01.12.2009 | Czytano: 1415

Bezkrwawa rzeź niewiniątek (+zdjecia)

Mistrzowie Polski w kategorii juniorów młodszych, hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ urządzili sobie bramkowe łowy z najsłabszym zespołem w lidze Snieżką Dębica.

- To była prawdziwa rzeź niewiniątek – skomentował oba pojedynki jeden z kibiców. My dodajmy, iż najbardziej znaczące podpisy pod tymi okrutnymi wyrokami złożyli: Kolasa ( strzelec siedmiu goli w obu meczach) i Bryniarski (pięciu). Gra toczyła się przeważnie w tercji dębiczan. Górale momentami „wkręcali” w lód swych rywali. Kręcili „kręciołki”, po których przyjezdni dostawali zawrotów głowy i tracili gole. Dębiczanie wprawdzie bardzo się starali, ale nie nadążali – ustępowali nowotarżanom w każdym elemencie wyszkolenia, szczególnie jeśli chodzi o przygotowanie szybkościowe i techniczne. Goście jedynie sporadycznie próbowali się odgryzać mistrzowi, ale nie zrobili im wielkiej krzywdy.
- Gdybyśmy grali bardziej zespołowo, to rezultaty byłyby wyższej. W naszej grze, szczególnie w pierwszym meczu, sporo było indywidualnych popisów. Każdy chciał wpisać się na listę strzelców – mówi trener MMKS, Łukasz Gil.

Jego podopieczni zaaplikowali rywalowi aż 31 goli. Z jakim bagażem goli wyjechaliby, gdyby „Szarotki” grały tak jak mówi trener?

MMKS Podhale Nowy Targ – UKS Śnieżka Dębica 13:2 (4:1, 5:0,4:1) i 18:2 (5:0, 8:0, 5:2)
Bramki dla nowotarżan: Bryniarski 3, Pacyga 2, Mielniczek 2, Kolasa 2, Zembal 2, Pawlikowski, Samolej (I mecz); Kolasa 5, Zembal 3, Piorun 2, Bryniarski 2, Wielkiewicz, Samolej, Bielak, Worwa, Mielniczek, Bryja (II mecz).

MMKS: Hreśka ( Jędrzejewski – bronili po połowie w obu meczach); Pawlikowski – Sokołowski, Bielak – Krzysztofiak, Pacyga – Kaczorowski; Piotrun – Kolasa – Zembal, Mielniczek – Samolej – Wielkiewicz, Worwa – Bryniarski – Bryja, Bąk. Trener Łukasz Gil.

Tekst + foto Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama