09.12.2013 | Czytano: 715

Bezbłędna jak w Turynie

- Wreszcie przyszedł taki dzień, w którym wszystko zagrało. Wreszcie udało mi się ustrzelić cztery zera. Ostatnio takie strzelanie miałam na igrzyskach olimpijskich w Turynie. Dzisiaj były idealne warunki do strzelania – mówiła zadowolona ze swojego startu Krystyna Pałka.



Pochodząca z Czerwiennego biathlonistka była trzecia w biegu na 10 km na dochodzenie w Pucharze Świata rozgrywanym Hochfilzen.
– To pierwsze moje podium w Pucharze Świata, nie licząc drugiego miejsca w mistrzostwach świata, które również zaliczane były do PŚ – zdradza. – Nie byłam pewna, czy będę w stanie szybko pobiec ostatnie okrążenie. Po ostatnim strzelaniu na trasę wybiegłam na czwartej pozycji, wyprzedzała mnie Czeszka, ale udało się ją prześcignąć.
Na strzelnicy szansę na dobry wynik zaprzepaściła Weronika Nowakowska Ziemniak. Po sprincie zajmowała dziesiąte miejsce, ale trzy niecelne strzały spowodowały, że zawody ukończyła na 17 pozycji. Spory awans natomiast zanotowała Monika Hojnisz, która z 56 pozycji przesunęła się na 28. Gdyby nie dwa pudła w pozycji stojącej byłaby zapewne jeszcze wyżej.
Gorzej Polkom poszło w sztafecie. Pałka, Magdalena Gwizdoń, Nowakowska i Hojnisz zajęły dziesiąte miejsce.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama