Polacy szybko objęli prowadzenie wykorzystując okres gry w przewadze. Wałęgą trafił w okienko. Szkoleniowiec Włochów Fin Jukka Jalonen (zdobył trzy tytuły mistrza świata i olimpijskie złoto) nie był zadowolony z gry drużyny. Musiał udzielić reprymendy swoim podopieczny, bo Włosi zaraz po przerwie doprowadzili do wyrównania. 18 sekund później goście wyszli na prowadzenie. Biało-czerwoni odpowiedzieli dopiero w 35 minucie. Do remisu doprowadził Sadłocha zmieniając kierunek lotu krążka po strzale Łyszczarczyka. 72 sekundy później na prowadzenie wyprowadził nasz zespół po indywidualnej akcji Paś.
W trzeciej tercji Paś wykończył podanie Wałęgi, a później krążek do pustej bramki skierował Kapica, gdy Włosi wycofali bramkarza.
Polska - Włochy 5:2 (1:0, 2:2, 2:0)
Bramki: Wałęga 4, Sadłocha 35, Paś 37, Kapica 59 – Segafredo 22, Frigo 22
Polska Fuczik (Miarka) – Bizacki, Bryk, Fraszko, Wałęga, Paś – Jaśkiewicz, Zieliński, Łyszczarczyk, Tyczyński, Zygmunt – Górny, Naróg, Kapica, Dziubiński, Sadłocha – Wanacki, Biłas, Gościński, Syty, Krzemień. Trener Robert Kalaber.