12.07.2010 | Czytano: 1244

Zakręcony Pysz

Po długich oczekiwaniach wreszcie PZHL, „wysmarował” terminarz barażów i rundy wstępnej Pucharu Polski. MMKS rozpocznie batalię o prawo gry w ekstraklasie 9 sierpnia, na własnym lodzie (jeśli miasto dotrzyma słowa i na czas zamrozi taflę) z Orlikiem Opole.

Przypomnijmy, iż do walki o prawo gry w ekstraklasie przystąpią cztery zespoły – MMKS Podhale Nowy Targ, MUKS Orlik Opole, HC GKS Katowice i MKS Sokoły Toruń., a w eliminacjach Pucharu Polski jeszcze Polonia Bytom. Bytomianie za ubiegłoroczny „wyczyn” nie przystąpienia do rozgrywek drugiej fazy w PLH, zostali karnie oddelegowani do pierwszej ligi.

Baraże ruszają 6 sierpnia, ale w tej kolejce górale mają wolne. Natomiast Orlik zmierzy się z Polonią, a Katowice skrzyżują kije z Sokołami.

Oto dalszy ”rozkład jazdy”:
8 sierpnia: Polonia – Katowice.
9 sierpnia: MMKS Podhale – Orlik.
10 sierpnia: Katowice – MMKS Podhale, Sokoły – Polonia.
13 sierpnia: MMKS Podhale – Sokoły, Orlik – Katowice.
15 sierpnia: Sokoły – Orlik, Polonia – MMKS Podhale.
17 sierpnia: Polonia – Orlik, Sokoły – Katowice.
18 sierpnia: Orlik – Sokoły, MMKS Podhale – Polonia.
20 sierpnia: Katowice – Polonia, Orlik – MMKS Podhale.
22 sierpnia: MMKS Podhale – Katowice, Polonia – Sokoły.
24 sierpnia: Sokoły – MMKS Podhale, Katowice – Orlik.

To, że terminarz był robiony pod Sokoły, to widać i czuć. Potwierdza tylko tezę, dla kogo i nas czyje żądanie rozgrywane są baraże. A jak centrala kocha Podhale można przekonać się studiując powołania do drużyn narodowych na mecze kontrolne, w okresie, gdy nowotarżanie będą toczyć wojnę o być albo nie być nowotarskiego hokeja.

– Najpierw Śląsk, a potem warszawka przez 50 lat nie mogła nas zniszczyć, ale trzej ludzie z Nowego Targu w trzy miesiące zrobili to w białych rękawiczkach – skomentował całą sytuację olimpijczyk, Bogdan Dziubiński

Kierownik wyszkolenia PZHL, Marian Pysz jest zagubiony jak dziecko we mgle. Świadczą o tym powołania do kadry, podpisane przez niego. Chyba nie było go w siedzibie PZHL, gdy wyznaczali baraże. Nie powiedzieli mu, że Podhale w nich wystąpi, bo wysłał powalania do kadr hokeistów z Nowego Targu. Gdy o tym fakcie poinformowano go z Nowego Targu, zrzucił odpowiedzialność na trenera „dwudziestki”, Jarosława Morawieckiego. To on ma zadecydować, czy górale będą potrzebni selekcjonerowi. A jeśli będą? To co? Podhale ma w barażach grać osłabione? Chyba, że o to chodziło.

Nic dziwnego, że tak dobrze dzieje się w polskim szkoleniu skoro szkoleniem kieruje człowiek, który nie wie co się w jego zagrodzie dzieje. Chyba, że jest malowanym szefem. Znając go, to może być wielce prawdopodobne, że ktoś pociąga go za sznurki. Chociaż z drugiej strony z prawidłowym tokiem rozumowania miał już trudności podczas studiów.

Chyba jest też zakompleksiony, bo przy powołaniu zawodników nie konsultuje się z trenerami klubowymi. Powołał Bartłomieja Niesłuchowskiego, który od sierpnia podejmuje treningi z nową drużyną, tyle, że w Kanadzie. Na liście jest też Szymon Wróbel, którzy zakończył przygodę z hokejem. Wybierał seminarium duchowne. Zaś Krzysztof Sulka już dawno zaprzestał treningów. To tylko cześć niewiedzy szefa szkolenia. Przy tak ogromnej liczby zarejestrowanych zawodników mogło mu się zakręcić w głowie.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama