26.07.2010 | Czytano: 1159

Zapała w Sanoku

Kolejny sokół wyfrunął z nowotarskiego gniazda. Krzysztof Zapała, wielokrotny reprezentant kraju, jeden z najlepszych środkowych w Polsce, znalazł sobie nowe gniazdo - Ciarko Sanok.

- Jestem już dogadany i mam nadzieję, że nie będzie żadnych przeszkód, by złożyć podpis pod kontraktem – mówi. – Dokonam tego we wtorek. Miałem propozycję z Oświęcimia, Krakowa, ale najkorzystniejszą zaoferowali mi w Sanoku. Nie ukrywam, że mam rodzinę i muszę ją utrzymać. Nie mogłem w nieskończoność czekać aż odezwą się włodarze MMKS Podhale. Zawsze mogę tutaj wrócić. Z Sanokiem wiążę się na rok.

Podhale w poniedziałek miało wyjść na lód, ale już tradycyjnie biurokracja wkroczyła do akcji. Hokeiści zastali zamknięte drzwi. Powód? Brak umowy z dyrektorem. Szkoda, że dyrektor w innych sprawach nie jest tak stanowczy. W przypadku MMKS Podhale, każdy dzień spędzony na lodzie ma wielką wartość, bo już 9 sierpnia nowotarżanie rozpoczynają walkę o być albo nie być nowotarskiego hokeja.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama