Zadyszka Pędzimęża

Lider klasyfikacji generalnej przemknął przez turniej z szybkością ekspresu. Nie pozwolił sobie na żaden uszczerbek seta. Wygrał wszystko do „kółka”. Drugie miejsce wywalczył Mirosław Terlecki, który przegrał tylko ze zwycięzcą turnieju. Niemniej z ogromną pasją walczy o miejsce na podium w klasyfikacji łącznej. Obecnie plasuje się na czwartym miejscu, ale do najniższego stopnia podium traci trzy „oczka”. Bowiem wyprzedzający go Kazimierz Stopka zgromadził 143 punkty. W ostatnim turnieju Stopka uplasował się na trzeciej pozycji, mimo iż doznał tylko jednej porażki z Janem Palarzem 1:3. To zwycięstwo dało Palarzowi przepustkę do walki o zwycięstwo. Niestety w czwórce nie sprostał Terleckiemu, ulegając mu 1:3 oraz Janowi Pędzimężowi (0:3) i ostatecznie sklasyfikowany został na czwartej pozycji.

Jan Pędzimąż, wicelider klasyfikacji generalnej ( 179 pkt.) tracący do prowadzącego 6 „oczek” zajął trzecie miejsce. Nie sprostał Cesaczowi i Terleckiemu, przegrywając w trzech setach. Wydaje się, że Jasia kondycja zawodzi, bo w ostatnich turniejach wyraźnie obniżył „loty”. Udane występy zaliczyli - Krzysztof Kasprzak i Adrian Pawlak.

- Nie obyło się bez walkowerów spowodowanych późną godziną zakończenia turnieju. Jednak wcześniejsze zakończenie nie jest możliwe w sytuacji dużej frekwencji zawodników, przy jednoczesnym ich niepunktualnym przybyciu. W turnieju rozegrano siedemdziesiąt dwa mecze do trzech zwycięstw. Stąd gorąca prośba organizatora o punktualność – mówi prezes TKKF Gorce, Grzegorz Wrona.

Stefan Leśniowski