07.05.2010 | Czytano: 1789

Wojas zawiesił działalność (+zdjecia)

AKTUALIZACJA ZDJECIA I WYPOWIEDZI: Dzisiaj tak jak zawsze, wstałem pewny... nigdy nie wierzyłem że nadejdzie ten dzień. Byłaś dla mnie wszystkim dobrze wiesz, byliśmy tak blisko.... To jest koniec, już nic nie musi wiecznie trwać..." – te słowa piosenki Kalimero "To już koniec" jak ulał pasują do tego co wydarzyło się w samo południe 7 maja 2010.

Prezes SSA Wojas Podhale Nowy Targ ogłosił zawieszenie działalności spółki na czas nieokreślony. Zgodnie z umową z 2001 roku spółka przekaże MMKS Podhale Nowy Targ zawodników i miejsce w ekstraklasie. Zapewnia, że czynić będzie starania, by pomóc młodzieżowemu klubowi w kontynuowaniu dobrych hokejowych tradycji, gdy ten zdecyduje się na grę w PLH.

- MMKS zachowuje trzon pierwszej drużyny – mówi Andrzej Podgórski. - Większość naszych zawodników, to ich zawodnicy lub wychowankowie tego klubu. MMKS nie powinien być zaskoczony, bo informowaliśmy ich o naszych ruchach dużo wcześniej. Między nami było różnie – jak w małżeństwie - raz dobrze, raz źle, ale zawsze znajdowaliśmy jakieś wyjście. Dla nas to dobry czas, żeby złapać oddech, a MMKS, żeby to pociągnąć dalej. Nie ukrywam, że to trudne zadanie. Bez pomocy władz miasta szansa na utrzymanie w Nowym Targu zespołu ekstraklasowego jest bliska zeru.

Fani „Szarotek” długo czekali aż zapadnie decyzja co do dalszych losów mistrza kraju, ale ciągle wierzyli, że znajdzie się sponsor, który podda rękę „Szarotkom”. Sternicy SSA Wojas Podhale zapewniali nas, że prowadzą rozmowy z potencjalnymi darczyńcami. Oni także wierzyli, że negocjacje przyniosą oczekiwany skutek. Nic z tego. Podczas piątkowej konferencji prasowej prezes Andrzej Podgórski ogłosił, iż żadnego „grubego” darczyńcy nie ma.

- Do końca rozmawialiśmy ze sponsorami - wyjawia prezes. - Daliśmy sobie czas do końca kwietnia. Rozmów nie zrywamy, niemniej czas nagli i wczoraj podjęliśmy decyzję, że zawieszamy działalności spółki. Rok lub półtora dajemy sobie czasu na uporządkowanie wszystkich spraw, głównie finansowych. Sytuacja finansowa spółki jest kiepska. Posiadamy duże zadłużenie. Musimy sobie poradzić, gdyż traktujemy to zadłużenie w sposób honorowy. Liczymy na porozumienie z wierzycielami co do warunków spłat. Hokejem nie interesują się media, sponsorzy. Obecnie potrzebne są inne działania. Szukamy nowej formuły porozumienia się z sponsorami, w której obie strony będą miały interes, a hokej będzie tylko do tego dodatkiem – powiedział prezes Andrzej Podgórski.

Na konferencji zjawili się również kibice, którzy mocno naciskali prezesa. Zarzucali mu opieszałość, że późno poinformował o tej wiadomości. Fan „Szarotek”, Piotr Pniaczek był najbardziej aktywny. – Jest pan kapitalne Titanica – mówił - który tonie, a pan nic nie zrobił, by go uratować.... Kupiłem w tym roku pięć par butów od Wojasa, ale już więcej u niego nie będą się zaopatrywać. Takich jak ja będzie tysiąc, albo więcej, bo zawiedliśmy się na was. Ile na tym stracicie marketingowo?

Wcześniej przedstawiciele spółki spotkali się z hokeistami, przekazując im informacje o zakończeniu działalności. – Przekazał nam, że jesteśmy wolni, a reszta wraca do MMKS. Tak na gorąco nie mogę powiedzieć, co ze mną będzie – powiedział Krzysztof Zapała.

W większości hokeiści nie mogą powiedzieć „ nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść”, bo są zawodnikami MMKS Podhale. To w młodzieżowym klubie nadzieja, że hokej w Nowym Targu będzie jeszcze istniał, że 78 – letni klub nie zostanie pogrzebany. MMKS ma być Arką Noego. Co prawda nie pływającą i drewnianą, lecz zgodną z przekazami religii abrahamowych i podobnie jak tamta znana z opowieści biblijnych zbudowana, by ocalić nowotarski hokej przed zagładą.

- Za szybko się wszystko dzieje, by na gorąco komentować. Niemiej jesteśmy przygotowani i czynimy ruchy, by Podhale nie zginęło – powiedział prezes MMKS, Mirosław Mrugała, który już zaczął działać. Mógł mi poświecić tylko 3 minuty, bo spieszył się na spotkanie ze sponsorami. W akcję ratowania klubu włączył się Roman Przygodzki. – Nie pan pisze, że się nie podajemy, że jesteśmy optymistami. Drużyna będzie istniała – powiedział.

- Najważniejsze, żeby zatrzymać naszych chłopaków – dorzucał trzykrotny olimpijczyk, Gabriel Samolej.

Przypomnijmy, iż „Szarotki” są jedynym klubem, który od początku istnienia rozgrywek ligowych ( sezon 1955./56) występują w ekstraklasie.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

OŚWIADCZENIE:

 Zarząd Sportowej Spółki Akcyjnej WOJAS PODHALE informuje, że z dniem 6 maja 2010 roku podjął decyzję o zawieszeniu do odwołania działalności sportowej, konsekwencją czego jest nie wystawienie drużyny w rozgrywkach Polskiej Ligi Hokejowej oraz Pucharu Polski w sezonie 2010/2011.

Zgodnie z treścią porozumienia z 2001 roku, wszelkie prawa do udziału w rozgrywkach PLH przekazuje na rzecz Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego „Podhale” z siedzibą w Nowym Targu, który uzyska ze strony Spółki wszelką pomoc i wsparcie logistyczne, umożliwiające udział w rozgrywkach PLH i PP.

Zarząd WOJAS PODHALE SSA dziękuje wszystkim zawodnikom, trenerom, osobom współpracującym z drużyną i pracującym na jej rzecz za wkład pracy wniesiony w budowanie sukcesów Klubu, a także sponsorom, kibicom i sympatykom drużyny, za wszelkie formy wsparcia oraz liczne dowody sympatii otrzymywane w całym okresie aktywności sportowej.

Dziękujemy wszystkim Klubom, z którymi przyszło nam się mierzyć w sportowej rywalizacji, we wszelkich rozgrywkach i w całym minionym okresie oraz życzyć sukcesów na miarę aspiracji i zaangażowania.

Zarząd WOJAS PODHALE SSA życzy Zarządowi i zawodnikom MMKS „Podhale” sukcesów w rywalizacji sportowej oraz satysfakcjonujących efektów działań na rzecz zapisywania kolejnych kart historii nowotarskiego hokeja.

Za Zarząd WOJAS PODHALE SSA
Prezes Zarządu - Andrzej Podgórski

Komentarze







reklama