04.12.2021 | Czytano: 1696

MŚ. Show sióstr Krzywak

W meczu ćwierćfinałowym podopieczne Christera Bertilssona nie sprostały Finlandii, wielokrotnym medalistkom mistrzostw świata i dzisiaj przyszło im walczyć z Danią o prawo gry o piąte miejsce. Czyli powtórzenie sukcesu z poprzedniego czempionatu.



 
Polki dotychczas trzy razy potykały się z Dunkami w czempionacie globu i wszystkie spotkania wygrały.  Zaś w trzech towarzyskich potyczkach rywalki tylko raz pokonały nasze panie. te statystyczne dane mogłyby wskazywać, że faworytem są biało –czerwone, ale w sporcie liczby nie zawsze przekładają się na boiskowe wydarzenia.  Tym razem sprawdziły się.
 
Polki rozpoczęły spotkanie od ataku. Stworzyły sobie sytuacje bramkowe, a najlepsze  miały: Z. Krzywak i Zagórska. Ta ostatnia w drugiej próbie trafiła już do bramki. Wybiegła spod bandy i zawijasem posłała piłeczkę w winkiel przeciwległego rogu bramki. Po tej zdobyczy bramkowej biało –czerwone oddały inicjatywę i zostały sztabko skarcone,. Noga zgubiła kij, a koleżanki nie potrafiły jej zastąpić pod bramką. Zagórska jednak szybko odpowiedziała po indywidualnej akcji. Przejęła piłeczkę w swojej strefie, zagrała pod bandę do Helman, a ta z pierwszego jej odegrała. Zagórska minęła rywalki i ulokował ażurowy przedmiot w przeciwległy dolnym rogu bramki. Kolejny jednak raz Polki fatalnie zachowały się pod swoją bramką. Dwukrotnie miały piłeczkę na kiju, by ją wyekspediować w pole. Nie zrobiły tego i Dunki z bliska, w zamieszaniu podbramkowym,  doprowadziły do wyrównania. W końcówce tercji objęły prowadzenie, gdy na ławce kar przebywała Plechan. Piłeczka odbiła się od  kolana Rozmus i wylądowała w okienku bramki. W końcówce świetną okazję na wyrównanie miała Lubańska, ale nie trafiła w światło bramki.
 
Druga tercja to koncert gry w wykonaniu sióstr Krzywak.  Zdobyły cztery z pięciu goli w tej części meczu. Wszystkie po akcjach, po których ręce same składały się do oklasków. Nim jednak rozpoczęły festiwal goli, do wyrównania doprowadziła Helman, który dostał idealne podanie ze skrzydła od Plechan. A potem mieliśmy show w wykonaniu Justyny i Zuzanny Krzywak. Ta pierwsza zaliczyła trzy asysty i gola, druga trzy razy pokonywała bramkarkę. Za pierwszym razem Justyna trafiła w słupek, ale piłeczka ponownie znalazła się na jej kiju i odegrała do siostry, której pozostało zrobić to co powinien zrobić napastnik.  Za chwilę zagranie Justyny na środek do nadbiegającej Zuzy i znowu mogły posłać causa w stronę kibiców. Kolejna akcja oskrzydlająca, zagranie do Zuzy, która źle trafiła w piłeczkę, ale na tyle dobrze, że ta przelobowała bramkarkę. Festiwal goli w tej tercji zakończyła Justyna po akcji Hliwy lewym skrzydłem i dograniem praktycznie do  „pustaka”. Justyna wybrana został MVP meczu.
 
W trzeciej tercji Polki wycofały się do obrony, czyhając na błędy rywalek, by wyprowadzić kontratak. Dunki zagrały wysokim pressingiem i zdobyły kola po wrzutce pod bramkę. Lubińska spóźniła się z reakcja i piłeczka znalazła się w siatce. Kolejne mi nuty to uważna gra w defensywie Polek, której przeciwniczki nie potrafiły rozmontować. 2 minuty przed końcem wycofywały bramkarkę, a 83 sekundy przed syrena grały w szóstkę przeciwko czwórce biało –czerwonych (kara  J. Krzywak).  

O piąte miejsce Polki zmierzą się ze Słowacją, która i wygrała z Norwegią 5:4
 
Polska – Dania 7:4 (2:3, 5:0, 0:1)
Bramki dla Polski: Z. Krzywak 3, Zagórska 2, Helman, J. Krzywak.  
Polska: Trojan (Kotecka) – Drzymała, Pudzisz, Z. Krzywak, Hliwa, J. Krzywak – Noga, Lubańska, Helman, Plechan, Zagórska – Rozmus, Samson, Mazur, Arendarczyk, Krzywiec -  Wójcik,  Slonina, Zadrożna.  Trener Christer Bertilsson.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcie IFF Flickr
 

Komentarze







reklama