10.01.2010 | Czytano: 1271

Karygodne zachowanie

Młodziczki Gorców Nowy Targ nie miały litości nad rówieśniczkami z Tarnowa, pokonały je wysoko, ale potwierdziły, że kobieta zmienną jest.
W pierwszej kwarcie urządziły tarnowiankom bezkrwawą rzeź niewiniątek, ale po przerwie na parkiet wyszedł jakby inny zespół. Zatracił skuteczność, waleczność, popełniał proste błędy. Nagle z wysokiego prowadzenia zrobiła się zaledwie 6 –punktowa przewaga.

- Dwie kwarty wygraliśmy w stosunku 48:8, a kolejne przegraliśmy 19:13. Trudno powiedzieć co wpłynęło na taką właśnie postawę moich zawodniczek – mówi Mirosław Ćwikiel. - Przeważaliśmy w każdym elemencie techniczno - taktycznym nad rywalem, a jednak doprowadziliśmy do wyniku 33:27 (!!!) w drugiej minucie ostatniej kwarty. Od tego momentu dziewczęta wzięły się solidnie do roboty i nie pozwoliły już gospodyniom trafić do kosza. Zdobyły 28 punktów z rzędu. Pięć zawodniczek występujących w drugiej kwarcie nie potrafiło trafiać do kosza z najbardziej dogodnych pozycji. Pod względem celności była to jedna z najgorszych, biorąc pod uwagę klasę - a raczej jej brak - rywala. Oddaliśmy w tej części 21 niecelnych rzutów. Ponieważ trzecia kwarta rozpoczęła się od nonszalanckiej gry, posadziłem na ławce zawodniczki zdobywające, przynajmniej do tej pory w sezonie, najwięcej punktów. W ten sposób doprowadziliśmy do tego, że przeciwnik doszedł nas na sześć „oczek”. Po okresie karencji na boisko wróciła, zapewne rozdrażniona moją postawą, a powinna być swoją, pierwsza piątka i zdobyła pod rząd wspomniane 28 punktów.

Do niezbyt miłego incydentu doszło po zakończeniu spotkania. Jedna z przeciwniczek wtargnęła do szatni góralek i... uderzyła w twarz nowotarżankę.

- Jestem w stanie zrozumieć stan psychiczny gospodyń, które już uwierzyły w zwycięstwo, a tu nagle wylano na głowy kubeł zimnej wody – mówi Mirosław Ćwikiel. - Przez osiem minut nie wiedziały co się dzieje na parkiecie. Były zagubione jak dzieci we mgle. Niemniej zachowanie zawodniczki jest karygodne i świadczy o poziomie intelektualnym przeciwników. Trzeba przyznać, że mieliśmy spory udział w sfrustrowaniu przeciwniczek, bo gdybyśmy wykorzystali tylko sytuacje stuprocentowe, to ani przez chwilę sprawa naszego wysokiego zwycięstwa nie podlegałaby dyskusji. Fantastyczne spotkanie rozegrała Joanna Szopińska, nieźle Justyna Rokiciak, Kinga Piędel i Dominika Cyrwus no i wreszcie przełamała się Ania Pudzisz.

Pałac Młodzieży Tarnów - Gorce Steskal Nowy Targ 27:61 (4:20, 2:5, 17:8, 4:28).
Gorce Steskal: Piędel 18, Szopińska 12, Rokiciak 9. Jachymiak 9, S. Cyrwus 4, Pudzisz 4, D. Cyrwus 4, Wolska 1, Przybyło, Kubowicz, Jachna. Trener Mirosław Ćwikiel.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama