Klasa A: Na początek kolejki remis pod Giewontem (+zdjęcia)

KS Zakopane – Granit Czarna Góra  1:1 (0:1)
0:1  Celej
1:1  Szczygieł (as. Gubała)

Składy:
KS Zakopane : Paszuda, Cudzich, Fąfrowicz, Karpiel, Pałka, Wójt M, Szczygieł, Stachura, Kucharski, Sajdak, Wiśniewski
Rezerwowi: Kozioł, Pawlik, Celej, Stalmach, Wójt J, Gubała, Łojas, Gubała A, Gąsienica-Kaspruś
Granit Czarna Góra: Gogola, Kiernoziak Sz, Milon, Gryglak, Kiernoziak K, Sarna Maryniarczyk D, Sztuczka, Gnida, Waksmański D, Waksmański J,
Rezerwowi: Sarna, Michalski, Matoniak, Szyszka, Maryniarczyk M

Momenty były:
32’ GOL! - kontra Granitu, Celej wychodzi sam na sam i pokonuje bramkarza gospodarzy
65’ GOL! - Szczygieł dochodzi do dośrodkowania Gubały i skutecznym strzałem doprowadza do remisu

W jedynym dzisiejszym meczu Macron A-Klasy Podhale KS Zakopane podzielił się punktami z Granitem Czarna Góra. Mecz miał wyrównany przebieg i obydwie drużyny stworzyły sobie sytuacje do strzelenia gola. Jednakże brakowało w nich precyzji lub tez interwencje bramkarzy ratowały swoje ekipy od utraty goli. Remis nie krzywdzi tak gości jak i gospodarzy.


AP Wisła Czarny Dunajec – Lubań II Zapora 0:1 (0:1)
0:1  Franczak ( as. Kolasa)

Składy:
AP Wisła Czarny Dunajec: Kucharski, Dias Jaramillo Brahiam, Majerczyk, Miętus, Kozak, Pazurkiewicz, Zatłoka, Szwajnos, Madziar M, Mastela, Kamiński A
Rezerwowi: Kamiński K, Haberny, Kęsek, Guzik, Krupa, Kalata, Haberny
Lubań II Zapora: Sikora J, Koczór, Leśnicki, Sikora A, Pątko, Kolasa, Franczak, Florek, Budz, Sikora M, Hagowski
Rezerwowi: Słowik Konrad, Jandura, Gorlicki, Kowalczyk, Bednarczyk, Słowik Karol, Trybunia

Momenty były:
10’ – Miętus sam na sam uderza nad bramką
15’ – Kozak strzela z rzutu wolnego ale końcami palców broni Sikora
25’ – Madziar uderza z 8 metra wprost w bramkarza
25’ GOL! - dośrodkowanie piłki przez Kolasę z rzutu rożnego, do piłki dopada Franczak i daje prowadzenie gościom
35’ – Miętus strzela z główki ale piłka przechodzi obok słupka
60’ – Krupa sam na sam strzela w boczną siatkę
65’ – Krupa instynktownie uderza i świetnie broni Sikora
75’ – Miętus uderza z 3 metrów w bramkarza
85’ – Kolasa uderza po bliższym słupku ale broni Kucharski
90’ – Krupa z 5 metrów nie trafia głową

W meczu kolejki rewelacja rozgrywek AP Wisła Czarny Dunajec podejmowała rezerwy Lubania. Mecz toczył się pod dyktando miejscowych jednakże młoda drużyna Wisły nie potrafiła wykorzystać dogodnych sytuacji. Doświadczenie było po stronie gości którzy zdołali strzelić jedynego gola meczu i wywieźli z gorącego terenu bardzo ważne punkty.
To nie był nasz dzień, tworzymy 5-6 sytuacji stuprocentowych i nie strzelamy żadnej bramki – ocenia trener Wisły Łukasz Pazurkiewicz. Przeciwnik ograniczał się do obrony i sprawdziło się porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Bardzo szkoda tych punktów bo piłkarsko wyglądaliśmy dużo lepiej, ale w piłce nie przyznaje się punktów za styl tylko za skuteczność i w tym elemencie zespół gości był lepszy. Gratuluję przeciwnikom zwycięstwa, a my nie składamy broni i będziemy walczyli z jeszcze większą determinacją w kolejnych spotkaniach.


Czarni Czarny Dunajec – Przełęcz Łopuszna 3:0 (0:0)
1:0   Pająk
2:0   Cikowski ( as. Wesołowski)
3:0   Cikowski ( as. Wesołowski)

Składy:
Czarni Czarny Dunajec : Slesarchuk, Żuchowski, Stopka-Studencki, Madziar, Cikowski, Krzysiak, Zięba, Kulman, Wesołowski, Pająk, Bukowski
Rezerwowi : Rocha, Krupa
Przełęcz Łopuszna: Klamerus D, Chmielak, Chowaniec J, Drożdż, Maciasz J, Kamoń P, Kamoń J, Maciasz P, Ligęza, Chowaniec W, Chowaniec B
Rezerwowi : Klamerus A, Chowaniec K, Wróbel

Momenty były…..
35’’ – Maciasz uderza głową ale bramkarz broni jego strzał, następuje kontra Czarnych i Zięba trafia w poprzeczkę
55’ – Bukowski uderza z dystansu ale bramkarz paruje na rzut rożny
60’ – Maciasz dochodzi do główki ale bramkarz broni
87’ GOL! - Cikowski podaje do Pająka a ten skutecznie uderza po długim rogu
90’ GOL! - profesorskie podanie Wesołowskiego do Cikowskiego i ten pewnie strzela gola
90’+4’ GOL! - bliźniacza akcja i tym razem Cikowski skutecznie pokonuje bramkarza z 10 metrów

Mimo wysokiego wyniku spotkanie miało wyrównany przebieg. Obydwie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednakże końcówka gospodarzy była zabójcza dla gości, którzy w ciągu kilku minut stracili trzy bramki i wyjechali z niczym z Czarnego Dunajca.


GKS Łapsze Niżne – Lokomotiv Chabówka 2:2 (1:0)
1:0   Kuruc ( as. Fąk)
1:1   Łukaszka (as. Pazdur)
1:2   Pazdur (rzut karny)
2:2   Bogaczyk ( as. Kowalczyk)

Składy:
GKS Łapsze Niżne: Jamróz W, Bogaczyk, Fąk G, Kromka, Kuruc, Jandura, Kowalczyk, Jamróz J, Labuda, Chmiel, Handzel B
Rezerwowi: Szczepaniak, Fąk M, Stanek, Topór, Kubasek
Lokomotiv Chabówka: Szklarz, Wnękowicz, Łukaszka, Rapacz, Smętek, Polaniak, Macioł, Sularz, Czyszczoń P, Sumara, Pazdur
Rezerwowi: Czyszczoń T, Aksamit, Pyka, Panek

Momenty były:
4 GOL! - Fąk zagrywa do Kuruca a ten będąc sam na sam pokonuje bramkarza
54’GOL! - Pazdur zagrywa do Łukaszki i ten strzałem w krótki róg strzela gola
56’ – Za obronę ręką w polu karnym Kromka otrzymuje czerwoną kartkę
56’ GOL! - za rękę w polu karnym sędzia dyktuje rzut karny. Pazdur jest pewnym wykonawcą
70’ GOL! - rzut rożny, Kowalczyk z rogu dośrodkowuje na głowę Bogaczyka który pokonuje bramkarza

Wyrównany mecz odbył się w Łapszach Niżnych. Do przerwy delikatną przewagę mieli gospodarze ale udokumentowali to tylko jednym golem. Po czerwonej kartce dla Kromki gra GKS-u się posypała i Lokomotiv wyszedł na prowadzenie. Gospodarzom mimo iż grali w osłabieniu udało się strzelić gola ze stałego fragmentu gry, i drużyny podzieliły się punktami.


Jarmuta Szczawnica – Orawa Jabłonka 0:7 (0:4)
0:1   Męderak (rzut karny)
0:2   M. Bełciak
0:3   Męderak
0:4   Styruła
0:5   Męderak
0:6   Męderak
0:7   Gjądła

Składy:
Jarmuta Szczawnica : Truchoń, Magda, Sobula, Buriak, Tylniak, Mikołajczyk, Piletsky, Kącik, Kuzmenko, Hemba, Wolski
Rezerwowi : Zbozień, Konopka, Styrylski, Maślanka, Paholski, Chlebek
Orawa Jabłonka: Majkut, Bełciak M, Brząkała, Męderak, Bełciak D, Smutek, Fedor, Styruła, Zahora I, Zahora K, Proszek
Rezerwowi : Krzysiak, Szymusiak, Joniak, Oskwarek, Gjądła, Kowalczyk, Sikora

Momenty były…..
1’ GOL! – kontrowersyjny rzut karny dla gości. Jedenastkę wykorzystuje Męderak i daje prowadzenie dla Orawy
3’ GOL! - rzut rożny dla Orawy, dośrodkowanie na głowę M. Bełciaka i ten podwyższa prowadzenie
40’ GOL! - Męderak wychodzi sam na sam i umieszcza piłkę w prawym rogu bramki Jarmuty
45+3’ GOL! - Styruła przejmuje piłkę i skutecznie uderza z czystej pozycji
60’ GOL! - Męderak przedziera się między obrońcami i uderza po długim rogu
65’ GOL! - kolejna akcja Orawy i Męderak po raz czwarty pokonuje bramkarza
70’ GOL! - Gjądła dochodzi do piłki i pokonuje bramkarza Jarmuty

To był mecz bez historii. Lider przyjechał w Pieniny jak po swoje i już do przerwy prowadził czterema golami. Druga odsłona nie różniła się wiele od pierwszej i Orawa odniosła w delegacji wysokie zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem na boisku był Męderak zdobywca 4 goli.


Bór Dębno – Skalni Zaskale  0:4  (0:1)
0:1   Truty ( as. Lubelski)
0:2   Topór
0:3   Truty
0:4   Truty

Składy:
Bór Dębno : Pyrek, Potoczak K, Groński, Kucharski, Brynczka P, Iglar, Brynczka B, Potoczak M, Szlembarski, Guroś M, Dutkiewicz
Rezerwowi : Klamerus, Janczy, Guroś K, Kudasik, Kozioł
Skalni Zaskale: Sowa, Truty, Strama S, Lubelski, Topór, Luberda, Józefczak, Kasperek, Łukaszczyk, Sternal, Chorążak
Rezerwowi: Mrugała, Chrobak, Strama K, Jaróg

Momenty były…..
4’ –  GOL! Pierwsza składna akcja, Lubelski podaje do Trutego a ten sam na sam nie daje szans Pyrkowi
13’ – Potoczak uderza z dystansu, Sowa broni z problemami
22’ – P. Brynczka podaje do Iglara który główkuje w poprzeczkę
37 – Iglar uderza z 16 metrów ale bramkarz wybija piłkę na rzut rożny
51’ GOL! - rzut rożny. Piłka wpada po nogi Topora który nie daje szans bramkarzowi
60’ – Groński strzela z dystansu ale ładna parada Sowy
65’ GOL! - Truty z 40 metrów uderza wprost pod poprzeczkę, strzał nie do obrony
68’ GOL! - Truty wyprzedza obrońców i strzela hat tricka
72’ – Kudasik główkuje ale wprost w Sowę
82’ – Luberda strzela z dystansu ale piłka przelatuje nad poprzeczką

Pierwsza połowa meczu zdecydowanie pod dyktando gospodarzy którzy lepiej operowali piłką i stworzyli więcej sytuacji. Brakowało jednak wykończenia. To jednak gościom w początkowych fragmentach meczu udało się strzelić gola. Druga odsłona to popis jednego aktora Trutego, który wykorzystał błędy w defensywie Boru zdobywając w tym spotkaniu hat-trica. Gospodarze którzy mają duże kłopoty związane z kontuzjami podstawowych graczy nie byli w stanie powstrzymać dobrze dysponowanych Skalnych, którzy zagrali dobre spotkanie i zasłużenie zdobyli na trudnym terenie trzy punkty.


Dunajec Ostrowsko – Wierchy Lasek 0:3 (0:1)
Brak informacji od organizatora

Robert Siemek, fot. Wojciech NIezgoda