28.03.2010 | Czytano: 1280

Trzynaście nokautujących ciosów(+zdjecia)

Na nowotarskim lodowisku, z udziałem sześciu zespołów, podzielonych na dwie grupy, rozpoczęły się mistrzostwa międzywojewódzkie młodzików, czyli nieoficjalne mistrzostwa Polski. Oczywiście jak zawsze PZHL umył od tego ręce. Chcecie (kluby) taką imprezę, to sobie ją zorganizujcie. Nie wiem kto tu komu robi łaskę.

Gospodarze imprezy w inauguracyjnym pojedynku znokautowali sosnowiczan. W boksie obowiązuje wprawdzie zasada, że nie bije się leżącego, lecz na lodowisku ten kanon nie obowiązuje. Podopieczni Ryszarda Kaczmarczyka od pierwszego „gongu” rozpoczęli nawałnicę i przeciwnik rozpaczliwie się bronił. Zainkasował trzy potężne ciosy, które nim porządnie zachwiały. W przerwie nie odzyskał równowagi. Po kilku minutach drugiego straciła chwiał się na nogach, a w kolejnych minutach znalazł się na deskach. Mimo to udało mu się wyprowadzić cios rozpaczy, który doszedł celu. W ostatnim starciu obserwowaliśmy już spokojne punktowanie w wykonaniu gospodarzy, którzy z wprawą rutyniarzy unikali jak ognia niepotrzebnego zwarcia, klując za to swoimi żądłami. Zadali 50 ciosów sosnowiczanom, z czego trzynaście doszło celu. Goście odpowiedzieli 16, ale 15 przepruło powietrze.

MMKS Podhale Nowy Targ – Sielec Sosnowiec 13:1 (3:0,4:1, 6:0)
Bramki dla Podhala: Olchawski 4, Wielkiewicz 4, Gleń 2, D. Sulka, Gacek, Stypuła.

MMKS Podhale: Michałczak (30 Szlachtowski); J. Plewa – Szal, D. Sulka – S. Plewa, Wojdyło – Łukaszka, Gołębiowski – Fus; Olchawski – Wielkiewicz – Stypuła, Gacek - Wronka – Michalski, Pustułka – Tomasik – Pawlik, Wróbel – Oraczko – Gleń. Trener Ryszard Kaczmarczyk.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama