Dwa lata temu w stolicy Rosji druga była Aleksandra Król. Tym razem fantastycznie spisała się Biela, której dotychczasowym największym sukcesem było zwycięstwo w ubiegłorocznych zawodach Pucharu Europy w szwajcarskim Lenzerheide. Polka po raz pierwszy w życiu przebrnęła kwalifikacje zawodów Pucharu Świata, na 11 miejscu. W 1/8 finału trafiła na Inę Meschik. Niestety, w starciu z Austriaczką nie dała rady czysto pokonać całej trasy i do kolejnej rundy nie awansowała.
Niewiele zabrakło, a w 1/8 finału wystąpiłyby dwie nasze zawodniczki. Na szesnastym miejscu kwalifikacje zakończyła Aleksandra Król. Problem polegał jednak na tym, że dokładnie taki sam rezultat po przejeździe trasy niebieskiej i czerwonej miała również Ladina Jenny ze Szwajcarii. Doszło zatem do dogrywki, w której lepsza okazałą się rywalka Polki.
W kwalifikacjach zdyskwalifikowany został, podobnie jak Karolina Sztokfisz wśród pań, jedyny Polak w stawce, Tomasz Kowalczyk.
Stefan Leśniowski