14.11.2014 | Czytano: 1019

Będzie się działo

- Jeśli zdążymy z załatwieniem wszelkich formalności, to być może Bartłomiej Wleciał zadebiutuje w naszych barwach – mówi kapitan Gorców McArthur, Karol Majewski.

- Pewne jest, że będzie naszym zawodnikiem – dopowiada kapitan. – To środkowy, który przygotowywał się do sezonu z drugoligowym zespołem. W Bochni trenował, ale się nie załapał. Wysoki chłopak, który kiedyś grał w Mszance. Najprawdopodobniej będzie wypożyczony na sezon.

Nowotarskich siatkarzy czeka w sobotę ( godzina 18) trudny rywal. Oj, będzie się działo. Iskierka Krzyż Tarnów to aktualny wicelider, zespół mający w swym składzie świetnych środkowych.

- Dlatego często gra środkiem. Musimy być przygotowani na taki wariant gry przeciwnika. Jeden ze środkowych był w drugoligowym zespole. Iskierka to jeden z lepszych zespołów – wyjawia Karol Majewski.

Nowotarżanie pierwsze dwa ligowe spotkania wygrali, po pięciosetowych bojach. W jakich nastrojach przystępujecie do meczu z tarnowianami? – pytam kapitana.

- Z zespołami z teoretycznie słabszymi nie powinniśmy stracić punktów. Ale nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Paradoksalnie te mecze pomogły nam w skonsolidowaniu zespołu. Mogliśmy zgrać się, poznać się nawzajem. Walka dodała nam poczucia wspólnego celu i zbliżenia w grupie. Trener miał okazję, jak było to w meczu z Wolanią, mieszać składem. Szukał najlepszych rozwiązań. Przecież niedawno wypadł ze składu atakujący Michał Gut, świetnie zastąpił go Patryk Węziński. Michał wyszedł w pierwszej szóstce. Nie było tak, że komuś ewidentnie nie szło i były zmiany. Cała drużyna nie mogła zaskoczyć. Graliśmy poprawnie, ale brakowało ognia. Dopiero kilka długich wygranych wymian, sprawiło, że przełamaliśmy się. Chłopaki zaskoczyli i w takim ustawieniu trener pociągnął mecz do końca.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama