28.02.2013 | Czytano: 1875

Kamil Stoch mistrzem świata!!!

„Yes, yes, yes!” – tak cieszył się Kamil Stoch serii finałowej konkursu skoków o mistrzostwo świata na dużej skoczni z Predazzo. Powtórzył okrzyk premiera Kazimierza Marcinkiewicza po udanych negocjacjach na szczycie Unii Europejskiej.

- Chyba przynoszę szczęście, bo pojechałem na mistrzostwa świata juniorów i również mieliśmy medal – śmiał się Adam Małysz, czterokrotny mistrz świata w skokach. Już przed konkursem zapowiadał, iż jego następca „to główny kandydat” do złota. To jest szczęśliwa skocznia dla Polaków, bo 10 lat temu wygrał na niej właśnie Adam Małysz. 

Kamil Stoch prowadził po pierwszej serii, z przewagą aż 5,1 pkt nad drugim Peterem Prevcem. Skoczek z Zębu oddał wspaniały skok na odległość 131,5 metra, za którzy otrzymał notę 144,9 punktu. – Znokautował rywali – ocenił Adam Małysz. – Ma tak dużą przewagę, że jestem pewny, że zdobędzie złoto – dodał.

Jego najgroźniejsi rywale zaliczyli słabe loty. Złoty medalista z obiektu K-90, Anders Bardal był dopiero ósmy, a Gregor Schlierenzauer totalnie zepsuł swoją próbę, wylądował zaledwie na 125 metrze i był na 16. lokacie, niedaleko przed trójką pozostałych Polaków - Maciejem Kotem, Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą. Maciej Kot w pierwszej serii skoczył 125 metrów i zajmował 18. miejsce. Dawid Kubacki uzyskał 126,5 metra i był 19., a Piotr Żyła po dobrym skoku na 124 metry plasował się na 21. pozycji.

„Schlieri” awansował jedynie na 8. miejsce, Bardal ostatecznie był 11. Długo w konkursie prowadził Czech Jan Matura. Zmiana na czele nastąpiła dopiero po skoku Wolfganga Loitzla. Austriak bez skracania rozbiegu, przy wietrze 0,54 m/s w plecy, poleciał na odległość 132,5 metra. Prowadził i był bardzo blisko medalu. To, czy stanie na podium, zależało od występu Andersa Jacobsena. Norweg ze skróconego rozbiegu (belka dziewiętnasta) uzyskał 131 metrów i był już pewien medalu! Peter Prevc również poleciał daleko - 130,5 metra wystarczyło do wyprzedzenia Jacobsena. A na górze skoczni pozostał tylko Kamil Stoch...

Polak ze skróconego rozbiegu (belka nr 19.) w doskonałym stylu uzyskał 130 metrów - to dało mu złoty medal! 6,1 punktu przewagi nie pozostawiało wątpliwości, kto był najlepszy! Chwilę później na skoczni w Predazzo wybrzmiał „Mazurek Dąbrowskiego”!

126,5 metrów, a więc o dwa i pół metra dalej niż w pierwszej serii, skoczył Żyła i dało mu to 19 pozycję. Pół metra krócej lądował Kubacki (20 miejsce), a Kot poszybował tylko na odległość 122,5m i sklasyfikowany został na 27 miejscu.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama