- Pierwsza tercja bardzo dobra w naszym wykonaniu. Z przebiegu gry i sytuacji cztery gole stracone przez przeciwnika, to był najmniejszy wymiar kary jaki go spotkał – mówi trener MMKS Podhale, Jacek Szopiński. – W tej części gry zagraliśmy odpowiedzialnie, na odpowiednim poziomie. Rywal oddał tylko dwa celne starzały na naszą bramkę. Wysokie prowadzenie sprawiło, że w drugiej tercji w nasze poczynania wkradła się pewność siebie. Zapewne zawodnicy pomyśleli, że skoro mamy dużą przewagę, to będą preferować indywidulane zagrania. Każdy chciał wpisać się na listę strzelców. Chcieliśmy z krążkiem wjechać do bramki, a nie trafialiśmy do pustej. Trzecia tercja była zła w naszym wykonaniu. Dostosowaliśmy się do gry oświęcimian. Łapaliśmy kary.
MMKS Podhale Nowy Targ – Unia Oświęcim 6:1 (4:0, 1:0, 1:1)
1:0 Szlembarski – Trzebunia (0:39)
2:0 Sarniak – Michalski (12:13 w przewadze)
3:0 Jarczyk – Trzebunia (13:17)
4:0 K. Malasiński – Trzebunia (19:59)
5:0 Michalski (24:51)
5:1 Wilk – Szpoferowskij (44:02 w podwójnej przewadze)
6:1 Szlembarski – Trzebunia – Jarczyk (58:06 w przewadze)
MMKS Podhale: Klimowski – Szlembarski, Sarniak, Jarczyk, K. Malasiński, Trzebunia - Nykaza, Sulka, Bury, Długopolski, Michalski, Worwa – Bury, Słowakiewicz, Pudzisz, Luberda, Sokół - Łojas, Rączka. Trener Jacek Szopiński.
Unia: Kaczkowski (13:17 Gąsior) – Siemasz, Maniak, Klimczyk, Wilk, Kusak – Pencko, Kukla, Płonka, D. Baida, I. Baida – Czapelskij, Szpoferowskij, Wróbel, Zygmunt, Niewiadomski – Bratek, Kowalczuk, Nikołjewicz. Trener Adam Żogała.
Stefan Leśniowski