Pressing zniszczył skawianki

- Odnieśliśmy przekonywujące zwycięstwo będąc zespołem lepszy od pierwszej do ostatniej sekundy meczu – mówi szkoleniowiec nowotarskiego teamu, Mirosław Ćwikiel. – Kluczem do sukcesu było krótkie krycie na całym boisku. Taka postawa zdezorganizowała atak gospodyń, które miały problemy z przedostaniem się pod nasz kosz. Świetnie funkcjonowała nasza obrona, nie pozwalając rywalkom oddawanie rzutów z czystych pozycji. Graliśmy jednak na niskim procencie z gry i praktycznie poza pierwszą kwartą, w której o najwyższą zdobycz punktową rywalizowały ze sobą Kinga Piędel (12 pkt) i Justyna Rokiciak (10 pkt), nie stworzyliśmy bardzo wyraźnej przewagi. Słabo wychodziło nam rozpoczęcie gry spod kosza przeciwnika oraz szybki atak. Natomiast całkiem przyzwoicie atak pozycyjny. Jednak wysokie prowadzenie umożliwiło nam częste zmiany i dzięki temu każda z zawodniczek mogła się wykazać swoimi umiejętnościami i to przez dłuższy czas. Bardzo pozytywnie zaprezentowała się Ania Pudzisz i Kasia Wolska. Jednak najlepszą zawodniczką była Justyna Rokiciak grająca przy swoich 18 pkt na 60 % skuteczności. Do tego zaliczyła osiem zbiórek, trzy asysty i jeden blok. Była praktycznie nie do zatrzymania. Jeśli poprawi kilka elementów technicznych, to może być jedną z najgroźniejszych zawodniczek w lidze. Nieźle zagrały również Joanna Jachymiak, ale miała niestety bardzo słabą skuteczność (8 pkt). Harowała na całym boisku, rozdając - jak na zamówienie - "czapy" ( aż cztery w całym spotkaniu) i zbierając sześć piłek. Przyzwoitą skuteczność miała Kinga Piędel i nareszcie (!) zebrała sześć piłek. Zupełnie nieźle spisały się zawodniczki robiące za „plastry” najlepszej rywalki - Dominika Cyrwus i Asia Szopińska. Należy też pochwalić Martynę Przybyło za trzy przechwyty, z czego jeden świadczy o świetnym czytaniu gry .

CKiS Skawina - Gorce Steskal Nowy Targ 38:62 (9:26, 11:15, 4:10, 14:11)
Gorce Staskal: D. Cyrwus 2, Długopolska 1, Przybyło 2, S. Cyrwus, Szopińska 6, Kubowicz, Wolska 8, Pudzisz 2, Piędel 15, Jachymiak 8.

Stefan Leśniowski