Różnica punktowa i miejsce w tabeli są tego efektem. Było to jedno z tych spotkań w wykonaniu, po których określenie ekstraklasa wydaje się być mocno przesadzone. Różnica jaka dzieliła obydwa zespoły znalazła pełne odzwierciedlenie na lodzie. Gospodarze grając szybko i swobodnie nie mieli najmniejszych problemów ze stwarzaniem dogodnych sytuacji pod nowotarską bramką. Już w 20 sekundzie otwarli wynik spotkania, a chwilę później Ahopelto objechał bramkę i przy biernej postawie obrońców od zakrystii wpakował krążek do bramki. Potem mieliśmy okres bez zdobyczy bramkowej, w którym goście stworzyli kilka akcji, ale nie potrafili ich wykończyć. Za to oświęcimianie posłali krążek w okienko bramki strzeżonej przez Bizuba.
Druga tercja była podobna, z tym, że miejscowi próbowali metodą tysiąca podań rozmontować defensywę górali. Ta sztuka udała im się trzy razy, chociaż dogodnych sytuacji mieli trzy razy więcej. Nie potrafili wykorzystać nawet dwóch liczebnych przewag. Ostrzeliwali bramką, ale nic z tego nie wynikło. W dodatku defensywa gospodarzy momentami grała dość niefrasobliwie i goście mieli okazje do zatrudnienia bramkarzy rywala. Udało im się odczarować bramkę Płonki. Defensor oświęcimian na niebieskiej tercji ataku dał się ograć jak junior i Kamiński nie zmarnował takiej okazji.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od trafienia Podhala, które grało w przewadze. Mrugała huknął z niebieskiej linii, Worwa przekierunkował strzał i R. Kowalówka nie zdołał zatrzymać krążka. Unici chyba chcieli sobie poprawić indywidualne statystyki, gdyż zapomnieli, iż hokej to gra zespołowa. Wozili krążek w tercji Podhalan, objeżdżali bramkę i kończyli akcję niecelnym uderzeniem. Wiele tych prób było zatrzymywanych przez nowotarżan. Gdy tylko szybko wymieniali krążek, to ten trzepotał w siatce (Ahopelto). Potem Unia wykorzystała przewagę. Podhale odpowiedziało bardzo szybko. Wygrany bulik w tercji rywala i natychmiastowy strzał Kamińskiego zaskoczył R. Kowalówkę.
Re-Plat Unia Oświęcim - Podhale Nowy Targ 8:3 (3:0, 3:1, 2:2)
1:0 Ackered – Krzemień – Ahopelto (0:20)
2:0 Ahopelto – Kolusz - Diukow (3:12)
3:0 Vertanen - Liljewall - Dziubiński (13:52)
4:0 Liljewall- Soderberg- Dziubiński (25:29)
4:1 Kamińki – Bochnak (26:30)
5:1 Dziubiński – Kusak - Liljewall (28:29)
6:1 Kolusz – Ahopelto - Vertanen (33:07)
6:2 Worwa – Mrugała – Tomasik ( 42:22 w przewadze)
7:2 Ahopelto – Kolusz – Wajda (46:54)
8:2 Liljewall – Dziubiński - Ackered ( 52:22 w przewadze)
8:3 Kamiński – Bochnak - Worwa (53:03)
Unia: Płonka ( 30:24 R. Kowalówka) - Ackered, Soderberg, Krzemień, Ahopelto, Kolusz - Vertanen, Diukow, Karjalainen, Heikkinen, Olsson - Wajda, Bezuszka, Liljewall, Dziubiński, Kusak – M. Noworyta, Łukawski, Prusak. Trener Antti Karhula.
Podhale: Bizub –Tomasik, Mrugała, Worwa, Bryniarski, Bochnak – J. Michalski, Sitnik, Sergiienko, Kamiński, Czyrkin – Wikar, Bury, Jarczyk, Malasiński, Żółtek. Trener Rafał Sroka.
Stefan Leśniowski