KS Zakopane – Przełęcz Łopuszna 0:1 (0:1)
0:1 Ligęza
Składy:
KS Zakopane: Paszuda, Łojas, Cudzich, Fąfrowicz, Palmrich, Berbeka, Pałka, Guedes Lima, Król, Wiśniowski, Marusarz
Rezerwowi: Kozioł, Deskiewicz, Stachura, Borzęcki, Łojas, Szczygieł, Wójt
Przełęcz Łopuszna: Klamerus, Chmielak M, Maciasz, Chowaniec J, Starmach, Drożdż, ligęza Łęczycki, Kamoń, Chowaniec W, Kubiec
Rezerwowi: Ambroż, Chowaniec K, Chmielak D, Głowa
Sytuacje meczowe:
10’ GOL! – wrzutkę z rzutu rożnego celnym strzałem kończy Ligęza
Niespodzianka w Zakopanem. Lider wpadł na przeszkodę z Łopusznej i stracił u siebie komplet punktów. Gospodarze mieli dużo sytuacji lecz żadnej nie udało się im wykorzystać i po raz pierwszy w tym sezonie stracili punkty na własnych śmieciach.
Skalni Zaskale – Granit Czarna Góra 2:0 (2:0)
1:0 Chorążak K
2:0 Szeliga
Składy:
Skalni Zaskale: Sowa, Strama S, Topór, Szeliga, Łęczycki, Józefczak, Lubelski, Gacek G, Chorążak K, Łukaszczyk, Sternal
Rezerwowi: Truty, Czajkowski, Mrugała, Gacek P, Strama K, Chorążak J, Strug
Granit Czarna Góra: Gogola, Kiernoziak Sz, Milon, Michalski, Matoniak, Kiernoziak K, Maryniarczyk D, sztuczka, Modła, Sołtys, Waksmundzki
Rezerwowi: Rusnak, Gryglak, Szyszka, Waksmański, Maryniarczyk M, Yusufu
Sytuacje meczowe:
10’ GOL! - Chorążak otrzymuje piłkę w polu karnym i lobuje golkipera gości
40’ GOL! – bramka stadiony świata, Szeliga z 10 metra umieszcza piłkę w okienku bramki Gogoli
Mecz w I połowie był wyrównany, jednakże skuteczność spowodowała że Skalni wypracowali sobie przewagę dwóch goli. Druga połowa nie zmieniła obrazu gry, mecz stał się nerwowy i w pewnych momentach zbyt ostry. Sędzia zmuszony był dać zawodnikom wiele żółtych kartek, ale wynik spotkania nie uległ zmianie.
Sokolica Krościenko – Czarni Czarny Dunajec 4:3 (2:3)
0:1 Wesołowski
1:1 Czerwiec
1:2 Wesołowski
2:2 Janc ( as. Czubiak)
2:3 Wesołowski
3:3 Janc
4:3 Czerwiec
Składy:
Sokolica Krościenko: Kacwin, Czerwiec, Dyda, Piszczek, Darlewski, Zając, Czubiak, Janc, Czerwiec, Klimczak, Jasiurkowski
Rezerwowi: Węglarz, Zachwieja, Pierwoła, kita, Batkiewicz, Majkrzak
Czarni Czarny Dunajec: Slesarchuk, Wiśniewski, Strączek, Madziar, Cikowski, Krzysiak, Żuchowski, Kulman, Wesołowski, Marusarz, Zięba
Rezerwowi: Toczek, Kapol J, Obrochta, Kapol W, Bukowski
Sytuacje meczowe:
5’ GOL! – Wesołowski przejmuje piłkę i strzela po długim rogu
7’ GOL! – Czerwiec otrzymuje piłkę i doprowadza do wyrównania
10’ GOL! – Wesołowski z bliźniaczej sytuacji strzela ponownie po długim rogu
15’ GOL! – Janc przyjmuje futbolówkę podaną od Czubiaka i skutecznie lobuje bramkarza gości
25’ GOL! – dośrodkowanie gości, piłkę przedłużoną głową uderza Wesołowski i kompletuje hat-tricka
65’ GOL! – Janc skutecznie uderza piłkę przy słupku bramki gości
70’ GOL! – Czerwiec uderza zza pola karnego i strzelając gola ustala wynik spotkania
Wyrównane spotkanie odbyło się w Krościenku. W I połowie strzelały obydwie drużyny a hat-tricka skompletował kapitan przyjezdnych Bolesław Wesołowski którego drużyna schodziła do szatni z przewagą jednej bramki. W drugiej połowie gospodarze rzucili się do odrabiania strat i to się im udało. Końcówka spotkania była nerwowa, ale piłkarze Sokolicy dowieźli zwycięstwo do końca.
Unia Naprawa – KS Luboń Skomielna Biała 1:2 (0:0)
0:1 Kołodziejczyk ( br. samobójcza)
1:1 Masłowiec
1:2 Rzepiela
Składy:
Unia Naprawa: Pietrzak, Żegleń, Białoński, Proszek, Flaga, Mastela, Sutor, Radoń, Wantulok, Mirek, Masłowiec
Rezerwowi: Jąkała, Nowak, Jamrozik, Kulka, Gacek, Daleki, Pyrtek, Święchowicz, Leśniak
KS Luboń Skomielna Biała: Ponicki, Kołodziejczyk, Tupta, Dudek, Mrożek, Rzepiela, Polaniak, Kołpak J, Kościelniak M, Kołpak K, Kościelniak R
Rezerwowi: Stefaniak, Gacek, Żur Sz, Paś, Żur M, Zachara, Byk, Lupa, Kamiński
Sytuacje meczowe:
48’ GOL! – piłka w polu karnym gości odbija się od Kołodziejczyka i nieszczęśliwie wpada do siatki
62’ GOL! – w polu karnym faulowany jest zawodnik Lubonia. Pewnym wykonawcą jedenastki jest Masłowiec
65’ GOL! – lewym skrzydłem urywa się zawodnik Lubonia Masłowiec i strzela po długim rogu
W meczu beniaminków lepszy Luboń. Piłkarze ze Skomielnej Białej jednym golem pokonali swojego sąsiada zza między Unię i zdobyli cenne trzy punkty. Odnotować należy zakończenie 17 letniej kariery przez zawodnika gospodarzy Grzegorza Sutora.
Wierchy Lasek – Watra II Białka Tatrzańska 0:0 (0:0)
Składy:
Wierchy Lasek: Nykaza J, Duda, Siuta, Gał, Truty M, Jaróg, Nykaza R, Trzoniec, Plewa M, Włodarczyk, Krupa
Rezerwowi: Krupa P, Plewa M, Truty T, Bocheński, Wójciak, Żółtek, Pudzisz
Watra II Białka: Tatrzańska: Kobal, Kuchta, Remiasz K, Nowobilski, Ziętara, Remiasz P, Rabiański, Bigos, Czajkowski, Groń, Babiarz
Rezerwowi: Lupa, Kostrzewa, Remiasz J, Forgiel, Kuruc
Sytuacje meczowe:
6’ – podanie Włodarczyka na drugą stronę boiska i Truty z woleja uderza w poprzeczkę
12’ – zawodnik gości sam na sam ale Nykaza pewnie broni
15’ – Krupa strzela wprost w bramkarza, Truty dobija ale ponownie golkiper górą
68’ – Włodarczyk świetnie strzela ale kapitalnie broni bramkarz Watry
92’ – groźny strzał Lupy z dystansu ale Nykaza paruje piłkę na rzut rożny
Mecz toczył się w większości czasu gry pod dyktando gości którzy prowadzili grę, jednakże kontry które wyprowadzali gospodarze były bardzo groźne. W końcówce piłkarze Watry mocno przycisnęli jednakże bez efektu bramkowego.
Jarmuta Szczawnica – Lubań II Zapora Kluszkowce 2:8 (0:4)
0:1 Kasperczyk
0:2 Wajsak
0:3 Kasperczyk
0:4 A. Sikora
1:4 Kuzmenko
1:5 Kolasa
1:6 Ostachowski
1:7 Kolasa
2:7 Tylniak
2:8 Kolasa
Składy:
Jarmuta Szczawnica: Olchawa, Konopka, Tylniak, Mikołajczyk, Piletskyi, Urban, Kącik, Kubowicz, Hemba, Kuzmenko, Ohiienko
Rezerwowi: Zbozień, Magda, Maślanka, Styrylski, Chlebek, Zabrzeski
Lubań II Zapora: Sikora J, Chlipała, Jazgar, Firek, Sikora A, Leśnicki, Wajsak, Kasperczyk, Sikora M, Kowalczyk, Ostachowski
Rezerwowi: Nazarenko, Jandura, Wiercioch, Kolasa, Bryja, Gorlicki, Słowik, Bałuk
Lubań mocno wszedł w to spotkanie. Po I połowie miejscowi schodzili do szatni z bagażem 4 goli. Goście panowali na boisku a Jarmuta próbowała grać z kontrataku jednak nie przynosiło to efektu. W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie i spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gości. Odnotować należy hat-tricka zdobytego przez Kolasę.
Bór Dębno – GKS Łapsze Niżne 2:0 (1:0)
1:0 B. Brynczka
2:0 Janeczek ( as. A. Potoczak)
Składy:
Bór Dębno: Śliwa, Potoczak K, Kucharski, Brynczka P, Grzywnowicz, Brynczka B, Kozioł, Potoczak M, Szlembarski, Janeczek
Rezerwowi: Gąsiorek, Guroś, Klamerus A, Potoczak P, Potoczak A
GKS Łapsze Niżne: Dudas, Nowobilski, Fąk G, Kuruc, Majerczak, Jandura, Topór A, Truty, Labuda, Chmiel, Fryźlewicz
Rezerwowi: Kaszycki, Fąk K, Stanek, Fąk M, Topór D, Szczepaniak, Handzel
Sytuacje meczowe:
8’ GOL! – zamieszanie pod bramką wykorzystuje B. Brynczka który pakuje piłkę do siatki
15’ – strzał Iglara z dystansu ale ładna parada bramkarza gości
27’ – Jandura zagrywa na głowę Kuruca ale ten strzela wprost w Śliwę
42’ – Topór A uderza ale piłka szybuje nad poprzeczką
47’ – Szlembarski w akcji sam na sam ale trafia w bramkarza
50’ – Iglar uderza z dystansu obok słupka
55’ – uderzenie z rzutu wolnego Potoczaka ale ładną paradą popisuje się Dudas
71’ – Iglar zagrywa do Brynczki ale ten uderza niecelnie
81’ GOL! – piękne podanie A. Potoczaka które wypuszcza Janeczka sam na sam. Ten mija bramkarza i strzela do pustej bramki
90’ – mocny strzał Handzla jednak Śliwa na posterunku
Po zaskakująco słabym początku sezonu piłkarze z Dębna mieli szansę na zwiększenie swojego dorobku punktowego, gdyż podejmowali w dniu dzisiejszym na własnym boisku piłkarzy z Łapsz. Gospodarze szybko objęli prowadzenie jednak z biegiem czasu na boisku niewiele się działo. Mało było składnych akcji z obu stron, gra toczyła się w środku pola a z boiska wiało nudą. Druga połowa to przewaga gospodarzy którzy jednak byli mało skuteczni. Goście mieli szansę na honorową bramkę w ostatniej minucie ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Handzel. Tak więc 3 punkty pozostały w Dębnie.
Wygrywamy mecz w którym mamy przewagę w posiadaniu piłki, przeciwnik stoi nisko i próbuje tylko grać z kontry - omawia trener Boru Sebasian Gąsiorek. Gramy wolno przez co wiele akcji finalnie nie ma adresata z przodu. Pod koniec połowy przeciwnik wykorzystał parę złych piłek i stworzył zagrożenie ale bez konkretów. W drugiej połowie przeciwnik gral wyżej na granicy spalonego, przez co mogliśmy zamknąć mecz dość wcześnie, a strzelamy tylko jednego gola. W kontekście wielu meczów w których w końcówce traciliśmy przewagę nawet kilku goli, ważne dla nas jest czyste konto w tym spotkaniu.
Robert Siemek
|