ZIO. Zaskakująca decyzja Marcisz. Dyskwalifikacja 15-latki za doping?

 
„Niesamowity bieg, wszystkie czapki z głów przed Kerttu Niskanen - mówiła po zakończeniu rywalizacji w Eurosporcie Justyna  Kowalczyk-Tekieli.
 
To najniższa różnica dająca złoty medal w historii biegu indywidualnego kobiet na igrzyskach olimpijskich. W 1992 roku w Albertville Rosjanka Lubow Jegorowa przegrała z Finką Marjut Lukkarinen o 0,9 sekundy.
 
Brązowy medal przypadł innej Fince, Kriscie Parmakoski, która straciła 31,5 sekundy do Johaug. Za to zaledwie 0,1 sekundy za nią znalazła się Natalia Nieprajewa, która przegrała tym samym walkę o olimpijskie podium. Najlepsza z reprezentantek Polski, Izabela Marcisz zajęła 29. miejsce ze stratą 2:48,3 sekundy do Johaug. To dla niej bardzo dobry wynik. Polka zaskoczyła jednak po wbiegnięciu na metę. Zapowiedziała, że nie zamierza wystartować w team sprincie, w którym Polki miały nadzieję na dobry wynik właśnie w przypadku biegu prowadzonego przez Marcisz. - Mam tu dużo startów, inne dziewczyny mniej. Na pewno one będą chętne do takiego występu - powiedziała zawodniczka cytowana przez Michała Chmielewskiego na Twitterze.
 
Z taką decyzją Marcisz nie chce się pogodzić trener polskiej kadry, Martin Bajcicak. - Nie będę składał broni jeśli chodzi o bieg Izy w teamach. Porozmawiam jeszcze z nią oraz z prezesem Tajnerem. To tu mamy największe szanse na wynik, a ona jest najmocniejsza – powiedział.
 
Reszta Polek zajęła bardziej odległe pozycje - Monika Skinder była na 49. miejscu (3:43,6 sekundy straty), Karolina Kukuczka na 64. (5:10,3 sekundy straty), a Magdalena Kobielusz zajęła 78. miejsce (7:34,0 sekundy straty).
 
Dwa lata dyskwalifikacji dla 15- latki
 
15-letnia łyżwiarka figurowa Kamila Walijewa jest podejrzana o stosowanie dopingu. Rosjance i całej kadrze Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego grozi przede wszystkim odebranie złotego medalu wywalczonego podczas igrzysk w Pekinie. Walijewa może jednak także zostać zdyskwalifikowana na dwa lata.
 
Rozdano dzisiaj medale w rywalizacji solistów. 1. Nathan Chen (Stany Zjednoczone), 2. Yuma Kagiyama (Japonia), 3. Shoma Uno (Japonia).
 
Mistrz potwierdził klasę
 
Trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli - Austriak Alessandro Haemmerle został indywidualnym mistrzem olimpijskim w snowboardcrossie! Podium uzupełnili Kanadyjczyk Eliot Grondin i Omar Visintin z Włoch.
 
Bez niespodzianek
 
Nie było niespodzianki w snowboardowym halfpipie kobiet. Pewnie wygrała Amerykanka Chloe Kim. Medale zdobyły także Queralt Castellet (Hiszpania) i Sena Tomita (Japonia).
 
Strolz ze złotem
 
Zwycięzcą czwartkowej kombinacji alpejskiej podczas olimpijskiej rywalizacji w Pekinie okazał się Johannes Strolz. Tuż za Austriakiem uplasowali się: Aleksander Aamodt Kilde (Norwegia) i  James Crawford (Kanada).

Amerykanie najlepsi w skokach
 
Amerykanie  wygrali rywalizację drużyn mieszanych w narciarstwie dowolnym w konkurencji skoków akrobatycznych. Drugie miejsce zajęli Chinczycy, a brąz przypadł Kanadzie.
 
Drugie złoto Schouten w Pekinie
 
Irene Schouten mistrzynią olimpijską w łyżwiarskim  w biegu na dystansie 5000 metrów. Holenderka po raz drugi zdobywa w Pekinie złoty medal i po raz drugi poprawiła rekord olimpijski. Srebro dla Kanadyjki Isabelle Weidemann, a brąz dla Martiny Sablikovej z Czech. Ogromne emocje  dostarczyły nam panie. Magdalena Czyszczoń kończy zmagania na ostatniej, 12. pozycji.

Wszystko dla Niemców
 
W ostatniej  konkurencji saneczkarskiej  rozegrano ślizgi zespołowe.  Na starcie stanęło 14 sztafet w tym Polska. Polskę reprezentowali -  Klaudia Domaradzka, Mateusz Sochowicz oraz Wojciech Chmielewski z Jakubem Kowalewskim w dwójkach.  Nasza  ekipa zajęła ósme miejsce. To ogromny sukces, bo w tym towarzystwie tylko w Polsce nie ma sztucznego toru saneczkarskiego.  Niemcy – faworyci  – nie zawiedli, pokonali Austriaków, a brąz wywalczyli Łotysze.  Tym samym Niemcy zgarnęli wszystkie złote medale jakie były do zdobycia w Pekinie.

Hokej
 
Rozegrano kolejne mecze eliminacyjne. Szwecja w grupie C pokonała Łotwę 3:2, a Finlandia zwyciężyła Słowację 6:2. W grupie B Kanada  ograła Niemców 5:1, a Amerykanie pokonali Chiny 8:0, zbudowane na zawodnikach zza oceanu.  

Stefan Leśniowski