11.03.2009 | Czytano: 1518

Słuchały trenera(+zdjecia)

- Jak zagramy konsekwentnie, to powinniśmy wysoko wygrać. Ale to są dziewczyny, nie wiadomo co mogą wymyślić – mówił przed meczem trener Gorców, Mirosław Ćwikiel. Jego dziewczyny nic nie wymyśliły i rozgromiły rówieśniczki z Tranowa.

Mirosław Ćwikiel jest znany z tego, że przez cały mecz chodzi wzdłuż linii i dyryguje zespołem. Nie inaczej było w tym meczu. Bez przerwy pokrzykiwał, wyzwalał w nich wolę walki, a te walczyły jak lwice. Nie było dla nich straconych piłek. Kładły się po parkiecie, wyrywały piłki z rąk rywalkom. – Tak właśnie ma być. Nie odpuszczać – krzyczał z boku. Tylko na początku meczu trener kręcił trochę nosem. – Nie bójmy się. Przechwytów było kilka, tylko trzeba je wykorzystać – mówił, gdy wzięty został czas. W trakcie gry radził: „wyprzedzaj”, „nie fauluj”, „komu ma podać, pokaż się”.

Pressing w wykonaniu jego zespołu obowiązywał od pierwszego gwizdka sędziego. To zmiażdżyło rywalki, które w dwóch pierwszych kwartach zdobyły zaledwie pięć punktów z gry, pozostałe dziewięć z osobistych. – Podwajać, nie pozwolić im wyprowadzić piłki – instruował dziewczyny, po każdym zdobytym przez nich punkcie. Tarnowianki były jakby zagubione we mgle, Traciły piłkę, a górali zdobywały punkt za punktem. Niektóre zagrania Mirosław Ćwikiel kwitował owacyjnie. - Brawo „Cyrwuska”. O skubana, ale pięknie weszła pod kosz.

- Kozołują wysoko i można im piłkę wybrać – podpowiadał w przerwie między pierwszą a drugą kwartą. A, że ma dziewczyny posłuszne, to bezbłędnie wykonywały jego polecenia. Nic więc dziwnego, iż na przerwę schodziły prowadząc 71:14! To nokaut!

Po zmianie stron już nie było takiej koncentracji. – Możemy zrobić zmiany, bo nie kryjecie - ostrzegał Ćwikiel. Ostrzeżenia poskutkowały, bo od razu wróciły do poziomu z pierwszych dwóch ćwiartek. Do tego doszedł szybki atak, dwa, trzy podania, wspaniale wejścia pod kosz i piłka wpadała do „dziury”. Celowała w tym Piędel.

- Odbiegaliśmy zdecydowanie warunkami fizycznymi od przeciwniczek, ale za to nie brakowało nam determinacji, zaangażowania. Ponadto wyszkoleniem technicznym przewyższaliśmy rywalki. Oprócz tego dziewczyny pokazały to, co im ostatnio najlepiej wychodzi, czyli sercem. Praktycznie to co im powiem realizują na boisku. Wysoko wychodzą, podwajają, przeprowadzają szybkie ataki, szukają koleżanek, by można było dokładnie dograć piłkę. Sporo było asyst, dużo uwolnień od rywalki. Zadowolony jestem. Oby tak dalej – zakończył Mirosław Ćwikiel.

Gorce Steskal Nowy Targ – Pałac Młodzieży Tarnów 119:26 (31:8, 40:6, 21:4, 27:8)
Gorce: D. Cyrwus 16, Jachna 19, Piędel 26, Pytelewska, Przybyło 2, Długopolska 5, Szopiński 4, Kubowicz 2, Rokiciak 14, S. Cyrwus 6, Wolska 8, Jachymiak 16. Trener Mirosław Ćwikiel.

Teksi i zdjęcia Stefan Leśniowski


Komentarze







reklama