10.03.2009 | Czytano: 1390

Radosny hokej(+zdjęcia)

- To był radosny hokej w naszym wykonaniu – powiedział trener Podhala, Milan Jančuška. – Graliśmy zrywami. Popełnialiśmy katastrofalne błędy. Generalnie byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej sytuacji.

Spotkanie rozpoczęło się od miłej uroczystości, wręczania nagrody MVP sezonu zasadniczego Milanowi Baranykowi. Współorganizatorem plebiscytu był „Tygodnik Podhalański”. „Baran” zagarnął jeszcze dwie nagrody – „Złoty krążek” i puchar od kibiców. Z kolei odkryciem roku wybrano Dariusza Gruszkę.

Hokeiści Podhala bardzo szybko odwdzięczyli się golem. 98 sekundzie Kubenko strzałem z nadgarstka pokonał Odrobnego. Odpowiedź hokeistów z nad morza była bardzo szybka. Błąd górali we własnej tercji, przy wyprowadzaniu krążka, z zimną krwią wykorzystał Vitek.

Wydawało się, że tym razem gdańszczanie się postawią. Zresztą dużo lepiej się prezentowali, ale tylko w ofensywie. Stworzyli kilka doskonałych okazji. Rzeszutko mając pustą bramkę trafił w leżącego Zborowskiego, a w 20 min. Łopuski przegrał pojedynek jeden na jeden. Za to w obronie przybysze znad morza popełniali koszmarne błędy. Dwa wykorzystali gospodarze. Dziubiński do pustej bramki dobił krążek odbity przez Odrobnego po strzale Malasińskiego, a w 17 min. kapitalne zagranie Bryniczki zza bramki sfinalizował Batkiewicz.

Po przerwie goście przeszli metamorfozę. To oni posiadali inicjatywę, Momentami długimi minutami zamykali gospodarzy w ich obronnej. Kręcili „kręciołki”, ale ani Rzeszutko, ani Łopuski, ani też Vitek i Urbanowicz nie potrafili pokonać Zborowskiego. W tej fazie meczu tylko soczysty strzał Galanta z niebieskiej linii zmusił Odrobnego do wysiłku. Trzeba przyznać, że obronił to uderzenie w pięknym stylu. Dopiero w końcówce „Szarotki” stworzyły sobie sytuacje, najlepsze Baranyk ( nie trafił do pustej bramki) i Dziubiński ( krążek zatrzymał się na słupku). Wtedy gdańszczanie wyprowadzili zabójczy kontratak. W jego finale Skutchan położył na lodzie dwóch graczy Podhala, zobaczył, iż Zborowski klęczy i... odkrył krótki róg bramki. Tam, mimo ostrego kąta, posłał „gumę” do siatce.

- Szkoda tej tercji. Ona zdecydowała o naszej porażce. Posiadaliśmy w niej zdecydowaną przewagę, ale zawiodła nas skuteczność - kręcił głową Henryk Zabrocki, szkoleniowiec Stoczniowca.

- Zagraliśmy katastrofalnie w tej tercji, szczególnie w defensywie - mówi trener Podhala. - Błędy były tak koszmarne, że zadawałem sobie pytanie kiedy zostaniemy skarceni. Zostaliśmy, ale to nas zmobilizowało.

Już 56 sekundzie ostatniej tercji przyjezdni podrobili straty. Łopuski obok leżącego bramkarza umieścił krążek w bramce. Tak się nie robi. Za to spotka was kara – wykrzyknął jeden z kibiców. Tak też się stało. Zeźleni górale wzmocnili tempo akcji i „rozjechali” przeciwnika. Najpierw Zapała trafił z korytarza międzybulikowego, za moment Kolusz dołożył łopatkę kija do strzały Galanta z niebieskiej linii, aż wreszcie Voznik wykorzystał dokładne podanie zza bramki. Przyjezdni jeszcze zdołali odpowiedzieć golem Vitka po „patelni” jednego z obrońców Podhala. Kropkę nad „i” postawił kapitan „Szarotek”, Różański.

- Zagraliśmy lepiej niż w pierwszym meczu, ale tym razem druga tercja zadecydowała o przegranej – twierdzi Henryk Zabrocki. – W trzeciej tercji wyrównaliśmy, lecz gospodarze mieli super końcówkę. Dopóki krążek w grze będziemy walczyć. W poprzednim sezonie to my prowadziliśmy 2:0 w serii, a przegraliśmy ją. Jest źle, ale nie tragicznie.

Wojas Podhale Nowy Targ – Energa Stoczniowiec Gdańsk 7:4 (3:1, 0:1, 4:2)
1:0 – Kubenko – Baranyk – Voznik (1:28),
1:1 – Vitek – Łopuski (3:15),
2:1 – Dziubiński – Malasiński (11:05),
3:1 – Batkiewicz – Bryniczka – Ziętara (16:18),
3:2 – Skutchan – Hurtaj (38:08),
3:3 – Łopuski – Vitek – Rompkowski (40:56 w przewadze),
4:3 – Zapała – Sroka (46:56),
5:3 – Kolusz – Galant (50:17),
6:3 – Voznik – Różański – Kačiř (53:13),
6:4 – Vitek (54:42),
7:4 – Różański - Kačiř - Zapała (56:44).

Stan rywalizacji play-off: 2:0.
Sędziowali: Dzięciołowski (Bydgoszcz) i Marczuk (Toruń) oraz Pyrskała (Katowice) i Breske (Jastrzębie).
Kary: 10 – 12 min.
Widzów 500.

Podhale: Zborowski; Sroka – Sulka (4), Priechodsky – Dutka, Ivičič - Galant; Różański (2) – Zapała (2) – Kačiř, Baranyk – Voznik – Kubenko, Malasiński (2) – Dziubiński – Kolusz, Ziętara – K. Bryniczka – Batkiewicz. Trener Milan Jančuška.
Stoczniowiec: Odrobny; Rompkowski – Skrzypkowski, Smeja – Leśnik, Wróbel – Benasiewicz (2), Bigos – Kostecki; Łopuski (2) – Rzeszutko (6) – Vitek, Skutchan – Hurtaj – Jankowski, Urbanowicz – Zachariasz – Furo (2), Ziółkowski – Poziomkowski – Strużyk. Trener Henryk Zaborcki.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Marcin Zapała www.mzapala.com

Komentarze







reklama