23.09.2011 | Czytano: 897

Niechlubny rekord „Szarotek”

Kibicom Podhale przychodzi w tym sezonie przełykać gorzkie pigułki. Szósty mecz i szósta przegrana. Nie takiego bicia rekordów oczekiwano od „Szarotek”. Tym bardziej, iż przegrana 0:10 pod Wawelem to najwyższa porażka w historii Podhala na wyjeździe, licząc różnicę bramek! Niewiele zabrakło, a pobity zostałby rekord przegranej tercji. 0:6 ( różnica bramek, bo w 2009 z Cracovią górale przegrali I tercję 2:7) ulegli warszawskiej Legii. Było to bardzo, bardzo dawno, bo w 1955 roku!

„Tego nawet w najczarniejszych snach nie spodziewałem się”, „ Trzeba rzucić ręcznik”  – to wpisy na shoutboxie małopolskiej telewizji internetowej kibiców Podhala, którzy domagali się do prowadzących transmisję, by zapytali trenera, czy podda się do dymisji. – Nie – padła odpowiedź. – Najłatwiej w byłoby opuścić zespół w tak tragicznej sytuacji. Uważam, że muszę go wyprowadzić na prostą.

Górale zostali rozjechane już w pierwszej tercji i potem trwało ich „dobijanie”. Krakowianie, pomni zapewne ciężkiej przeprawy w Nowym Targu, od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do ataku. Po 193 sekundach prowadzili już 2:0. W kolejnych minutach kontrolowali grę dorzucając trzy gole. Po stracie piątego gola Rajski opuścił swój posterunek, a jego miejsce zajął Niesłuchowski. Ten z kolei w 3 minucie drugiej tercji, po przepuszczeniu krążka do siatki, zjechał z lodu. Awaria sprzętu (urwał się pasek). Krakowianie wysoko prowadząc nie forsowali jakiegoś wysokiego tempa, a mimo to dość często dochodziło do gorących spięć pod bramką Rajskiego, który wrócił między słupki. „Pasy” chciały niemal wjechać z krążkiem do bramki, w efektowny sposób kończąc akcje. Goście nie mieli pomysłu na sforsowanie linii defensywnych gospodarzy. Radziszewski, jeśli już musiał interweniować, to nie po strzałach, tylko wrzutkach.

W trzeciej tercji gospodarze wyraźnie spuścili z tonu i górale mieli dwie „setki” na to, by zapobiec wpisowi do księgi rekordów. Zmarnował szanse Neupauer i Jastrzębski. „Szarotki” straciły jeszcze dwa gole, w tym jednego grając w przewadze.

Trener Podhala, Jacek Szopiński miał trudny orzech do zgryzienia z ustawianiem formacji aktu. We wtorek stracił środkowego K. Bryniczkę. Kontuzja jest ciężka - zerwane wiązadła krzyżowe i naderwane boczne oraz łąkotka. Czeka go operacja i co najmniej do końca roku rozbrat z hokejem. Zastąpił go Jastrzębski, a tam gdzie on grał na środek ataku desygnowano Bombę. Na skrzydłach miał Piotra Ziętarę, który po roku wrócił do hokeja. Lato spędził z hokeistami KTH. Nie udało się na czas, załatwić wszystkich formalności związanym z przejściem Vaclava Chomiča do Podhala. Z „Szarotkami” trenuje od środy. To gracz, który ma podpisany dwuletni kontrakt z Ocelaři Třinec.

Przed spotkaniem na ból brzucha skarżył się Ćwikła. Zaczął mecz, ale nie był w stanie go dokończyć. W połowie meczu Landowski dostał kijem w twarz i ...stracił zęba. Z kolei Czuy dostał krążkiem w kostkę i też nie dograł meczu do końca.

- Nie pojechał do szpitala. Nie może chodzić – informuje trener Podhala, Jacek Szopiński. – Zagraliśmy fatalnie. To był najgorszy występ za mojej kadencji. Wszyscy byli w słabej dyspozycji. Brakuje nam doświadczenia. Kończyliśmy mecz praktycznie juniorami, bo tylko Łabuz, Dutka, Jastrzębski i Sulka są obyci w takich meczach. Różański z kolei 10 minut przesiedział na ławce kar. Podobnie jak z Jastrzębiem tracimy głowy, gonimy po lodzie bez pomyślunku. Można w szatni gadać, powtarzać do znudzenia, a na lodzie głowa nie pracuje.

Cracovia – MMKS Podhale Nowy Targ 10:0 (5:0, 3:0, 2:0)
1:0 Martynowski 2:32,
2:0 L. Laszkiewicz 3:13 w przewadze,
3:0 Słaboń (L. Laszkiewicz, Sucharski) 10:19 w przewadze,
4:0 Besch (D. Laszkiewicz) 13:58 w przewadze,
5:0 Witowski (Sarnik) 14:48,
6:0 Słaboń (Sucharski, L. Laszkiewicz) 22:30 w przewadze,
7:0 L. Laszkiewicz (Słaboń, D. Laszkiewicz) 31:06,
8:0 Sarnik (Prokop. Besch) 32:47 w przewadze,
9:0 L. Laszkiewicz 50:29 w osłabieniu,
10:0 L. Laszkiewicz (Słaboń, D. Laszkiewicz) 53:23.

Sędziował Pachucki (Gdańsk) – Hyliński (Oświęcim), Bernacki (Sosnowiec).
Kary: 10 – 34 min.
Widzów 600.

Cracovia: Radziszewski - Sznotala, Besch, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Prokop, Dulęba, Sucharski, Rutkowski, Kosidło - Witowski, Kulik, Piotrowski, Biela, Sarnik - Martynowski, Chmielewski. Trener Rudolf Rohaček.
MMKS Podhale: Rajski (14:48 – 22:30 Niesłuchowski) – Landowski, Sulka, Ziętara, Bomba, Michalski – W. Bryniczka, Dutka, Ćwikła, Neupauer, Kmiecik –Cecuła, Łabuz, Różański, Jastrzębski, Czuy – Gacek, Kos, Szumal, Puławski oraz Tylka. Trener Jacek Szopiński.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama