Pierwsze koty za płoty

Dzisiaj kibice już widzieli bramki. W 9 min. Rzuchowski strzelił z rzutu wolnego, a po nienajlepszej interwencji bramkarza gości, który poślizgnął się. Chwilę później świetną okazję pod podwyższenia wyniku miał Roginić, ale nie wykorzystał okazji sam na sam. Podobnie jak w kolejnej akcji Chorwat musiał uznać wyższość golkipera Podhala. Po kwadransie gra się wyrównała. Coraz śmielej na boisku poczynali sobie piłkarze Podhala, którzy mieli dwie sytuacje, by ulokować futbolówkę w bramce (Witkowski, Palonek). Kilkukrotnie musiał interweniować Leszczyński, głównie po uderzeniach z dystansu.

Tuż po przerwie okazję na wyrównanie zmarnował Potoniec. Posłał piłkę tuż obok słupka. Nie dasz, dostaniesz. Podhale miało piłkę w polu rywala, została ona wyłuskana i Marzec po solowej akcji uderzył z prostego podbicia nie do obrony. Wymarzony debiut tego zawodnika. W 83 minujcie tenże gracz uderzył z wolnego i piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczką. Minutę później z gola cieszyli się goście. Bramka przedniej urody z rzutu wolnego wykonanego przez Zapotocznego. Futbolówka wpadła w prawe okienko. Druga połowa może nie wymiana ciosów, ale akcji. Wyrównana, a momentami były szachy.

Zapewne kibiców zainteresuje stan zdrowia jedynki w nowotarskiej bramce. Szukała po kontuzji, w poniedziałek wraca do treningu.

Podbeskidzie Bielsko Biała – NKP Podhale Nowy Targ 2:1 (1:0)
1:0 Rzuchowski 9 z wolnego
2:0 Marzec 57
2:1 Zapotoczny 84 z wolnego
Podbeskidzie: R. Leszczyński – Jaroch, Osyra, Bashlai, Gach, Danielak, Rzuchowski, Rakowski, Sieracki, Sierpina, Roginić. II połowa: A. Leszczyński – Mroczko, Komor, Bieroński, Vaclav – Rzuchowski (75 Studnicki), Hilbrycht, Sopoćko - Marzec, Martin, Laskowski.
Podhale: Pieszek (46 Styrczula) – Witkowski (60 Derek), Danilczyk (46 Mączka), Lewiński (46 Wajsak), Tonia (60 Staszczak), Huszka (46 Potoniec), Skórki, Dynarek (46 Mianowany), Mizia (60 Zapotoczny), Lepierz (46 Mrówka), Palonek (46 Banik, 75 Molis).

Stefan Leśniowski