04.03.2023 | Czytano: 1761

MŚ. Gorzki konkurs dla Polaków

Polacy przed dzisiejszym konkursem drużynowym tylko raz zdobyli złoto, a trzykrotnie brązowe krążki. Najlepsi byli w Lahti w 2017 roku.


 
Konkurs indywidualny wyostrzył nasze apetyty. Gdyby zliczyć punkty to biało –czerwoni wygraliby drużynówkę. Dzisiaj był inny dzień i trzeba było wysoką formę potwierdzić na skoczni, a rywale wcale nie zamierzali robić prezentów naszej drużynie. Za to biało –czerwoni w pierwszej serii podarowali dwa prezenty, które zdecydowały o tym, ze znaleźli się poza podium. Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki zajęli czwarte miejsce w konkursie drużynowym mistrzostw świata w Planicy.
 
Konkurs rozpoczął się dla Polaków od 136-metrowej próby Stocha. Dawała ona po pierwszej grupie drugą lokatę – jedynie za Norwegią. Następnie jednak Piotr Żyła osiągnął 131,5, a na domiar złego miał spore problemy przy odjeździe. Biało-czerwoni przesunęli się na czwartą pozycję.  Trzecia grupa przyniosła skok Aleksandra Zniszczoła na 122. metr, po którym zespół spadł na piątą pozycję. Polakom bardzo pomogła szarża Kubackiego. Jego 137 metrów pozwoliło zbliżyć się do czołówki.  Biało-czerwoni zajmowali na półmetku piątą lokatę, tracąc do podium 14,1 punktu. Prowadzili Słoweńcy, którzy wyprzedzali Norwegię oraz Austrię.
 
 
Słoweńcy nie oddali już prowadzenia i zgarnęli złoto. startowali w składzie Lovro Kos, Ziga Jelar, Timi Zajc i Anze Lanisek. dla Słoweńców to pierwsze drużynowe mistrzostwo świata w historii. Podopieczni Roberta Hrgoty z dużą przewagą wyprzedzili drugą Norwegię w składzie Forfang, Sundal, Lindvik, Granerud. Podium uzupełnili Austriacy (Tschofenig, Hayboeck, Hoerl, Kraft). Polacy do  podium stracili niespełna 10 punktów.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama