Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Do rozgrywek przystąpiło siedem zespołów: Akademia Aktywności Ruchowej, Galacticos, Drunk Team, Wilki, Black Shadows oraz dwie nowe drużyny: Cobra Squad i Szarotka Nowy Targ juniorzy.
- Podjąłem się organizacji ligi i muszę przyznać, że jest to trudny i skomplikowany projekt. Ze względu na obecną sytuację pandemiczną nie wszystkie pomysły i plany uda się od razu wprowadzić w życie, ale najważniejsze jest, że rozgrywki zostały wznowione. Co do samej ligi, to myślę, że zapowiada się bardzo ciekawy sezon. Po pierwszych spotkaniach widać, że wszystkim uczestnikom bardzo brakowało możliwości regularnej gry, a nowe drużyny podeszły do rozgrywek z ogromnym zaangażowaniem. W związku z tym sezon powinien być niezwykle emocjonujący i na pewno będzie obfitował w wiele niespodzianek - powiedział organizator ligi Bogusław Kalata.
Oczekiwania zawodników przed startem rozgrywek:
Michał Adamowski (Wilki): - Dosłownie w ostatniej chwili udało nam się skompletować drużynę. Odeszli zawodnicy, którzy w minionych sezonach byli trzonem naszej ekipy. Ten sezon będzie bardzo trudny i zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli stawić czoła wymagającym rywalom. Liczymy przede wszystkim na dobrą zabawę w koleżeńskiej, jak dotychczas, atmosferze.
Łukasz Kołodziejczyk (Cobra Squad): - Drużyna, która składa się z młodych, lecz charakternych zawodników. Naszym celem jest przede wszystkim zabawa grą, choć nie ukrywamy, że chcemy wygrywać. Jesteśmy nowym zespołem w tych rozgrywkach, więc od samego początku pokażemy sportowy charakter i serce na boisku.
Bartłomiej Gaj (AAR): -Cieszymy się, że w końcu, po dłuższej przerwie, wraca rywalizacja w Amatorskiej Lidze Unihokeja. AAR to grupa amatorów, która trenuje ze sobą już kilka lat, dlatego myślę, że naszym największym atutem w lidze będzie zgranie. Natomiast celem jest walka o jak najlepsze miejsce w tabeli, dlatego liczę, że będzie to ciekawy, pełen emocji sezon.
Katarzyna Fuła (Szarotka): -Drużyna Szarotki to młody zespół złożony z juniorów, przed którymi jeszcze dużo pracy i rozwoju. Z treningu na trening widzę progres, a przede wszystkim chęć gry tych chłopaków. Dużym atutem drużyny jest Jakub Staszel, który strzeże naszej bramki. Wierzę, że Amatorska Liga będzie dla nas cenną lekcją, z której wyciągniemy wnioski i przełożymy je na kolejne sezony.
Andrzej Plewa (Galacticos): -Niewiele brakowało, a drużyna Galacticos nie przystąpiłaby do nowego sezonu rozgrywek PALU. Jednak motywacja ze strony kapitana sprawiła, że chłopaki z drużyny zmobilizowali się do podjęcia obrony tytułu mistrzowskiego, który został przez nas wywalczony w poprzednim sezonie. Podczas kształtowania zespołu wiedzieliśmy, że będą konieczne wzmocnienia kadrowe, dlatego też do drużyny dołączyło kilku nowych zawodników, którzy bez wątpienia będą chcieli walczyć o najwyższe cele. Oczywiście celem na ten sezon jest obrona tytułu mistrzowskiego, chociaż będzie to piekielnie trudne, ponieważ przeciwnicy na pewno będą chcieli nam w tym przeszkodzić, dlatego też do każdego meczu będziemy musieli podchodzić w pełni skupieni.
Drunk Team: -Zgodnie z nazwą drużyny lubimy dobrą zabawę przed, w trakcie, jak i po meczu. Liczymy, że nowe osoby również się do tego dopasują i będziemy wspólnie świetnie się bawić grając, a o wynik niech się martwią inni.
Pierwsze spotkanie ligi pomiędzy doświadczoną drużyną Black Shadows i nowicjuszami z Cobra Squad zapowiadał się niezwykle interesująco. Młodzież z Cobry bardzo żywiołowo podeszła do meczu i od razu zaatakowała swoich bardziej doświadczonych kolegów. Bleki dały się przez parę minut wyszumieć przeciwnikowi, po czym do akcji wkroczyli Artur Burkat oraz Leszek Dzioboń i, jak to mają w swoim zwyczaju, zaczęli powoli, lecz systematycznie punktować swoich przeciwników. Doświadczenie Czarnych Cieni było tutaj kluczowe. Młodzi zawodnicy z Cobra Squad bardzo dzielnie i ambitnie walczyli do ostatniej syreny meczu i trzeba przyznać, że jest to drużyna z dużym potencjałem, tylko potrzebuje czasu na zgranie, co z pewnością zaprocentuje w kolejnych spotkaniach.
MVP meczu został Krzysztof Sulka z Black Shadows oraz Kacper Faltyn z Cobra Squad.
Black Shadows – Cobra Squad 11: 5.
Bramki: 4 x Dzioboń Lesław, 4 x Sulka Krzysztof, Garb Łukasz, Cholewa Tomasz, Burkat Artur – 2 x Faltyn Kacper, Żurawski Jakub, Dominik Filip, Siuta Marcin.
Black Shadows – Guzik Gzegorz, Biernat Paweł, Błazusiak Piotr, Burkat Artur, Cholewa Tomasz, Dzioboń Lesław, Garb Łukasz, Piekarczyk Karolina, Sulka Krzysztof.
Cobra Squad – Zięba Dawid, Dominik Filip, Faltyn Kacper, Jachymiak Jacek, kołodziejczyk Łukasz, Kraus Kamil, Łapczyński Kacper, Maciasz Amelia, Obrochta Krzysztof, Ropiak Patrycja, Siuta Andrzej, Siuta Marcin, Staszel Wojciech, Żurawski Jakub.
Drugie spotkanie pomiędzy starymi znajomymi, czyli ekipami Drunk Team oraz Wilkami, nie przyniosło już tyle emocji co pierwsze. Drunki, jak zapowiadał jeden z bardziej doświadczonych zawodników Paweł Waligórski, celują w tym sezonie w swój pierwszy medal. Od początku rzucili się na przeciwników, punktując ich raz za razem i nie dając Wilkom możliwości do rozwinięcia skrzydeł. Pierwszoplanowymi postaciami w ekipie był bramkarz Michał Maciaś oraz Katarzyna Fuła, która stała się siłą napędową praktycznie każdej akcji ofensywnej swojej drużyny.
Wilki w ostatnim momencie przystąpiły do rozgrywek. Najlepsi zawodnicy odeszli z drużyny, przez co potrzebują oni czasu, aby poukładać odpowiednio swój zespół i w kolejnych meczach poprawić wyniki.
MVP meczu zostali bramkarz Michał Maciaś (Drunk Team) oraz Zaborowski Jakub (Wilki).
Drunk Team – Wilki 13:0.
Bramki: 3 x Bryniarski Łukasz, 3 x Bartłomiej Zając, 2 x Fuła Katarzyna, 2 x Cyrwus Łukasz, 2 x Klimek Tomasz, Kwak Dariusz,
Drunk Team – Maciaś Michał, Waligórski Paweł, Bryniarski Łukasz, Bartłomiej Zając, Fuła Katarzyna, Cyrwus Łukasz, Klimek Tomasz, Kwak Dariusz.
Wilki – Michalak Krzysztof, Adamowski Michał, Chowaniec Daniel, Danielczak Zbigniew, Jachymiak Jacek, Klimowski Jakub, Knurowski Maciej, Korczak Dawid, Kowalski Patryk, Zaborowski Jakub.
