19.03.2013 | Czytano: 1847

Obrona do poprawy

O awans do PLH nie będzie łatwo. O tym mogliśmy się przekonać już podczas meczu w Nowym Targu. W Bytomiu zostało to potwierdzone. „W Ptasim Gnieździe” – bo tak chyba trzeba nazwać halę z Bytomiu, bo ptaszki fruwały nad lodowiskiem – poloniści wzięli rewanż, wykorzystali katastrofalne błędy nowotarskiej defensywy.

Mecz dobrze się rozpoczął dla Podhala. Bomba, po dograniu Ziętary zza bramki, przy grze w przewadze, pokonał Szydłowskiego. Chociaż wcześniej świetną okazję na objęcie prowadzenia zaprzepaścił Puzio. Przegrał pojedynek sam na sam z ostatnią instancją Podhala. Po objęciu prowadzenia przez moment „Szarotki” przejęły inicjatywę, ale szybko gra się wyrównała. Co się rzucało w oczy w tej fazie meczu, to fatalna gra gości w liniach defensywnych. Tylko dobrym interwencjom Rajskiego górale mogą zawdzięczać, że na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką. 

Drugie 20 minut było fatalne w wykonaniu podopiecznych Marka Ziętary. Dziurawa obrona jak przysłowiowy ser szwajcarski, a do tego Rajski wybitnie stracił formę. Gospodarze bez przerwy wyprowadzali kontry dwa na jeden, a nawet trzy na jeden. Obrońcy byli zbyt wolni i nie nadążali za akcjami bytomian. Po takiej kontrze padło wyrównanie. Rajski pierwszy strzał obronił, ale wobec dobitki (obrońca nie zdążył wrócić) był już bezradny. Gol uznany został po analizie wideo. Podhale próbowało atakować, robiło dużo wiatru i nic poza tym. W tercji rywala gubiło się w zawiłych akcjach, które szybko były rozbijane, a jeśli były strzały, to obok bramki. Sprawy w swoje ręce próbował wziąć Łabuz, który dwa razy z tercji środkowej próbował zaskoczyć Szydłowskiego. Z kolei przeciwnik prostymi środkami dążył do celu. Gdy tylko znalazł się w tercji Podhalan, zarzucał strzałami ich bramkę. W 33 minucie Vrana z wysokości koła bulikowego wypalił i krążek zatrzepotał w siatce. Zaś 4 minuty później Voznik zgubił „gumę” przy wyprowadzeniu z tercji i Puzio strzałem spod bandy przestrzelił Rajskiego. Krążek znalazł lukę między parkanami. Te dwa gole trzeba zapisać na konto bramkarza.

W 43 minucie Podhale przegrywało już tylko jedną bramką. Goście złożyli „zamek” ( grali w przewadze), spod niebieskiej linii uderzał K. Kapica, a lot krążka zmienił Voznik. Odpowiedź miejscowych była bardzo szybka. Obrońca siedział na plecach rywalowi, a ten zdołał odegrać krążek, a Urban trafił pod poprzeczkę. „Szarotki” starły się zniwelować przewagę, ale w ich atakach nie było siły rażenia. Albo strzał być sygnalizowany i obrońcy go blokowali, albo mijał światło bramki. Bytomianie grali bardzo spokojnie, nawet gra w osłabieniu nie wyprowadzała ich z równowagi. Nie gonili, lecz grali krążkiem. Widać było ogromne doświadczenie i cwaniactwo bytomian. Nowotarżanie na minutę przed końcem wycofali bramkarza, ale ten manewr przyniósł kolejną bramkę gospodarzom.

- Dobry mecz, prowadzony w szybkim tempie – mówi trener Podhala, Marek Ziętara. – Trwa 60 minut i przez ten czas trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Nam koncentracja uciekła w drugiej tercji. Obrońcy popełnili katastrofalne błędy. Przeciwnik bez przerwy kontrował nas. Gdybyśmy zagrali tak jak w pierwszej i trzeciej tercji to byłbym spokojny o wynik. Bytomianie potwierdzi, że są silną drużyną. Przewyższali nas warunkami fizycznymi i stąd wygrywali pojedynki jeden na jeden. Trudno nam było się przebić. Musimy ten mecz zresetować i przygotować się do jutrzejszej konfrontacji.

Polonia Bytom - MMKS Podhale Nowy Targ 5:2 (0:1, 3:0, 2:1)
0:1 Bomba (Ziętara) 9:03 w przewadze
1:1 Stoklasa 21:04
2:1 Vrana (Owczarek) 32:28 w przewadze
3:1 Puzio 35:58
3:2 Voznik (K. Kapica, Bryniczka) 42:53 w przewadze
4:2 Urban (Radwan, Stoklasa) 44:44
5:2 Stasiewicz (Wróbel) 59:45 do pustej

Sędziowali: Breske (Jastrzębie) - D. Pobrożniak (Tychy), Madeksza (Sosnowiec).
Kary: 10 - 6 min.
Stan rywalizacji play off do trzech wygranych: 1:1.

Polonia: Szydłowski - Kantor (2), Banaszczak, Gawlina, Kukulski (2), Kłaczyński - Urban, Vrana (2), Puzio, Stoklasa (2), Radwan – Owczarek (2), Stępień, Strużyk, Wróbel, Stasiewicz – Kogut, Minge, Mazur, Wieczorek. Trener Andrzej Secemski.
MMKS Podhale: Rajski – Mrugała (2), Łabuz, Biela, Neupauer, Zarotyński – K. Kapica, Landowski, Ćwikła, Bryniczka, F. Wielkiewicz – Tomasik, Talaga, Bomba, Voznik, P. Ziętara (2) – Wojdyła, Gaczoł, Ištocy, D. Kapica, Michalski (2). Trener Marek Ziętara.

Tekst Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama