05.01.2010 | Czytano: 1487

Tylko jeden medal

Niestety tylko z jednym medalem wracają zakopiańczycy z mistrzostw Polski w wieloboju sprinterskim w łyżwiarstwie szybkim, które rozegrane zostały na sanockim torze Błonie. Krążek z brązowego kruszcu zawisł na szyi tylko Luizy Złotkowskiej, reprezentantki AZS Zakopane. Po pierwszym dniu szanse na srebrny medal miał jej kolega klubowy Konrad Niedźwiedzki, ale nazajutrz nie pojawił się na starcie.

Dwadzieścia dwie zawodniczki i trzydziestu ośmiu zawodników z jedenastu klubów stanęło na starcie. Na przekór niesprzyjającym warunkom pogodowym - opady śniegu i przenikliwe zimno - pierwszy dzień mistrzostw stał na bardzo wysokim poziomie sportowym czego potwierdzeniem były aż cztery rekordy toru. Jednym z tych, który dokonał tej sztuki był Artur Nogal z warszawskiego Marymontu na 500 metrów. Ten młody i utalentowany zawodnik, który jeszcze w tym roku może uczestniczyć w mistrzostwach świata juniorów, uzyskał czas 36,90 sekund. Nogal pokonał specjalistę od sprintu Macieja Ustynowicza, który był wolniejszy o 8 setnych sekundy. Faworyt wieloboju sprinterskiego odegrał się na dystansie dwukrotnie dłuższym. Dystans 1 km pokonał w czasie nowego rekordu toru - 1.14,44. Nogal jednak nie popisał się na 1000 metrów, uzyskał dopiero siódmy czas 1.16,89. Z Nogalem i Ustynowiczem o jak najwyższe lokaty walczył Konrad Niedźwiedzki (AZS Zakopane). Był trzeci na dystansie 500 metrów ( 37,23) oraz drugi na 1000 metrów ( 1.14,54).

Drugi z zakopianczyków Tomasz Budz (AZS) w pierwszym dniu był dziewiąty na 500 metrów (38.34) i pozycję niżej na dystansie 1 km (1.17,65). Mateusz Stasiowski na obu dystansach był jedenasty ( 39,10 i 1.18,20). Tomasz Pandyra (SN PTT), który był ostatni na dystansie 500 metrów, na dwukrotnie dłuższym pojechał zdecydowanie lepiej i „wykręcił” trzynasty czas dnia – 1.19,14. Z kolei dwukrotnie na piętnastej pozycji kończył dystanse Andrzej Gurt Mostowy (AZS), uzyskując czasy – 39,80 i 1.20,02.

Wśród kobiet po tym jak na starcie nie stanęła najlepsza multimedalistka Katarzyna Bachleda Curuś (Poroniec Poronin) prym na sanockim torze wiodła Natalia Czerwonka. W pierwszym dniu mistrzostw odniosła zwycięstwa na obu dystansach - 41,33 i 1.22,46. Honoru podhalańczyków broniła Luiza Złotkowska (AZS Zakopane). Osiągnęła trzeci czas w obu wyścigach – 42,62 i 1.25,74. jej koleżanka klubowa Hanna Cudzich uzyskała siódmy rezultat na 500 metrów (44.24) i szósty w przedłużonym sprincie – 1.28,81. Świetnie jak na swój wiek spisała się Angelika Fudalej, reprezentantka SN PTT. Była ósma na 5000 metrów (44.54) i dziesiąta na 1 km (1.30,39). Kolejna zawodniczka młodego pokolenia Urszula Włodarczyk w sprincie uzyskała 12. rezultat – 45.10, ale na 1000 metrów została zdyskwalifikowana. Dwukrotnie na 14. miejscu ukończyła biegi Magdalena Koźma (AZS) – 45.29 i 1.33.81, a Agnieszka Zając na 18. miejscu (46.41) i 19. (1.37,38). Z kolei Dominika Osiecka (SN PTT) lepiej zaprezentowała się na dystansie dłuższym, osiągając rezultat 1.34,75, który dał jej 16. pozycję. Na krótszym dystansie była 20 (47.48).

Luiza, podobnie jak dzień wcześniej była trzecia na obu dystansach. Na 500 metrów wykręciła czas 42,86 i dała się wyprzedzić Natalii Czerwonce (Cuprum Lubin) – 42.04 oraz Katarzynie Woźniak (WTŁ Stegny Warszawa) - 42.41. Kolejność miejsc w przedłużonym sprincie była identyczna. Czerwonka pokonała ten dystans w czasie 1.22,54, a Woźniak – 1.23,21. Reprezentantka zakopiańskiego AZS była wolniejsza od drugiej zawodniczki o 0.0,24 sek. Taka też kolejność była w wieloboju. Czerwonka zgromadziła 165.870 wielobojowych punktów, a druga Woźniak 167.685. Trzecia Złotkowska może poszczycić się 170.075 „oczkami”. Na siódmym miejscu sklasyfikowana została Hanna Cudzich (AZS) – 176.995 pkt, która na 500 metrów była dziesiąta, a na 1 km – piąta. Pierwszą dziesiątkę zamknęła reprezentantka SN PTT, Angelika Fudalej ( 179.54- pkt), ósma w sprincie i jedenasta na 1000 metrów.

Medalu zabrakło w wieloboju męskim. Ogromną szansę na zagarniecie srebrnego krążka miał Konrad Niedźwiedzki, który po pierwszym dniu zajmował drugą pozycję. Był trzeci na dystansie 500 metrów i drugi na 1000 metrów. Przegrywał tylko z wielkim faworytem tej konkurencji Maciejem Ustynowiczem, ale nie pojawił się na starcie. Reprezentant Marymontu Warszawa nie zawiódł i sięgnął w wieloboju po medal z najszlachetniejszego kruszcu. Medal dał mu rezultat 148.315 punktów. Ustynowicz w drugim dniu był najszybszy na 500 metrów, ale na dystansie dwukrotnie dłuższym przegrał ze Zbigniewem Bródką (Błyskawica Domaniewice) i Maciejem Biegą z Górnika Sanok. Sanoczanim niespodziewanie wywalczył wicemistrzostwo kraju w wieloboju. Radość była tym większa, iż pojawiła się koncepcja wysłania sanoczanina na mistrzostwa świata w Japonii. W czterech biegach zgromadził 150.035 punktów i wyprzedził Artura Nogala z warszawskiego Marymontu, który w pierwszym dniu mistrzostw postarał się o nie lada niespodziankę, pokonując specjalistę od sprintu Macieja Ustynowicza na jego koronnym dystansie 500 metrów. Nogal zebrał 150.445 wielobojowych „oczek”. Najwyżej z podhalańczyków uplasował Tomasz Budz – 154.185, który na 500 metrów był siódmy, a na 1000 metrów dwie pozycje niżej. Dziesiątkę zamknął Mateusz Stasiowski – 155.775 pkt.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama