29.09.2024 | Czytano: 767

MPJMł. W pierwszej tercji postrzelali, później…

Wczoraj juniorzy młodsi MMKS Podhale przegrali w samej końcówce, mimo iż oddali dwa razy więcej strzałów na bramkę przeciwnika. Dzisiaj skrzyżowali kije z katowiczanami.



 
Tym razem nie zawodzili pod bramką rywala. Festiwal strzelecki rozpoczęli na początku 4 minuty. Podhalanie mieli sporą przewagę, ale mając na uwadze wczorajszą potyczkę, nie można było od razu założyć, że kolejne bramki będą li tylko kwestią czasu, bo skuteczność młodzian zawodziła. A jednak! Tak było. Po 20 minutach gry „Szarotki” prowadziły 5:0.
 
Zdawaliśmy sobie pytanie czy na tym poprzestaną, czy będą starali się „dobić” rywala.  Obawy się sprawdziły, górale  w drugiej tercji spuścili z tonu. Co prawda dorzucili szóstego gola, ale  potem to rywal strzelił dwa. Dziwne jest to, iż bramkarz Podhala w ciągu 40 minut miał tylko osiem strzałów, a jego vis a vis aż 29. W ostatniej części gry padły dwa gole – po jednym z obu stron. W strzałach 16:46.
 
MMKS Podhale Nowy Targ  - AM GIEKSA Katowice 7:3 (5:0, 1:2, 1:1)
1:0 Robel – Michalski – Radwański (3:19)
2:0 Michalski (10:16)
3:0 Robel – Rusnak (14:35)
4:0 Michalski – Robel – Radwański  (14:59)
5:0 Tkaczenko – Michalski – Robel (18:05)
6:0 Mielniczuk – Michalski (30:13)
6:1 Makarski – Galusek (32:02)
6:2 Adler (34:07)
7:2 Jastrzębski – Rusnak (43:45 w osłabieniu)
7:3 Hornik – Konieczny (52:54)
MMKS Podhale: Knap – Bocheński, Budzyk, Mielniczuk, Michalski, Suchecki -  Wojnar, Serwatko, Jastrzębski, Tkaczenko, Rusnak Radwański, Robel. Trener Grzegorz Brejta.
AH GIEKSA: Jurkiewicz – Konieczny, Strzelczyk, Piotrow, Hornik, Makarski – Szyblaski, Hennek, Krystek, Orzechowski, Żurnewicz – Galusek, Adler. Trener Adrian Parzyszek.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama