06.06.2010 | Czytano: 1670

Klasa A: Doły nie poddają się! (+zdjecia)

AKTUALIZACJA ZDJĘĆ: Drużyny zagrożone spadkiem nie poddają się. Ze wszystkich sił walczą o ligowy byt. Mógł się o tym przekonać lider i wicelider oraz Huragan. Orkan po porażce w Tylmanowej jeszcze co prawda ma teoretyczne szanse na miejsce premiowane barażem, ale wydaje się, że już skreczował. Walka rozegra się między Jarmutą a Wiatrem.

Największą niespodziankę sprawili klikuszowianie, którzy, mimo iż od 18 minuty grali w dziesiątkę, potrafili pokonać wicelidera. Czarni również wzbogacili się o trzy punkty za sprawą Huraganu. Ten wiał z marniutką siłą. Próbował zdmuchnąć rywala, ale nie trafiał do celu. Mistrz z Szaflar również był bliski straty punktów z Granitem. Po 45 minutach przegrywał 0:2, a w 84 min. 2:3. Przyszły jednak cztery minuty, które zwaliły na kolana beniaminka. 



LKS Szaflary – Granit Czarna Góra 4:3 (0:2)
Bramki: Sulka 52, 84, F. Kamiński 60, 88 - Sz. Twardosz 33, M. Sarna 34, P. Sarna 53.

Sędziował Bogusław Babicz z Załucznego.
Żółte kartki: Pawlica, K. Sarna, P. Sarna.

LKS Szaflary: Cisoń – Czernik, Czubiński (46 Baboń), Strama, Pańszczyk (57 Gałdyn), Szulc, Magulski, Walkosz (46 Łukaszczyk), Kurańda (46 Sulka), P. Kamiński, F. Kamiński.
Granit: P. Gogola – D. Twardosz (82 W. Maryniarczyk), Czajkowski, Józef Hełdak, Zygmuntowicz (69 Z. Milon), M. Sarna, P. Sarna, A. Gogola (82 Sz. Kiernoziak), K. Sarna, Sz. Twardosz, Pawlica.

Od dawna oczekiwane wiosenne słoneczko rozleniwiło gospodarzy. Od pierwszej minuty pozwolili sobie narzucić styl gry przyjezdnych. Ci szybko się zorientowali, iż gospodarze nie mają ochoty do forsowania tempa, więc z każdą minutą śmielej atakowali. Już w 8 minucie próbkę swoich umiejętności dał Sz. Twardosz, którego uderzenie z trudem obronił Cisoń. W 20 minucie A. Gogola z 12 metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Ale co się odwlecze... Między 33 a 34 minutą goście zadali mistrzowi dwa potężne ciosy. Sz. Twardosz najpierw uderzył po długim rogu z 10 metrów i Cisoń tylko wzrokiem odprowadził futbolówkę lądującą w siatce. Zaraz po wznowieniu gry M. Sarna oszukał obrońcę i nie zmarnował sytuacji sam na sam. Gospodarze w pierwszych trzech kwadransach nie wypracowali sobie klarownej sytuacji, godnej znalezienia się w tej relacji.

Niezadowolony z przebiegu pierwszej połowy trener Paweł Podczerwiński wymienił trzech zawodników. Pomogła też reprymenda i mistrz w drugiej połowie się przebudził. Od razu pod bramką gości dzwoniono na alarm. Od razu P. Gogola miał mnóstwo pracy. W 52 minucie skapitulował po wolnym pośrednim z pola karnego podyktowanym za nakładkę. Ni to strzał, ni to podanie trafiło w nogę Sulki i piłka wyładowała w bramce. Odpowiedź gości była jednak natychmiastowa. Cisoń „wypluł” piłkę po uderzeniu z dystansu, a nadbiegający P. Sarna skorzystał z prezentu. Potem piłka wpadała już tylko do bramki przyjezdnych, których z każdą minutą „przytykało”. Kontaktowego gola zdobył F. Kamiński uderzeniem z 25 metrów, które zerwało „pajęczynę” z bramki P. Gogoli. Wyrównał 4 minuty przed końcem Sulka, który w tempo otrzymał piłkę do F. Kamińskiego i w sytuacji sam na sam nie dał szans golkiperowi. 4 minuty później gola na wagę zwycięstwa zdobył F. Kamiński, po solowym rajdzie. Nim posłał futbolówkę do siatki minął czterech graczy Granitu.


LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl


Jarmuta Kolex Szczawnica – Skawianin Skawa 3:1 (1:0)
Bramki: Sz. Michalik 11, Pietrzak 53, Kaliciecki 79 – Jędruś 70.

Sędziował Marcin Tesarski z Zakopanego.

Jarmuta Kolex: Wójcikiewicz – Dawid Wiercioch, Dominik Wiercioch (64 Hrydziuszko), Tomczak, Bajdel, Pietrzak, Kaliciecki (88 Gałuszka), W. Wiercioch (86 Waruś), Darlewski, Szewczyk, Sz. Michalik (80 Waligóra).
Skawianin: K. Siepak – Żądło, Surlas, K. Gackowiec, Bogdał, Michał Magiera, K. Mastela, Skwarek, Marcin Magiera, M. Mastela, A. Gackowiec (46 Jędruś).

W pierwszej połowie spora przewaga gospodarzy. Przyjezdni wypracowali sobie tylko jedną klarowną sytuację w 43 minucie, kiedy to Marcin Magiera mocnym uderzeniem próbował zaskoczyć bramkarza. Futbolówka minimalnie minęła słupek. Gospodarze mieli kilka świetnych okazji i już po trzech kwadransach mogli iść na piwo. Wykorzystali tylko jedną w 11 min. i to po prezencie. Bramkarz krzyknął „moja”, a... piłka spadła pod nogi Sz. Michalika. Potem dwie okazje na podwyższenie rezultatu miał Kaliciecki. Za pierwszym razem jego lob był niecelny w sytuacji sam na sam ( 22 min.), a potem z 8 metrów górą był bramkarz (40 min.). W 41 min. Sz. Michalik z 5 metrów trafił z główki w bramkarza.

Po zmianie stron wrzutka W. Wierciocha trafiła do Pietrzaka, a ten popisał się majstersztykiem. Nad obrońcą przerzucił futbolówkę z lewej nogi na prawą i z 10 metrów posłał ją do siatki. Goście złapali kontakt, po jednej z nielicznych akcji. Powstało zamieszanie podbramkowe, w którym Jędruś wyłuskał piłkę i ulokował ją w długim rogu bramki. Skawianin poszedł za ciosem i 2 minuty później był bliski wyrównania. Uderzenie Bogdała z 15 metrów minimalnie było niecelne. Nie dasz, dostaniesz... W 79 min. wynik spotkania ustalił Kaliciecki, głową lobując K. Siepaka.


Lubań Tylmanowa – Orkan Raba Wyżna 2:0 (1:0)
Bramki: M. Piszczek 25, Żołądź 60.

Sędziował Robert Budnik z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Kasprzyk, Urbaniak.

Lubań: Fałowski – Kasprzak, P. Ciesielka, Ł. Kozielec, Wiatr, J. Noworolnik, J. Piszczek (46 Żołądź; 84 T. Udziela), M. Piszczek, Michałczak, Kurnyta, K. Ciesielka.
Orkan: Marcin Szklarz – Chrobak, Radoła, Kasprzyk, Mateusz Czyszczoń (55 Bala), Michał Czyszczoń (18 Pustułka; 75 H. Bochnak), Cieślak (60 Włoch), Traczyk, Urbaniak, K. Bochnak, Możdżeń.

- Mogliśmy wygrać w wyższych rozmiarach, ale...nie byliśmy chytrzy – powiedział trener Lubania, Jerzy Grabara.

Gospodarze mieli mnóstwo doskonałych okazji, by zwyciężyć okazalszym rezultatem niż 2:0. Dwie okazje zmarnował J. Noworolnik, po jednej K. Ciesielka i Kurnyta. Goście nie stworzyli sobie klarownej sytuacji. Jedynie w pierwszej połowie próbowali nękać Fałowskiego strzałami z dystansu. Fruwały jednak obok słupków lub nad poprzeczką. Dwa, trzy razy trafiły w bramkarza.

Jak padły gole? W 25 min. M. Piszczek głową zamknął akcję z prawej strony po dośrodkowaniu K. Ciesielki. Na 2:0 podwyższył Żołądź z rzutu wolnego. Trzy razy tylmanowianie przymierzali w identyczny sposób ( na bramkarza) i zgodnie z powiedzeniem do trzech razy sztuka, piłka wylądowała w siatce.

 

Więcej zdjęć pod artykułem...


LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl


 Bystry Nowe Bystre – ZOR Frydman 0:0
Sędziował Jerzy Drabik z Nowego Targu.
Żółte kartki: A. Żołnierczyk, A. Staszel – M. Błachut, E. Brynczka.

Bystry: Graca – A. Staszel, A. Żołnierczyk, Zep, W. Staszel, Mrugała (70 Łosiniecki), Powrózek (90 Jaszewski), Malacina, Potrząsaj, Jan Bobak, Prokop.
ZOR: M. Janczy – Iglar, Dwornicki (46 K. Milaniak), M. Błachut, A. Janczy, S. Janczy, Masłowski, D. Milaniak, Zygmond, Ferko, E. Brynczka.

Niezbyt wiele działo się na murawie. Piłkarze zademonstrowali wiosenny futbol, bez fajerwerków. Grało głównie w środku boiska, bo każda akcja zaczepna była szybko likwidowana przez rywala, albo załamywała się po niecelnych podaniach. W pierwszych trzech kwadransach tylko jedną golową sytuację stworzono. W. Staszel posłał futbolówkę nad poprzeczką.

Troszkę żwawiej zaczęli się ruszać futboliści w ostatnim kwadransie. Frydman mocno nacisnął, ale nie miał szczęścia, gdyż dwa razy ostemplował słupek, a raz zatrzymany został przez Gracę. Zaś Malacina w 85 min. fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam.


Babia Góra Lipnica Wielka – Sokolica Krościenko 4:2 (3:2)
Bramki: Kramarz 22, 36, G. Lach 33, T. Lach 50 – Jawor 6, Czubiak 27.

Sędziował Marek Ciężobka z Nowego Targu.

Babia Góra: Karkoszka (46 Ignaciak) – T. Lach, A. Michalak, T. Mikłusiak, S. Skoczyk, Lichosyt, K. Kucek (46 Jazowski), Kudzia (61 B. Skoczyk), G. Lach, G. Skoczyk (82 G. Kucek), Kramarz.
Sokolica: T. Zając – Adamczyk, Plewa, K. Bobak, M. Bobak, K. Zając (75 Wybraniec), Jawor, P. Kowalczyk (46 Kudas), Zachwieja, Czubiak, Orkisz.

W 6 minucie goście objęli prowadzenie, po dalekim wyrzucie z autu. Obrona gospodarzy zaspała. Niepilnowany Jawor dopełnił formalności. Kolejne minuty to napór gospodarzy. Wyrównanie padło po prostopadłym podaniu G. Lacha do Kramarza. Kolejne 10 minut przypominało obronę Częstochowy w wykonaniu gości. Nie potrafili uwolnić z własnej połowy, ale... to oni cieszyli się z kolejnego prowadzenia. Czubiak wykonywał rzut wolny z 20 metrów i trafił w okienko. Karkoszka nie miał żadnych szans obrony. Sokolica zagrażała gospodarzom tylko po stałych fragmentach gry. Gospodarze nie załamali się utratą gola i po kapitalnym zagraniu G. Skoczyka do G. Lacha, ten ośmieszył obrońcę i trafił w krótki róg bramki. Kolejne trafienie było palce lizać! Po dośrodkowaniu Kudzi, Kramarz szczupakiem pokonał T. Zająca.

Obraz gry po przerwie się nie zmienił. Nadal stroną przeważająca byli gospodarze, którzy w 50 min. zdobyli kolejnego gola. Kudzia uderzył z dystansu, bramkarz odbił piłkę przez siebie i nadbiegający T. Lach technicznym strzałem posłał ją w okienko. Gdyby nie T. Zając wynik byłby wyższy, bo jego koledzy w drugiej części gry nie wypracowali sobie żadnej sytuacji. To on z wielkim trudem, ale pięknymi paradami ratował zespół od utraty goli. Gdy strzelał z 20 metrów G. Lach i piłka zmierzała w okienko, gdy S. Skoczyk (60 min.) potężnie uderzył z narożnika pola karnego i gdy sparował na róg soczysty strzał B. Skoczyk (89 min.). Ponadto w 80 min. po strzale S. Skoczyka w sukurs przyszedł mu słupek.

 


 

LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl

 


 

Lepietnica Klikuszowa – Wiatr Ludźmierz 1:0 (1:0)
Bramki: R. Szeliga 10.

Sędziował Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Żółte kartki: Sołtys, R. Szeliga – Handzel, Czaja.
Czerwone kartki: D. Żółtek 18 min. za uderzenie przeciwnika - Czaja 72 min. druga żółta.

Lepietnica: Pępek – Fiedor, Nosalik (4 R. Szeliga), Sołtys, D. Szeliga, Huzior, D. Żółtek, J. Chudoba, Parniewicz, Wojciech Żółtek, Madeja.
Wiatr: Byrnas – Kubicz, Mrożek, Czaja, Krużel (58 Cebulski), Handzel, Borkowski, Dobrzyński, Luberda (67 Tylka), J. Siuta (85 Kubowicz), Słaboń.

W 10 min. dośrodkowanie Madei spadło na głowę R. Szeligi, a ten wykończył akcję. Nikt wtedy chyba nie przypuszczał, że będzie to trafienie na wagę zwycięstwa. Tym bardziej, iż 8 minut później klikuszowianie skomplikowali sobie żywot, a dokładniej uczynił to D. Żółtek nieodpowiedzialnym zachowaniem. Uderzył w twarz przeciwnika i arbiter nie miał innego wyjścia jak odesłać go do szatni. Grając z przewagą jednego gracza uaktywnili się przyjezdni. Borkowski huknął z 16 metrów, ale minimalnie obok słupka. Potem Krużel ( to on dostał z plaskacza) podał do Borkowskiego, który w sytuacji sam na sam ostemplował poprzeczkę.

Wydawało się, że ludźmierzanie przełamią gospodarzy w drugiej połowie. Nie udało się. Bili głową w mur. Klikuszowianie bardzo mądrze się bronili. Przerywali akcje, bezceremonialnie wybijali piłkę byle dalej od własnego pola karnego. Goście nie potrafili rozwinąć skrzydeł. Mało tego nadziali się na dwie kontry. W 50 min. Czaja uratował ich od straty kolejnego gola, wybijając futbolówkę z linii bramkowej, uderzoną z 11 metrów przez R. Szeligę. Zaś w 87 min., po rozegranym wolnym, Wojciech Żółtek z 11 metrów trafił w słupek.

 


 

Huragan Waksmund – Czarni Czarny Dunajec 0:3 (0:1)
Bramki: Cikowski 13, 88, Zmarzliński 87.

Sędziował Kazimierz Antolak z Nowego Targu.

Huragan: Rejczak – Jędrol, W. Waksmundzki, Handzel (70 Florek), K. Rogal, A, Mroszczak, Budz, Cyrwus, Garbacz (46 Ł. Rogal), B. Drożdż, D. Bryja (66 Sz. Drożdż).
Czarni: Czyż – J. Obrochta (46 A. Obrochta), Gruszka, Zmarzliński, Papież, Pawłowski, Cikowski (90 Topór), Szwajnos, Bandyk, Kantor, M. Głowacz.

Nie wiem czy piłkarze Huraganu wierzą w feralną „trzynastkę”, ale ta minuta okazała się dla nich pechowa. Stracili gola po błędzie w obronie i potem kompletni im już nie szło. Cikowski miał sporo luzu i z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki. Gospodarze w pierwszych trzech kwadransach nie oddali celnego strzału na bramkę Czarnych. Wszystko pruło w powietrze. Strzał B. Drożdża z dystansu (23 min.), Cyrwusa ( 32 i 42 min.) i K. Rogala (38 min.). Tymczasem goście mogli podwyższyć prowadzenie, bo w zamieszaniu podbramkowym obrońcy Huraganu chyba obstawiali zakłady bukmacherskie, czy trafi, czy też nie. Na szczęście dla nich piłka nie znalazła drogi do siatki. W 28 min. szczupak Budza zapobiegł, że dośrodkowanie Papieża nie trafiło do adresata. Zaś w 42 min. w sytuacji sam na sam znalazł się J. Obrochta, lecz Rejczak desperacką interwencją zapobiegł nieszczęściu.

Po przerwie nadal aktywni byli przyjezdni. Im jakby się bardziej chciało grać. Miejscowi nadal mieli rozregulowane celowniki. Kopali, ale piłki Pan Bóg nosił. Nawet zagrania braci Drożdż kończyły się strzałami obok słupka, bądź nad poprzeczką. Tymczasem goście cierpliwie czekali na swoją szansę i doczekali się w samej końcówce. W odstępie 60 sekund dobili gospodarzy. W 87 min. Papież zacentrował do Cikowskiego, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Zaraz po wznowieniu kolejna kontra, długie podanie do Bandyka, którego strzał broni Rejczak, ale wobec dobitki Cikowskiego do pustej bramki jest bezradny. 

Więcej zdjęć pod artykułem...

LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl

Tabela:

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Szaflary
23
56
75-27
2
Wiatr
23
40
48-34
3
Jarmuta
23
38
51-38
4
Orkan
23
34
59-43
5
Babia Góra
22
31
49-46
6
Huragan
23
31
37-48
7
Sokolica
23
29
41-39
8
Lubań
22
29
50-50
9
ZOR
23
29
25-36
10
Czarni
22
26
41-52
11
Bystry
22
26
43-55
12
Granit
22
25
33-52
13
Lepietnica
22
20
37-46
14
Skawianin
23
20
33-56

 

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia z meczu Waksmund -  Czani - Mateusz Leśniowski
Zdjęcia z meczu Tylmanowa - Orkan - Kibol Paweł

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama