12.06.2025 | Czytano: 6433

Razem czy osobno? Widziane z Ameryki

Mimo problemów Nowy Targ wciąż wszędzie kojarzony jest z hokejem. Statystycznie najwięcej, na 1000 mieszkańców w Polsce, wydał na świat olimpijczyków.



 
Wciąż pojawiają się perełki z talentem – Łyszczarczyk, Maciaś, Zubek, Wsół. Jest  unihokej w krajowej czołówce, jest skoczek narciarski  - Kubacki, Witold Skupień mistrz świata w para narciarstwie, wcześniej była mistrzyni świata w  karate-Pawlikowska, a i w sportach walk już się wyróżniają zawodnicy z Hoły-Team. Jest Błażusiak słabo kojarzony w Polsce,  a w Ameryce Północnej  ma status gwiazdy-legendy w sportach motorowych. Z moich  obserwacji widzę,  że jeszcze w modelarstwie i w darcie za niedługo mieszkańcy Nowego Targu też będą w TOP-ie.
 
 Zastanawiam się co jest nie tak z nami góralami? Super położenie Nowego Targu na skrzyżowaniu Tatr i Krakowa oraz Pienin i Orawy. Moglibyśmy być  „sypialnią  baza wypadowej”,  do każdego regionu oraz sami ogarnąć Gorce. Dlaczego nie ciśniemy w turystykę. Nikt nam drugiego kombinatu NZPS nie postawi. Pamiętam jak burmistrz Borowicz rzucił temat zagospodarowania Gorców narciarsko. Jeździł i rozmawiał z gminami po obu stronach wzgórz. Planował ski-pass,  że jak wjedziesz na Turbacz z Kowańca,  to jeździsz na nartach na wyciągach aż po Lubań. Mamy stoki południowe z piękną panoramę Tatr z  jeziorem czorsztyńskim oraz stoki północne przez co śnieg utrzymuje się dłużej. Człowiek się najeździł i nagadał 30 lat temu i......no właśnie. NIC.
 
To samo z klubami sportowymi w naszym mieście. Dopóki kasę dają rodzice, dopóty  jest amatorsko i  są sukcesy. Później zostają rodzice i ewentualni sponsorzy. Jednak najczęściej sportowcy zostają sami. Więc albo kończą, albo jednostki się przebiją. Mówi się, że górale chytrzy są na dutki,  więc pytam czemu w tej dziedzinie się nie dogadają i wspólnie nie myślą o przyszłości, a  być może dutki wpadałyby do sakwy. Jak? No właśnie przez zrobienie czegoś razem. Śmiano się 30 lat temu, że wyciągu narciarskiego nie zbudujesz,  bo działki w polach szerokie na 5 metrów i długie na 500 m na wzgórzu, i mają 20 właścicieli.  Ojcowizny nie dadzą dotknąć... i leżały odłogiem całe lata. Pokazali w Białce i Bukowinie,  że można inaczej. Nie byłem,  ale wszyscy odwiedzający Podhale mówią mi,  że nie mamy się czego wstydzić w Europie. Resort narciarski jest top. No i? Stolica Podhala leży kilkanaście kilometrów  od tego i idzie spać po godzinie 18.
 
Przykład odległy (mnie bliski) wiele atrakcji jest w metropolii nowojorskiej. Choćby stadion Metlife,  na którym będzie finał świata FIFA 2026. Jednak kiedy planuje się przyjazd do NYC,  to łączy się wszystko,  by odwiedzić, zobaczyć i skorzystać z atrakcji. Nowy Targ to nie Nowy Jork  zdaję sobie sprawę,  ale na miarę potrzeb turystycznych może  powinien być. W sezonie powinny śmigać busy elektryczne między resortami a miastem,  Wieczorem jakiś kulturalny występ, film na otwartym powietrzu, koncert, kabaret, mecz hokejowy...Turyście powinno się w głowie kręcić od możliwości wyboru atrakcji,  a góralom przybywać na koncie.
 
Zapędziłem się, a chodzi mi o niewielkie środowisko nowotarskie.  Wszyscy tutaj wiedzą wszystko najlepiej i od lat niewiele się dzieje. Na lokalnym podwórku tylko działanie RAZEM ma sens i przyszłość. Tymczasem każdy sobie rzepkę skrobie.  Ilu kibiców tylu trenerów i działaczy.  W ten sposób tylko nieliczni  zostaną legendami,  a kolejni po szkole wyjadą.  Słyszałem ostatnio od znajomych, że  Nowy Targ zrobił się sanatorium dla starszych,  co zgadzałoby się z jedynymi hokejowymi osiągnieciami seniorów, drużyny OLD Boys Podhale. Tego chcemy? Tylko wspomnień?
 
Widzę,  że NKP ma szansę na awansować do drugiej ligi.  Trzymam kciuki za drużynę pana Wojasa.  Powiedział dawno temu, że wydanie 1 miliona na piłkę w 2-3 lidze daje większy efekt marketingowy dla firmy niż 2-3 miliony wydane na hokej. Łącznie ze zdobyciem tytułu mistrza... Coś jest nie tak! Zacznijmy naprawiać, to co zostało zepsute. Zacznijmy od naszego hokejowego - sportowego podwórka i później dyktujmy warunki (jak dawniej),  a nie oczekujmy w nadziei, że Miasto dołoży, uratuje czy okrzykniemy kogoś grabarzem. Działajmy RAZEM, a nie OSOBNO.
 
Marek Dudek, Nowy Jork  
 

Komentarze







reklama