23.02.2021 | Czytano: 2663

MPJMŁ. Hat trick Valtonena

„Szarotki”, z siedmioma innymi zespołami, rozpoczęły walkę o medale w finałowym turnieju mistrzostw Polski juniorów młodszych, który rozgrywany jest na tafli w Janowie.


 
Podhale znalazło się w grupie bytomska Polonią, MOSM Tychy i ŁHK Łódź. KS Katowice Naprzód Janów, Sokoły Toruń, Cracovia, Niedźwiadki Sanok – tworzą drugą grupę. Dwa pierwsze zespoły z każdej grupy awansują do półfinałów. Nowotarżanie w meczu otwarcia zmierzyli się z łodzianami.
 
Spotkanie źle się rozpoczęło dla górali. Co prawda w pierwszych minutach mieli trzy wyśmienite okazje na otwarcie wyniku (trzeba było tylko prestacyjnie dołożyć łopatkę kija do zagrań partnerów), ałe to rywale cieszyli się z gola. Najpierw błąd napastnika  w tercji obronnej, który  kiwką chciał minąć dwóch przeciwników. Sila złego na jednego.  Krążek powędrował zza bramkę, a tam kolejny kiks obrońcy, któremu czarny kauczukowy przedmiot uciekł z kija, potem się jeszcze odbił rykoszetem i jeden z czterech obcokrajowców w łódzkich barwach wpakował go do pustej bramki.  Na wyrównanie trzeba było czekać aż do 11 minuty. Podhale grało w przewadze i Valtonen ze skrzydła nad ramieniem golkipera ulokował krążek w okienku. Prowadzenie nowotarżanie objęli grając w osłabieniu. Po wygraniu bulika Trzebunia pognał z krążkiem prawą flanką i nagrał do K. Malasińskiego na drugi słupek. Ten dołożył łopatkę kija i krążek zatrzepotał w siatce. Kolejna przewaga górali i Sarniak będąc na wprost bramki trafił w okienko.
 
Drugą odsłonę nowotarżanie rozpoczęli w przewadze i znowu j…a wykorzystali. Maciaś przymierzył spod niebieskiej linii i huknął tak, że bilon bramkarza pofrunął w powietrze. Chwilę później stranieri w bramce łódzkiej musiał po raz piaty wyciągnąć krążek z bramki. Wrzutka spod niebieskiej przed bramkę. Jarczyk zbił krążek  w locie i ulokował w bramce obok golkipera. Łodzianie mieli problemy z wyprowadzaniem krążka z własnej tercji, tracili go i…ratowali się faulami i wybijaniem go na uwolnienie. Górale zamykali ich w tercji nawet wtedy, gdy grali w kompletnym zestawieniu.  W połowie meczu łodzianie ośmielili się wyjść wyżej i wtedy nadziali się na zabójczą dwójkową kontrę. Długopolski idealnie obsłużył Valtonena, a ten nie dał szans bramkarzowi.
 
Syn Tomka, byłego szkoleniowca „Szarotek”, na początku trzeciej tercji  napoczął nową twarz w bramce przeciwnika. Otrzymał kapitalne podanie od Maciasia i po rajdzie przez pół lodowiska trafił krążkiem w krótki róg bramki. Podhale grało na luzie, spokojnie kontrolując wydarzenia na tafli. Podopieczni Jacka Szopińskiego grali składniej, byli zdecydowanie szybsi od rywala. Bez przerwy się kotłowało pod łódzką bramką. No i kontynuowali strzelecki festiwal. Okrasą był gol Sulki, po którym krążek zerwał „pajęczynę” w łódzkiej bramce. Szkoda, że wiele koronkowych akcji nie zakończono golem.   Górale też popełnili błąd i rywal zdobył gola.
 
MMKS Podhale Nowy Targ – ŁHK Łódź 9:2 (3:1, 3:0, 3:1)
0:1 Moruha – Staniszewski – Łaptinow (4:08)
1:1 Valtonen – Maciaś (10:41 w przewadze)
2:1 K. Malasiński –  Trzebunia - Szlembarski 12:27 w osłabieniu)
3:1 Sarniak – Jarczyk – Szlembarski (16:52 w przewadze)
4:1 Maciaś – Michalski (21:30 w przewadze)
5:1 Jarczyk – Szlembarski – Sarniak (23:44)
6:1 Valtonen – Długopolski (31:44)
7:1 Valtonen – Maciaś (42:30)
8:1 Luberda – Bury (44:51)
9:1 Sulka – Leja - Worwa (47:52)
9:2 Kasianczuk – Olszewski (52:03)
MMKS Podhale: Klimowski – Szlembarski, Sarniak, Jarczyk, K. Malasiński, Trzebunia -  Maciaś, Słowakiewicz, Długopolski, Michalski, Valtonen - Nykaza, Sulka, Leja, Pudzisz,  Worwa – Bury, Sokół, Luberda, Łojas,  Rączka.   Trener Jacek Szopiński.
ŁHK: Kłysz (40:00 Walkowiak) – Łaptinow, Kowalski, Łuczak, Węgrzynowski, Paradowski – Matuszewski, Cieślak, Kasianczuk, Moruha – M. Marciniak, Staniszewski, P. Marciniak, Lisiecki, Olszewski. Trener Jurij Ziankow.
 
Stefan Leśniowski 
 
 

Komentarze









reklama