06.03.2020 | Czytano: 1990

MPJ: Zagrali z sercem

W Oświęcimiu trwa trzeci turniej eliminacyjny juniorów o prawo występów w turnieju finałowym. Osłabione „Szarotki” nie sprostały sanoczanom.



 
- Ci, którzy powinni nam pomagać,  z różnych powodów, nie byli w stanie pojechać do Oświęcimia – informuje trener Ryszard Kaczmarczyk. -  Chłopcy zagrali bardzo fajnie i długo byliśmy w meczu. Mogliśmy nawet doprowadzić do stanu 2:2, ale nie wpadło. Rywale zdenerwowali się, że nie mogą sobie z nami poradzić, a występowali w najmocniejszym zestawieniu. Potem jednak  załatwili nas kontrą. Jestem zadowolony z postawy zawodników, bo ci co pojechali ambitnie walczyli i zostawili serce na lodzie. Pozytywne mam odczucia po tym meczu. Zobaczymy ile sił  nam wystarczy na jutrzejszą potyczkę z Unią, tym bardziej, że najprawdopodobniej jeszcze Słowakiewicz mi wypadnie i będę miał do dyspozycji 14 graczy.  Dzisiaj mogłem nie mieć też drugiego Malasińskiego. Prezes jednak  zadecydował, że ma zgrać w juniorach,  a nie w młodzikach.  Zagrał super.
 
MMKS Podhale Nowy Targ – Niedźwiadki Sanok 1:4 (0:2, 1:0, 0:2)
0:1 Filipek – Ginda (3:36)
0:2 Witan – Pinkrat (14:49)
1:2 J. Malasiński – K. Malasiński – Szlembarski (22:33 w przewadze)
1:3 Biłas – Witan (44:28)
1:4 Fus – Ginda – Filipek (57:56)
Podhale: Polak – Wikar, Nykaza, Plewa, Worwa, Jarczyk – Szlembarski, Słowakiewicz, T. Kapica, J. Malasiński, Kwak – Danel, Maciaszek, Siuty, Sokół, K. Malasiński. Trener Ryszard Kaczmarczyk.
Niedźwiadki: Buczek – Glazer, Dżugan, Fus, Dulęba, Filipek – Biłas, Łyko, Witan, Dobosz, Najsarek – Pinkrat, Frankiewicz, Stanko, Rogos, Sieczkowski – Ginda. Trener Andrzej Sieczkowski.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama