06.01.2022 | Czytano: 1421

Liga Tatrzańska. Creme de la creme

Co to był za mecz! Co tu się podziało?! Takie mecze to „creme de la creme” sportu. Było w tym spotkaniu wszystko - piękne akcje, cudowne gole, faule, kontrowersje sędziowskie, kryzysy drużyn, piękne parady bramkarskie…


 
Tak było w meczu lidera z Zawratem.
TS Patroni – Zawrat Bukowina Tatrzańska 7:5
Bramki: Skwarek 3,Łątka 2, Antolak R, Sidorchuk   – Rzadkosz 2,Kuchta W, Gutt, Stasik M
TS Patroni: Jucha 3, Antolak D 3, Antolak R 3, Łątka T 4, Skwarek D 4, Sidorchuk 3
Zawrat: Bużek 3, Gutt 3, Kuchta W 4, Rzadkosz 4, Stasik M 3, Cudzich 3, Grela 4.  
 
 
Lider  zaczęło się od zmiażdżenia Zawratu. Dosłownie. Pierwsza połowa to pokaz siły Patronów. To jakby drużyna dorosłych grała mecz z przedszkolakami. Zawrat w pierwszej połowie nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Przegrywał 0:5 a gdyby przegrywał nawet 0:9 to nie mogliby narzekać. Patroni swoje gole zdobyli w akcjach, która jedna była ładniejsza od drugiej. Wszystkie zespołowe, dynamiczne, dokładne i prawie każda kończona strzałem do pustej bramki. Wszyscy na hali myśleli, że już jest po meczu.
 
Po przerwie przez minutę wydawało się, że nic się już nie zmieni. Nagle bramkę na 1:5 zdobył Gutt z dystansu. Za moment 2:5 (Rzadkosz). Po chwili Wojciech Kuchta po ładnej akcji całej drużyny dał nadzieję (3:5). W tym momencie widać było już olbrzymie zdenerwowanie u Patronów. Stanęli. Nie potrafili wyprowadzić piłki z własnej połowy! A odmieniony Zawrat coraz mocniej naciskał! Grał jak w pierwszej edycji ligi. Nieustępliwie, zmobilizowany, dokładny. I stało się. Grela popisał się dwoma pięknymi asystami a Stasik i Rzadkosz doprowadzili do wyrównania! Patroni jakby zapomnieli jak gra się w piłkę. Jednak jak to w sporcie szczęście sprzyja lepszym. W dość przypadkowej akcji Skwarek w 17 minucie drugiej połowy wyprowadził liderów na prowadzenie 6:5. Zawrat zmuszony został od  odkrycia się i tracił kolejną bramkę po kontrataku… Świetny mecz!


 
 
Dunajec Ostrowsko  – Granit Czarna Góra 3:4
Bramki: Krupa, Kamiński K, Żuk  – Waksmański, Milon, Kiernoziak
Dunajec: Gucwa 3, Wróbel 3, Krupa 4, Kamiński A 1, Kamiński Ks 2, Kamiński K 4, Żuk 3  
Granit: Matoniak 3, Milon 4, Sarna 3, Gryglak 4, Sztucka 3, Szyszka S 3, Szyszka P, Dzierżęga 3, Waksmański 4, Kiernoziak Sz 4.
 
Z ulgą mogą odetchnąć kibice Granitu. Ich zawodnicy zdobyli pierwsze punkty w lidze. Musieli czekać na to aż do piątej kolejki. Choć trzeba przyznać, że pierwsze 10 minut nie wskazywało na to, że skończą mecz z jakąkolwiek zdobyczą. Dunajec zaczął odważnie, pewny siebie i szybko objął prowadzenie (Krupa z dystansu). Potem coś jakby się zacięło w dobrze grającej drużynie z Ostrowska, w ich poczynania wkradła się nerwowość, zaczęli dużo faulować. Wynikiem tego był przedłużony rzut karny, który pewnie wykorzystał Milon. W końcówce połowy w zamieszaniu podbramkowym Granit przepchnął piłkę do bramki i na przerwę schodzili z minimalną przewagą.
 
Po zmianie stron Dunajec nadal sporo faulował, ich gra była szarpana, ale mimo wszystko nadal wynik był „na styku” (3:3 w 30 minucie meczu). I wtedy to Adrian Kamiński otrzymał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie. To była kluczowa sytuacja meczu. Granit grając 5 minut w przewadze zdobył bramkę na 4:3 i prowadzenia już do końca meczu nie oddał.


 
Dzikie Kuny – Harnaś 2:6
Bramki: Bigos W, Leśnicki  – Zujew 3, Bałos 2, Łukaszczyk
Dzikie Kuny: Jaróg 2, Bocheńczak 2, Bigos W 3, Bigos J 2, Plewa M 2, Budz  K 2,  Kowalczyk 2, Budz Sz 3, Witkowski 2, Jaróg M 3, Leśnicki 3
Harnaś: Kobal 3, Kuchta R 3, Rabiański 4, Wajsak 3, Bałos 4, Zujew 4, Łukaszczyk 3, Masłowski 3.
 
Murowanym faworytem tego meczu był Harnaś. Wydawało się, że w puch rozbiją młodą drużynę Dzikich Kun. A ci sprawili niespodziankę stawiając opór faworytom.
Wprawdzie po 3 składnych akcjach zrobiło się szybko 0:3 ale ambitna młodzież doprowadziła do wyniku 2:3. „Zapachniało” niespodzianką. Jednak doświadczenie po raz kolejny wzięło górę. Harnasie wiedzieli kiedy grę zwolnić, kiedy przyśpieszyć, kiedy taktycznie sfaulować…
Dali się wyszumieć młodości i w odpowiednim czasie zadało kolejne 3 ciosy, odskakując na bezpieczną przewagę bramkową.
W drużynie Kun trzeba wyróżnić braci Bigos, którzy rozegrali kolejny solidny mecz, u Harnasia motorami napędowym w ataku byli Zujew i Bałos.


 
opr/sles
 

Komentarze







Tabela - III liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Avia Świdnik 9 18
2. Wieczysta Kraków 9 18
3. Siarka Tarnobrzeg 9 17
4. Garbarnia Kraków 9 17
5. Chełmianka Chełm 9 16
6. Star Starachowice 9 15
7. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 9 15
8. Czarni Połaniec 9 15
9. Świdniczanka Świdnik 9 14
10. Podlasie Biała Podlaska 9 13
11. Unia Tarnów 9 12
12. Wiślanie Jaśkowice 9 11
13. KS Wiązownica 9 10
14. Wisłoka Dębica 9 9
15. Podhale Nowy Targ 9 8
16. Orlęta Radzyń Podlaski 9 5
17. Karpaty Krosno 9 5
18. Sokół Sieniawa 9 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama