Nie zobaczymy go w meczu przeciwko oświęcimskiej Unii. Pozyskany przed sezonem gracz niczym nie zaimponował. W pięciu spotkaniach nie zdołał ani razu pokonać bramkarzy przeciwników. Zakończył szybko przygodę z Podhalem z dorobkiem dwóch asyst. Jak tonie okręt, to szczury uciekają. Tak właśnie można polegać na obcokrajowcach, bo wcześniej postanowili go opuścić – Boivin, Dupuy, Załamaj, Zeman i Morong. Do tego dołączyło dwóch wychowanków – Wronka i Wielkiewicz.
Stefan Leśniowski