19.01.2014 | Czytano: 1965

Robią postępy

Koszykarskie młodziczki Górców przegrały ligowe spotkanie z Koroną, ale wynik nie odzwierciedla tego co działo się na parkiecie. Nowotarżanki rozegrały najlepszy mecz, a przecież dopiero niedawno zaczęły trenować i rozgrywać mecze. Po kilkunastu treningach puszczone zostały na głęboką wodę i z każdym meczem robią postępy.

- Nareszcie – mówi trener Mirosław Ćwikiel. - Rozegraliśmy najlepszy mecz w sezonie. Nie licząc drugiej kwarty, gdy zupełnie nic nie wychodziło, zagraliśmy z zębem, próbując realizować w ataku i obronie założenia przedmeczowe. Nie były one zbyt skomplikowane, ale z uwagi na krótki staż zawodniczek i tak wymagały koncentracji. Przeciwnik lepiej rozgrywał kontrataki, po których z łatwością, dzięki naszym błędom w ustawieniu oraz zbyt wolnemu powrotowi po akcji ofensywnej, zdobywał punkty. Korona odjechała nam w drugiej kwarcie. Pokazaliśmy, że zaczynamy rozumieć co znaczy walka o piłkę. Wiele świeżości w grę, zwłaszcza w obronie, wniosła debiutująca Julka Wróbel. Świetne momenty w ataku i obronie miała najlepsza w naszym zespole Klaudia Walasik. Klaudia Jarząbek zrozumiała jak wykorzystać swoją szybkość. Ola Mruk w pierwszej kwarcie świetnie radziła sobie z wyprowadzeniem piłki, a Aneta Leśnicka potrafiła minąć starsze rywalki w oka mgnieniu. Klaudia Pękala, gdy tylko pojawiła się możliwość, decydowała się na skuteczną penetrację pod kosz. Zosia Bryniarska rozważna w poczynaniach w ataku nieźle ustawiała się w obronie, a Marysia Mikrut bez błędów kroków zagrała kilka indywidualnych akcji z najwyższej półki. Nicole Lesner, do momentu kontuzji, rozgrywała bardzo przyzwoite spotkanie, zwłaszcza w obronie, uniemożliwiając najwyższej z przeciwniczek na skuteczne akcje. Oliwia Bala, Kasia Kubicz i Iga Sawina były w dniu dzisiejszym cennymi zmienniczkami, dając odetchnąć pozostałym zawodniczkom.

Korona Kraków – Gorce Nowy Targ 86:58 (17:13, 27:4, 29:20, 13:21)
Gorce: Walasik 24, Pękala 13, Bryniarska 6, Jarząbek 4, Mruk 4, Leśnicka 5, Mikrut 2, Sawina, Wróbel, Lesner, Kubicz, Bala.

Tekst Stefan Leśniowski

Komentarze









reklama