unii. Z kolei Daniel Galant skorzystał z oferty JKH Jastrzębie.

Nie wiadomo co z Marcinem Koluszem? Pojawił się we wtorek, porozmawiał z chłopakami i... – Na razie wybieram się na zgrupowanie kadry. Co potem? Sam nie wiem. Czekam – powiedział. W kuluarach mówi się, iż Kolusz na 80% wyjedzie do Niemiec, do Weisswasser. Na testach w Třincu przebywa Damian Kapica, a kapitan mistrzowskiej drużyny Rafał Sroka zawiesił łyżwy na kołku.

Z zespołem trenują zawodnicy, którzy w ostatnim okresie reprezentowali barwy innych klubów – Łukasz Wilczek, Bartłomiej Talaga, Przemysław Piekarz, Tomasz Koszarek, Bartek Bomba, Michał Zubek i Maciej Rajski

Po spotkaniu w ministerstwie odezwał się prezes SSA Wojas Podhale, Andrzej Podgórski. Nie spodobało mu się stwierdzenie niżej podpisanego o honorze. Ale... trudno. Szkoda, że prezes nie stosuje zasady fair play. Mnie się czepia ( z imienia i nazwiska), ale tekst ukazuje się gdzie indziej. Są panie prezesie jakieś zasady postępowania. Normy obowiązujące w cywilizowanym świecie. Jeśli ma pan coś do mnie, to mówi się w oczy lub przekazuje w formie pisemnej. A tak, wygląda, że pan się boi.

Andrzej Podgórski wystosował pismo (kliknij aby ściągnąć pismo) do prezesa PZHL Zdzisława Ingielewicza o potwierdzenie informacji o możliwości odstąpienia od baraży w sytuacji uregulowania przez spółkę zobowiązań wobec PZHL i zawodników. Domaga się, w jak najszybszym terminie, potwierdzenia tego w przepisach i deklaracji szefa związku. „ Oczekujemy potwierdzenia salda wzajemnych rozliczeń i wskazania wielkości zadłużenia wraz z podaniem jego tytułu, natomiast w przypadku zawodników imiennego wykazu osób, których finansowe zaspokojenie jest wymogiem uznania sukcesji MMKS do miejsca z PLH. Równocześnie deklarujemy, że w przypadku niespornych zobowiązań dotyczących zarówno Związku, jak również wskazanych zawodników, dokonamy spłaty zaległości w najbliższym możliwym i ustalonym z zainteresowanymi terminie”.

Pismo wysłane zostało na papierze firmowym z adresem byłej siedziby spółki przy ulicy Parkowej 14 (została zlikwidowana). Już od ponad miesiąca korespondencja dochodząca na ten adres jest zwracana. Zapewne odpowiedź z PZHLu też nie dojdzie do adresata.

Prezes niestety myli się też w wielu kwestiach jeśli chodzi o przekazywanie drużyny z MMKS do Wojasa. Ale na łyk z historii ( pikantne były wydarzenia w ostatniej dekadzie, prezes Podgórski aż się dziwi jakie) przyjdzie czas w innym artykule.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama