Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Rywal górali w finale po sezonie regularnym zajmował piąte miejsce i musiał stoczyć ćwierćfinałową walkę z Jamaica Team (4:2). Ponieważ nowotarżanie zajęli drugie miejsce w regularnym sezonie do półfinału dostali się bez walki. Czekali na zwycięzcę pojedynku Jamaica Team – Fbk Tvardošín.
- Po raz pierwszy w tym sezonie zagraliśmy na dwie piątki – mówi Rafał Sulka, zawodnik Steskal Team. - Spodziewaliśmy się znacznie trudniejszej przeprawy, że gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego rzucą się na nas. Dlatego nasze przedmeczowe założenia taktyczne opierały się na uważniej grze w obronie i na wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Tymczasem gospodarze nie potrafili skompletować najmocniejszego składu. Zagrali w ośmiu i cofnęli się do obrony. Nie napalaliśmy się, żeby ich szybko „zniszczyć”. Zagraliśmy cierpliwie i gra z każdą minutą zaczęła nam się coraz lepiej układać. Piłeczka zaczęła wędrować jak po sznureczku od kija do kija i wpadać do bramki rywala. Kilka goli zdobyliśmy po kapitalnych akcjach, godnych kamer filmowych. To był świetny mecz w naszym wykonaniu i jeśli tak zagramy w finale, to jestem przekonany, że główne trofeum imprezy dostanie się w nasze ręce.
Steskal Team Nowy Targ - Fbk Tvardošín 10:2 (3:1, 2:1, 5:0)
Bramki: Kwak 3, K. Sulka 2, Dzioboń 2, Pala, Burkat, Babiak – Panik 2.
Steskal Team: Szewczyk ( 23 Bizub); Burkat – Panczakiewicz, R. Sulka – Daniel; Dzioboń – Pala – K. Sulka, Hamrol – M. Sulka – Kwak, Babiak.
Stefan Leśniowski
- Po raz pierwszy w tym sezonie zagraliśmy na dwie piątki – mówi Rafał Sulka, zawodnik Steskal Team. - Spodziewaliśmy się znacznie trudniejszej przeprawy, że gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego rzucą się na nas. Dlatego nasze przedmeczowe założenia taktyczne opierały się na uważniej grze w obronie i na wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Tymczasem gospodarze nie potrafili skompletować najmocniejszego składu. Zagrali w ośmiu i cofnęli się do obrony. Nie napalaliśmy się, żeby ich szybko „zniszczyć”. Zagraliśmy cierpliwie i gra z każdą minutą zaczęła nam się coraz lepiej układać. Piłeczka zaczęła wędrować jak po sznureczku od kija do kija i wpadać do bramki rywala. Kilka goli zdobyliśmy po kapitalnych akcjach, godnych kamer filmowych. To był świetny mecz w naszym wykonaniu i jeśli tak zagramy w finale, to jestem przekonany, że główne trofeum imprezy dostanie się w nasze ręce.
Steskal Team Nowy Targ - Fbk Tvardošín 10:2 (3:1, 2:1, 5:0)
Bramki: Kwak 3, K. Sulka 2, Dzioboń 2, Pala, Burkat, Babiak – Panik 2.
Steskal Team: Szewczyk ( 23 Bizub); Burkat – Panczakiewicz, R. Sulka – Daniel; Dzioboń – Pala – K. Sulka, Hamrol – M. Sulka – Kwak, Babiak.
Stefan Leśniowski
