11.11.2010 | Czytano: 1126

Nowy Targ za Krakowem

Powiat nowotarski w szkolnym sporcie od lat nie schodzi z „pudła” w wojewódzkim współzawodnictwie dzieci i młodzieży. Tylko kilka razy wyprzedził potentata, a więc miasto Kraków. Wiceprezes Małopolskiego Związku Sportowego, Stanisław Mrowca od lat powtarzał, iż w latach parzystych wygrywa Kraków, w nieparzystych Nowy Targ. Od dwóch lat ta teoria jest nieaktualne. Sportowcy z powiatu nowotarskiego po raz drugi z rzędu zajęli drugie miejsce za Krakowem.

- Kraków chyba długo nie pokonamy – mówi wicestarosta powiatu nowotarskiego, Maciej Jachymiak. – Sportowcy mają tam zdecydowanie lepszą bazę treningową, ponadto są cwani, bo wybierają dyscypliny indywidualne, które dostarczają im sporo punktów do rankingu. Dominujemy w sportach zimowych, unihokeju i nieźle wypadamy w innych dyscyplinach. Uważam, że poziom sportu w naszym powiecie, biorąc pod uwagę bazę i ilość uczniów, jest dobry. Nie ukrywam, że jest jeszcze dużo do poprawienia. Za to podkreśla się, że organizacja zawodów jest u nas wzorowa. Wszyscy podają nas za przykład. Pamiętam, że przed trzema laty, gdy zmienialiśmy struktury szkolnego sportu w powiecie, zgłaszano wielkie pretensje, że zabijamy młodzieżowy sport. Teraz współpraca pomiędzy Powiatowym Centrum Kultury a Szkolnym Związkiem Sportowym jest idealna.

Nowotarscy sportowcy zgromadzili 200,5 pkt. Największy udział w tym dorobku mają uczniowie gimnazjów (103,5) i szkół podstawowych (69). Z Igrzysk przywieziono 19 medali – 6 złotych, 8 srebrnych i 5 brązowych. Gimnazjaliści zdobyli o dwa krążki więcej – 7 złotych, 6 srebrnych i 9 brązowych. Już tradycyjnie szkoły ponadgimnazjalne są najsłabsze. Zaledwie 28 punktów i trzy wywalczone medale ( dwa złote i srebrny), to stanowczo za mało. Dlaczego licea gubią medalistów z gimnazjów? Pannice i kawalerowie mają inne ciekawsze zajęcia? Nauczyciele skarżą się, że zasypywani są zwolnieniami.

Nowy Targ zapewne zdobyłby więcej punktów, gdyby nie odwalono zawodów w snowboardzie, złotym krążku, narciarstwie biegowym (liga – jeden rzut) indywidualnie i drużynowo i narciarstwie alpejskim (Licealiada) oraz w tenisie stołowym (Licaealiada). A więc w dyscyplinach, w których górale zawsze wiedli prym, zdobywali mnóstwo medali i punktów. Zawody nie odbyły się z powodu zmniejszenia dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. Jak zwykle oszczędzano na dzieciach i młodzieży.

Na ósmym miejscu sklasyfikowano powiat suski. Zgromadził 98 punktów, najwięcej z Gimnazjadzie – 52. Gimnazjaliści wywalczyli też najwięcej medali, bo 11 – 3 złote i tyle z srebrnych oraz 5 brązowych. Cztery medale zawisły na szyjach licealistów – 1 złoty i 3 brązowe. Tylko dwa krążki padły łupem uczniów z podstawówki – po jednym złotym i srebrnym.

Dopiero na 18. miejscu sklasyfikowano powiat tatrzański. Tylko dwa punkty wywalczyli uczniowie biorący udział w Igrzyskach, a „oczko” więcej licealiści. Honoru bronili gimnazjaliści. Wywalczyli 25 pkt. i pięć medali – złoty, dwa srebrne i tyleż brązowych.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama