Gospodarze od samego początku narzucili swoje tempo, szybko budując znaczną przewagę punktową. Już do przerwy prowadzili 15:9, co dało im komfortową pozycję na drugą połowę. Mimo że drużyna Świtu próbowała odrabiać straty, a w pewnych momentach zbliżyła się na dystansu kilku goli, brak skuteczności w kluczowych akcjach uniemożliwił im odwrócenie losów meczu. ASPR Zawadzkie wykorzystało te błędy i w końcówce meczu jeszcze bardziej powiększyło swoją przewagę, ostatecznie wygrywając 33:20.
Warto podkreślić świetny występ zaledwie 15-letniego Andrzeja Gałdyna, który mimo młodego wieku zdobył aż 6 bramek i wyróżniał się na tle swojej drużyny, będąc jednym z jaśniejszych punktów zespołu Świtu.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, jak trudne zadanie nas czeka, ponieważ gospodarze to bardzo doświadczony zespół. Mecz od początku nie układał się po naszej myśli, a my musieliśmy gonić wynik. Nie potrafiliśmy wykorzystać dogodnych sytuacji, a do tego popełnialiśmy proste błędy. Zespół Zawadzkich konsekwentnie to wykorzystywał i zasłużenie odniósł zwycięstwo – ocenił trener UKS Świt, Adrian Najuch
ASPR Zawadzkie – UKS Świt Szaflary 33:20 (15:9)
Świt: Wohing, Kość, Peroński – Skwara (1), Kalata (1), Najuch (2), Adamczyk (2), Gałdyn (6), Gaca (2), Gorczyca (2), Prusak, Pawlikowski, J. Kalata, Maraszkiewicz (4), Dziedzina.
Mat. prasowy