15.04.2025 | Czytano: 2714

Na nich zawsze można liczyć (+zdjęcia)

Oldboje Podhala osłodzili nam wielce nieudany sezon. Jedyni zdobyli złoto i to w jakim stylu! Na nich zawsze można liczyć


 
W 31. edycji mistrzostw Polski odbojów, po raz 15 sięgnęli po mistrzostwo kraju. Dodajmy, iż uczynili to trzeci raz z rzędu. To był ich 23 finał!  W Bydgoszczy, gdzie rozgrywany był mistrzowski turniej,  nie było na nich mocnych. Przez turniej przeszli jak burza. Żadnej drużynie nie udało się ich nawet uszczypnąć, a co dopiero mówiąc o ugryzieniu.  Byli kolektywem, który walczył w myśl zasady – jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Nie zrażali się kontuzjami, bo koledzy, mimo iż było ich coraz mniej, potrafili załatać dziury. A  jak trzeba było to wyszli na lód, choćby na krótką chwilę. Nie odpuścili, nawet wtedy, gdy mieli już zapewniony awans do finału. – Mobilizowałem chłopaków, by podtrzymać pasę zwycięstw – powiedział trener Jacek Kubowicz.


 
Ostatni raz przegrali w finale 2022 z Pomorzaninem w karnych. Od tego mementu było już tylko  pasmo zwycięstw. W sobotę po raz trzeci skrzyżowali kije z oświęcimską Unią. Rywale liczyli, że spełni się powiedzenie do trzech razy sztuka. Nie spełniła się, chociaż zaczęli finał od mocnego uderzenia, prowadząc  2:0. Ten słaby początek zeźlił górali, którzy wzięli się do solidnej roboty i od razy w poczynaniach rywala pojawiły się skazy. Podhale takie pęknięcia z zimną krwią wykorzystali.
 
- Oświęcimianie zagrali słabiej niż w zeszłym roku.  Trzy lata temu weszło do zespołu kilku graczy w wieku 35 lat, a teraz są starsi. Nie mają takiego potencjału jak my – twierdzi Jacek Kubowicz.


 
Co zdecydowało o sukcesie? Jacek Kubowicz nie ma wątpliwości, ze indywidualności. Dariusz Gruszka (najlepszy strzelec turnieju), Krzysztof Zapała i Mariusz Jastrzębski. – Obserwatorzy z trybun byli przekonani, że trenujemy codziennie w tygodniu. Tymczasem zaczęliśmy treningi w ostatnim tygodniu października i  mieliśmy tylko jeden trening w tygodniu i 1-2 sparingi w sezonie.  Wyraźnie nam sprzyja spokojny, delikatny trening, ale za  to z mocnymi zawodami – tłumaczy trener Podhala.
Ten turniej pokazał, że mocną stroną nowotarżan była skuteczność. -  To był duży plus – przytakuje Jacek Kubowicz. -  Rzadko się zdarza, by  skuteczność była pięćdziesięcioprocentowa. Oddawaliśmy w tercji 9-10 strzałów i pięć krążków wpadało do bramki. Ale był też minus. Zbyt dużo łapaliśmy kar. Zawodnicy byliby usprawiedliwieni, gdyby faulowali we własnej tercji, ale 40-50 metrów od swojej bramki, to  jest niewytłumaczalne. Podczas osłabień przeciwnik nie robił nam krzywdy, bo wtedy nawet przez minutę graliśmy w tercji rywala. Tytle tylko, że traciliśmy siły, a były kontuzje. Do obrony musieli być przesunięci napastnicy, ci, którzy powinni zdobywać gole.
 
Nowotarżanie wychwalają organizację turnieju.  – Świetna. Tak dobrej nie było od 12 lat. My z Unią mieliśmy szatnie w hali, bo tyle ich było.  Pozostałe drużyny szatnie mieli w kontenerach, ale były wręcz idealnie przygotowane, z prysznicami, ogrzewane. Nikt nie miał pretensji. Woda w boksie, pączki, ciasta -  było tego pod dostatkiem. Bankiet na zakończenie  pełny wypas. Jak na weselu, każdy na drogę dostał paczkę, bo nie dało się zjeść tego wszystkiego co organizator przygotował.
 
W 2022 roku, gdy Podhale przegrało finał z Pomorzaninem, torunianie urządzili zabawę przy pomniku Kopernika na toruńskiej starówce, ośmieszającą rywala. W drodze powrotnej Podhalanie zrewanżowali się torunianom tym samym, przy  tym samym pomniku.


 
Miano najlepszej drużyny w kraju wywalczyli: bramkarze - Dawid Gruszka, Bartosz Lewandowski;  zawodnicy w polu - Paweł Gil, Andrzej Nenko, Tomasz Jękner, Krzysztof Zapała, Łukasz  Gil, Bartłomiej Iskrzycki, Leszek  Różański, Mateusz  Leśniowski, Tomasz Koszarek, Piotr  Kmiecik, Adam Zych, Dariusz Gruszka, Mariusz Jastrzębski, Jan Mizera. Trenerzy  Jacek Kubowicz i Józef Batkiewicz. Trener bramkarzy Gabriel Samolej. Kierownicy Paweł Zych i Rafał Mrugała. Foto Ryszard Bielak.
 
Najlepszym napastnikiem  turnieju wybrano Krzysztofa Zapałę, a najlepszym strzelcem został Dariusz Gruszka (10 goli).
Na dyrektoriacie odbyło się losowanie drużyn do poszczególnych grup na kolejne mistrzostwa,  które odbędą się w Nowym Targu w 2026 roku.
 
Grupa I – A
Mistrz -  Podhale Nowy Targ
Zagłębie Sosnowiec
Cracovia Kraków
Oldboys Bydgoszcz
Pomorzanin Toruń
 
Grupa II –B
Wicemistrz - Unia Oświęcim
Polonia Bytom
Krynica & Sanok
GKS Tychy
GKS Katowice
 
Stefan Leśniowski
Foto Ryszard Bielak
 

Komentarze







reklama