29.11.2020 | Czytano: 4281

PHL. Tanio skóry nie sprzedali (+zdjęcia)

Człowiek z Nowego Targu stworzył potęgę sosnowieckiego Zagłębia. Trener Mieczysław Chmura.



 
Udało mu się dzięki ściąganiu najlepszych hokeistów z całego kraju, a najwięcej z Nowego Targu. Mógł sobie na to pozwolić, bo pieczę nad zespołem sprawował I sekretarz PZPR, Edward Gierek. Dlatego   wówczas kibice porównywali ten klub do nowojorskiego Cosmosu.  Chmura nie doczekał się pierwszego tytułu Zagłębia. Opuścił drużynę tuż przed metą. 9 kwietnia 1980 roku zmarł na zawał serca. Kilkanaście dni później sosnowiczanie po raz pierwszy zostali mistrzami kraju. Potem jeszcze cztery razy powtórzyli ten wyczyn i… skończyło się Eldorado, skończył się klub.  Do dzisiaj nie potrafi się odbudować i nawiązać do sukcesów z lat 80-tych.  


 
Przyjechał do stolicy Podhala w roli „czerwonej latarni” tabeli, po 13. poniesionych porażkach z rzędu.  „Szarotki” były więc  faworytem. Inny wynik niż pewne zwycięstwo byłoby wielką niespodzianką, ale pamiętać trzeba, że dwa wcześniejsze spotkania były bardzo wyrównane (2:1 po karnych i 5:3 dla Tauron Podhale).  Do niej nie doszło, chociaż sosnowiczanie jako pierwsi zaatakowali, bo też grali w przewadze (Pettersson na ławce kar).  Nikiforow i Biernacki mieli okazje, by otworzyć wynik. Z drugiej strony świetną okazję zmarnował Neupauer, po przechwyceniu krążka po niedokładnym zagraniu sosnowiczanina. Również  Bochnak  mógł wpisać się na listę strzelców. Wyręczył ich Gajor, który przeprowadził indywidualną akcję od połowy lodowiska. Minął z łatwością przeciwników, objechał bramkę Zagłębia i – jak mawiają hokeiści – z zakrystii ulokował krążek w bramce.  Goście próbowali odpowiedzieć, ale mieli za mało atutów. Tymczasem strzał Chaloupki spod niebieskiej linii, zmiana lotu krążka przez Petterssona i Czernik po raz drugi zmuszony został do wyjęcia go z siatki.
 
W drugiej tercji goli nie było. Worwa popisywał się rajdami, które jednak nie miały wykończenia. Vachovec z kolei popisał się uderzeniem, po którym Czernik nie zamroził krążka,  a Szvec nie zdążył z dobitką.  Debiutujący w barwach Podhala, 28 – letni napastnik fiński, Timo Hiltunen miał dwie szanse w „zamku”. Trzeba przypomnieć, że  był trzecim punktującym graczem w Niemanie Grodno, w ostatnim klubie, w którym występował. Goście nie zasypiali gruszek w popiele i stwarzali groźne sytuacje pod bramką Odrobnego. Ten był dla gości trudną zaporą do pokonania. W strzałach po 40 minutach 19:18, co tylko potwierdzało, że spotkanie było do tego momentu wyrównane.


 
W trzeciej tercji rozwiązał się worek z bramkami. Sosnowiczanie zostali zaskoczeni na początku trzeciej tercji, kiedy to Łyszczarczyk przeprowadził indywidualną akcję przez niemal całe lodowisko. Rywale mu się rozjechali i  gdy już minął bramkę zagrał przed nią i krążek niefortunnie odbił się od zawodnika gości. Chwilę później Pettersson w sytuacji sam na sam zerwał „pajęczynę” w bramce Czernika.  Jak seria, to seria. Łyszczarczyk  po kolejnej indywidualnej akcji wpisał się na listę strzelców,  znalazł lukę między parkanami Czernika.  
 
Wynik wskazywałby, że mecz był jednostronny, ale to nie prawda. Sosnowiczanie ponieśli 14 porażkę z rzędu, ale trzeba przyznać, że tanio skóry nie sprzedali.
 
Tauron Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 5:0  (2:0, 0:0, 3:0)
1:0 Gajor – Mrugała – Bepierszcz  (9:50)
2:0 Pettersson – Chaloupka – Neupauer (17:43)
3:0 Łyszczarczyk - Sulka (45:04)
4:0 Pettersson – Hiltunen – Neupauer (46:06)
5:0 Łyszczarczyk (48:25)
Sędziowali: Patryk Pyrskała i Mariusz Smura oraz Maciej Waluszek i Dariusz  Pobożniak.
Podhale: Odrobny; Sulka -  Jaśkiewicz, Gajor – Mrugała, Chaloupka  -  P. Wsół; Szvec – Vachovec  – Bepierszcz, Pettersson (2) – Neupauer– Hiltunen, Worwa – Słowakiewicz – Bochnak,  B. Wesół, Łyszczarczyk (2). Trener Andriej Gusow.
Zagłębie: Czernik; Syrojeżkin – Lescovs, Kozłowski – Luszniak, Naróg – Domogała,  Choperia – Opiłka; Baszirow (4) – Dubinin – Nikiforow, Rybczik – Sikora – Bombardier (2), Smal (2) – Blanik – Bernacki,  Kulas – Rurtowski - Stojek.  Trener Grzegorz Klich.
Kary: Podhale – 4  min., Zagłębie  – 8 min.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
 

Komentarze







reklama