10.02.2014 | Czytano: 1508

Ze łzami w oczach

Katarzyna Bachleda Curuś (Poroniec Poronin) olimpijski wyścig na 3 km na łyżwach długich zakończyła na siódmej pozycji, ale została zdyskwalifikowana. Powodem było dwukrotne przekroczenie linii toru.


Po zawodach nie była skora do rozmów. – Nie wiem dlaczego zostałam zdyskwalifikowana – powiedziała. Halę opuszczała ze łzami w oczach. – Uzyskany przez Kasię rezultat był rewelacyjny, jednak rywalki pobiegły szybciej – oceniał trener Krzysztof Niedźwiedzki.
Gdy ochłonęła, była już rozmowna. - Byłam wkurzona i zaskoczona - mówi. – Starałam się pilnować linii i wydaje mi się, że jej nie przekroczyłam. Oglądałam wideo i uważam, że w jedynym z dwóch przypadków sprawa jest bardzo dyskusyjna. Szkoda, że nie złożyliśmy protestu. Przepis nie jest sztywno stosowany. Takie błędy innym się odpuszcza. Sam bieg oceniam bardzo dobrze. Dobrze rozegrałam go taktycznie.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama