25.11.2023 | Czytano: 1660

Szalona końcówka przy ogłuszającym dopingu

Najbardziej utytułowany klub miał z Łochowem rachunki do wyrównania. Ostatnie dwie potyczki w maju wygrali gospodarze dzisiejszego spotkania.



 
Oba kluby przystępowały do meczu z identyczną ilością punktów na koncie, a więc konfrontacja zapowiadała się bardzo ciekawie. I taka też była. Kibice na pewno nie żałowali czasu, że wybrali ten mecz. Jego losy ważyły się bardzo długo.  
 
Początek niezbyt interesujący, jakby zespoły badały się i  czekały kto popełni pierwszy błąd. Popełnili go przyjezdni, którzy z krzyża za własną bramką rozpoczęli akcję, ale nastąpiła strata piłeczki i Kostrzewa skorzystał z prezentu. Bramka ta podziałała mobilizująco na oba zespoły. Gra się ożywiła, ataki sunęły to na jedną, to na drugą stronę. Wreszcie zaczęły padać gole. Pelczarski wyrównał podczas gry w przewadze, ale radość z wyrównania nie trwała długo. 25 sekund później gospodarze rozegrali krótko piłeczkę z krzyża, a podanie zza bramki wykorzystał niepokryty Guzek. Niespełna minutę później było już 2:2. Gospodarze w środkowej strefie zgubili piłeczkę, poszła kontra i Słowakiewicz z ostrego kąta trafił w przeciwległy róg bramki.  Oklaski żegnały unihokeistów udających się na przerwę. Były zasłużone.
 
W 4 minucie drugiej tercji górale wyprowadzili kontrę, po której objęli prowadzenie. Jaskierski w pełnym biegu oddał strzał i piłeczki nie zdołał zatrzymał golkiper. Nowotarżanie mieli kilka szans, w tym grę w przewadze, by podwyższyć prowadzenie, ale… Gospodarze z determinacją dążyli do wyrównania i dopięli swego w 37 minucie.
 
Trzecią tercję górale rozpoczęli od zdobytej bramki. Złe podanie jednego z gospodarzy zostało przechwycone, poszła kontra i za moment Jaskierski utonął w objęciach kolegów. W kolejnych minutach sędziowie wydali dwie kontrowersyjne decyzje, wyrzucając z gry zawodników Szarotki. Pierwsze osłabienie nowotarżanie przetrzymali, drugie już się nie udało. Przy ogłuszającym dopingu toczyła się końcówka tercji. Szalone akcje , szalona końcówka. Gospodarze objęli prowadzenie na 98 sekund przed końcem. 55 sekund przed syreną goście wycofali bramkarza i po 10 sekundach był remis. Gdy wydawało się, że dojdzie do dogrywki miejscowi zdobyli zwycięskiego gola.
 
Olimpia Łochów  - Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 6:5 (2:2, 1:1, 3:2)
1:0 Kostrzewa – Moleń (6:45)
1:1 Pelczarski – Zacher (16:07 w przewadze)
2:1 Guzek – Sternicki (16:32)
2:2 Słowakiewicz – Jaskierski (17:25)
2:3 Jaskierski – Słowakiewicz  (23:48)
3:3 Skoczeń – Wyszyński (36:25)
3:4 Jaskierski –Słowakiewicz (44:00)
4:4  Kostrzewa – M. Sadolewski (52:55 w przewadze)
5:4 K. Skura – Guzek (58:22)
5:5 Pelczarski – Parszewka (59:15)
6:5 Sternicki – Marszal (59:35)
Olimpia: Udziela -  Marszal, Guzek, M iszczuk, Moleń, M. Skura, Sternicki, Chomontowski, K. Skura, M. Sadolewski, Kaniuk, Chrupek, Ł. Sadolewski, Ryszawa, Kostrzewa, Wierzchołowski, Matusik, Skoczeń, Wyszyński, Chawłkowski.
Szarotka: Komperda – Słowakiewicz, Zacher, D. Widurski, Pelczarski, Jaskierski, Gospodarski, Pawlikowski, Lizoń, Antos,  Mirga,  Wojsławski, Parszywka. Trener Daniel Widurski.  
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama