Wczoraj zwycięstwem nad ŁKH hokeiści MMKS zapewnili sobie awans do play off. Niestety drugiego warunku, bezpośredniego awansu do finału mistrzostw Polski, nie udało się zrealizować.
Po porażce z tyszanami górale skomplikowali sobie sytuację, bo już nie wszystko było w ich rękach. Musieli liczyć na pomoc rywali. Ci jednak nie pomogli. Podhale musiało zająć siódme miejsce w MHL (SMS Katowice pomijając), by ominąć turniej barażowy. Nawet potknięcie sanoczan w potyczce z łodzianami nie dawałaby awansu, bo przy równej ilości punktów bezpośredni bilans spotkań jest korzystny dla rywali (8:2 i 3:4). Turniej barażowy rozgrywany będzie w przyszłym tygodniu od piątku do niedzieli, a gospodarzem ma być zespół najwyżej sklasyfikowany, czyli Nowy Targ. W przypadku rezygnacji z organizatorem będzie kolejna drużyna w rankingu. Awans do turnieju finałowego uzyskają dwa pierwsze zespoły.
Dzisiejsze spotkanie było jedynie o prestiż, bo Podhale już nie mogło spać niżej. Zaczęło dobrze, bo już w 4 minucie objęło prowadzenie. W 57 sekundzie po przerwie nowotarżanie podwyższyli prowadzenie. Stracili potem gola, ale na drugą przerwie schodzili z trzybramkową przewagą. Jeśli ktoś myślał, ze jest po meczu – to się pomylił. Torunianie pokazali lwi pazur i w 50 minucie mieli jednobramkowe manko. Odpowiedź „Szarotek” była dubeltowa. Dwa razy K. Malasiński celnymi strzałami sprawił, iż impet torunian zgasł.
- Graliśmy do końca, licząc, że w innych spotkaniach padną korzystne dla nas rezultaty – mówi Jacek Szopiński. - Zabrakło punktów. Kiedy wszystkie drużyny w najważniejszym momencie sezonu wzmacniały się ekstraligowcami, my się osłabialiśmy, bo musieliśmy oddać graczy pierwszej drużynie. Ratując ją, bo była mizeria kadrowa. Regulamin jest tak skonstruowany, że w lidze mogli grać starsi zawodnicy i obcokrajowcy. Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Już za tydzień mamy turniej barażowy i od jutra rozpoczynamy przygotowania. Zregenerujemy siły, poprawimy taktykę i mam nadzieję skuteczność.
MMKS Podhale Nowy Targ – SMS Toruń 6:3 (1:0, 3:1, 2:2)
1:0 K. Malasiński – Długopolski (3:12)
2:0 E. Bochnak (20:57)
2:1 Karnas - Kurnicki (29:31)
3:1 E. Bochnak – Bury (33:15 w przewadze)
4:1 Sarniak – K. Malasiński (35:02)
4:2 Kurnicki – Nawrot (47:05)
4:3 Nawrot – Gołębiowski (49:34)
5:3 K. Malasiński (53:32)
6:3 K. Malasiński – Jarczyk (55:58)
MMKS Podhale: Zając – Wikar, Sarniak, Jarczyk, K. Malasiński, Długopolski – Szlembarski, Bury, Pudzisz, E. Bochnak, J. Malasiński –Luberda, Valtonen, Siergiienko, Brynniarski, Grebeniuk –Żółtek. Trener Jacek Szopiński.
SMS: Kica – Szotkiewicz, Kurnicki, Nawrot, Gołębiowski, Błotnicki – Kowalski, Wiwatowski, Karnas, Sawicki, Dobrzyński – Osmołowski, Jarmoliński, Wiensak, Piór. Trener Wojciech Milan.
W innych rozegranych meczach: Sokoły – Jastrzębie 5:3, Sanok – Łódź 6:0. Mecze wieczornej sesji: Janów – Oświęcim, Gdańsk – Bytom, Cracovia – Tychy
1 | Polonia Bytom | 25 | 66 | 175-61 | 21 | 1 | 2 | 1 |
2 | SMS Katowice | 26 | 61 | 101-52 | 19 | 1 | 4 | 2 |
3 | Unia Oświęcim | 25 | 58 | 121-92 | 18 | 1 | 5 | 1 |
4 | Naprzód Janów | 25 | 49 | 94-72 | 14 | 3 | 7 | 1 |
5 | Cracovia | 25 | 46 | 119-89 | 13 | 2 | 7 | 3 |
6 | Niedźwiadki Sanok | 26 | 43 | 116-96 | 13 | 1 | 10 | 2 |
7 | Sokoły Toruń | 26 | 43 | 105-98 | 12 | 4 | 10 | 0 |
8 | MMKS Podhale Nowy Targ | 26 | 42 | 103-93 | 14 | 0 | 12 | 0 |
9 | Zagłębie Sosnowiec | 26 | 38 | 104-109 | 9 | 5 | 11 | 1 |
10 | SMS Toruń | 26 | 25 | 87-121 | 6 | 2 | 15 | 3 |
11 | MOSM Tychy | 25 | 20 | 80-131 | 6 | 0 | 17 | 2 |
12 | JKH GKS Jastrzębie | 25 | 18 | 72-128 | 5 | 1 | 18 | 1 |
13 | Stoczniowiec Gdańsk | 25 | 15 | 52-111 | 4 | 0 | 18 | 3 |
14 | ŁKH Łódź | 26 | 13 | 72-146 | 3 | 1 | 20 | 2 |
Po nazwie drużyny: rozegrane mecze; zdobyte punkty; stosunek bramek; zwycięstwa za trzy punkty; zwycięstwa za dwa punkty po dogrywce lub karnych; porażki; porażki po dogrywce lub karnych premiowane punktem.
Stefan Leśniowski