16.01.2022 | Czytano: 2166

PHL. Bez niespodzianki. Bondaruk w JKH

Z czterech zaplanowanych spotkań, rozegrano jedno. To już ostatni raz, kiedy taka sytuacja miała miejsce. Od wtorku już nie będzie można odwoływać spotkań.



 
Tzw. protokół covidowy nie zezwala on na odwoływanie meczów z powodu zakażeń koronawirusem. Chorzy zawodnicy mają zostać odizolowani, a drużyny będą rywalizować w okrojonym składzie. W przeciwnym razie zostanie przyznany walkower na korzyść przeciwników.
 
Informacja dnia zainteresowała kibiców Podhala i JKH. Ci pierwsi stracili kolejnego gracza, ci drudzy go zyskali. Jak już wcześniej informowaliśmy Gleb Bondaruk opuszcza szeregi „Szarotek”, by w play off pomóc jastrzębianom w obronie mistrzowskiego tytułu. Opuszcza, ale wróci do stolicy Podhala na następny sezon. Podobnie jak w przypadku Marcina Kolusza podpisał kontrakt z nowotarskim klubem na jubileuszowy sezon, 90 - lecia klubu.
 
Grano tylko pod Wawelem. Drużyna Rudolfa Rohaczka podejmowała sanoczan. Ekipa z Podkarpacia, pod wodzą nowego trenera  Miika Elomo,  w piątek sprawiła sporego kalibru niespodziankę. Pokonała mistrza kraju, ale nie tylko  zwycięstwo, ale także  rozmiary były sporym zaskoczeniem. Tym razem  niespodzianki nie było. „Pasy” pod początku narzuciły swój styl gry i już po 20 minutach ustawiły rywala w trudnej sytuacji. Prowadząc 3:0, w drugiej części pozwoliły sanoczanom zdobyć gola, ale bardzo szybko na niego odpowiedziały i na drugą przerwę ponownie schodziły z trzybramkową zaliczką. Trzecie tercja pod kontrolą krakowian.
 
Comarch Cracovia – Ciarko STS Sanok 6:2 (3:0, 1:1, 2:1)
Bramki: Popiticz 12, Csamango 18, 58 Kinnunen 20, Jeżek 34, Shirley 56  – Filipek 31, Bukowski 45
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze









reklama