22.02.2020 | Czytano: 5690

PHL: Pierwsze rozdanie dla „Szarotek” (+zdjęcia)

Już długo przed spotkaniem wyczuwało się, że coś niezwykłego będzie się działo na nowotarskim lodowisku. Nim rozległ się pierwszy gwizdek, mieliśmy prezentację zawodników w „ogniowej” oprawie i przy odegranym Mazurku Dąbrowskiego.

Od pierwszego gwizdka sędziego na tafli zrobiło się ciasno. Zawodnicy zdawali sobie sprawę z wagi meczu i było mało miejsca i czasu na rozegranie krążka. Gdy tylko ktoś był w jego posiadaniu rywal siedział mu na plecach.  „Zwarcie” nie przynosiło bramkowego efektu aż do 10 minuty. Wtedy katowiczanie popełnili błąd w swojej strefie. Naettinen wywalczył zza bramką krążek, wrzucił na bramkę, a  Rahm „wypluł” przed siebie. Pettersson zagrał na drugi słupek do Dziubińskiego, a ten trafił do odsłoniętej bramki.   Pasiut miał okazję na wyrównanie, lecz ostemplował słupek. Rękę jego drużynie podał Franek, który ostro zaatakował DaCostę i sędziowie ukarali go podwójną karą mniejszą. W drugiej minucie biegnącej kary przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Pasiut zagrał zza bramki, a Turtianen z bliska  umieścił krążek w siatce.


 
Druga tercja równie zacięta. Pierwsi okazje mieli górale. Franek między nogami obrońcy podał Bulinowi krążek, a ten w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Rahma. W odpowiedzi Makkonen stanął oko w oko z Odrobnym i również przegrał z nim pojedynek. Potem bliżsi objęcia prowadzenia byli przyjezdni, ale… Błąd we własnej tercji popełnił Tomasik, który zagrywał wzdłuż tercji do partnera, krążek przejął Neupauer i nie dał szans ostatniej instancji Katowic.  28 sekund później krążek po uderzeniu Campbella odbił się od zawodników i zaskoczył Rahma. W końcówce dwie świetne okazje mieli goście. Pasiut i Paszek ( dostał krążek na pustą bramkę) mieli szanse na zmianę niekorzystnego rezultatu.
 

W trzeciej tercji, nie mający nic do stracenie goście, atakowali, próbowali   odwrócić losy spotkania, ale ich próby okazały się nieudane. W ofensywie byli bezradni. Brak  ognia był wynikiem świetnej gry w defensywie nowotarżan. Najlepszą sytuacje mieli w 49 minucie;  Krężołek z Pasiutem nie potrafili z najbliższej wepchnąć krążka do bramki. 185 sekund przed końcem Piotr Sarnik wycofał bramkarza i ten manewr nie przyniósł im oczekiwanego efektu. Więcej jego zespól stracił gola strzelałem do pustej bramki.
 
KH Podhale Nowy Targ – GKS Katowice 4:1 (1:1, 2:0, 1:0)
1:0 Dziubiński – Pettersson – Naettinen (9:55)
1:1 Turtianen – Pasiut (14:51 w przewadze)
2:1 Neupeuer (32:19)
3:1 Campbell – Stadel (32:47)
4:1 Naettinen (58:54 do pustej)
Stan rywalizacji play off do czterech wygranych: 1:0
Podhale: Odrobny; Suominen – Seed, Puzic– Chalupka, Mrugała – Sulka; Jenczik  – Willick – Szvec, Pettersson – Dziubiński  – Naettinen, Franek - Bulin  – Neupauer, Stadel -   Valentino – Campbell, Siuty, Słowakiewicz.    Trener Phillip Barski.
GKS: Rahm; Porseland – Wajda, Salmi – Franssila, Jaśkiewicz – Tomasik, Ozolis - Mularczyk; Krężołek – Pasiut – DaCosta, Cizmar – Makkonen – Turtiainen, Michalski  – Łopuski – Kolusz, Paszek –Starzyński – Salamon. Trener Piotr Sarnik.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Krzysztof Garbacz


Już w niedzielę kolejne spotkanie Podhala Nowy Targ z GKS Katowice - bilety online już teraz dostąpne są na www.JarmarkPodhalanski.pl 

Komentarze







reklama