Ważniejsza ślizgawka

Spotkanie z Cracovią było debiutem Szymona Klimowskiego. Szymek jest bramkarzem i podpatruje najlepszych golkiperów świata, oglądając z tatą na mecze KHL w Popradzie. Nie opuścili żadnego meczu popradzkich „Lwów”. Pod Wawelem rozegrał jedną tercję, ale zdołał pokazać się z jak najlepszej strony. Jak na swój wiek sporo już potrafi.

Nowotarżanie pojechali młodym składem, ale i tak nie mieli problemów z pokonaniem „Pasów”. Wynik na pewno byłby okazalszy, gdyby górale zachowali więcej zimnej krwi pod bramką gospodarzy. Trenerzy twierdzą, że skuteczność przyjdzie z czasem.

Nazajutrz młodzi Podhalanie gościli rówieśników ze Słowacji. Niestety nie poradzili sobie z nimi. Główna przyczyna porażki, to spora liczba fauli. W tej kategorii wiekowej  winowajca nie wędruje na ławkę kar, lecz wykonywany jest rzut karny.

Młodym zawodnikom nie pozwolono dokończyć meczu w regulaminowym czasie. Ważniejsza była ślizgawka, więc trzecią odsłonę grano bez zatrzymywania czasu. Młodzi hokeiści byli bardzo, ale to bardzo zawiedzeni. W oczach pojawiły się łzy. Szkoda, bo nowotarżanie w niej zaprezentowali się najlepiej. Lepiej byli przygotowani kondycyjnie i mogli ten mecz jeszcze przeciągnąć na swoją stronę.

Cracovia – MMKS Podhale Nowy Targ 2:4 (0:1, 1:1, 1:2)
Bramki dla Podhala: W. Bochnak 2, Kos, Starczowski.

MMKS Podhale: Krzystoń ( Klimowski) – Kwiatkowski, Kwak, Rokicki, Pańtak, Kacper Maciaś – Krzysztof Maciaś, Figas, Żółtek, Kopiński – Starczowski, W. Bochnak, Dudzic, Kapica, Stanek – Kos. Trener Łukasz Gil.

MMKS Podhale Nowy Targ – HK Trebišov 13:17 (3:5, 7:11, 3:1)
Bramki dla Podhala: Wsół 4, E. Bochnak 2, W. Bochnak 2, Kapica, Brynkus, Kos, Żółtek.

MMKS Podhale; j/w. plus Wsół, Brynkus, E. Bochnak.

Stefan Leśniowski